Właśnie oglądam wywiad z Panią Anną i pięknie pokazuje dostęp służb kartoflanego fuhrera do danych Polaków, którzy są na ich celowniku. Pokazuje to również, jak nasze dane nie są bezpieczne, łatwo dostępne dla obcych wywiadów.
Polecam od 13:20, gdzie Anna opisuje, jak obcy wywiad ma dostępny do Polskiej bazy PESEL itp.
Wyobraź sobie dziennikarza, który rozumie powagę swojej sytuacji, ukrywa się, się przed służbami... Ale jako to, że zarejestrował kartę SIM, to białoruskie służby znają jego wszystkie numery telefonów. A jak mają dostęp do policji, od środka, to tym bardziej mogą mieć dostęp do operatorów sieci komórkowych i dowiedzieć się gdzie twój numer obecnie się znajduje.
Możesz nazwać mnie szurem, ale po prostu to zboczenie zawodowe. Z roku na rok elektronika zaczyna nas bardziej śledzić, co 30 lat temu było nie do pomyślenia, więc stawianie oporu temu... to moja natura jako człowieka uwielbiającego wolność, bo w takich czasach się wychowałem.
Zgodziłbym się na rejestrację kart SIM gdyby:
-
Był to system szczelny, gdzie systemu łatwo objeść się nie da.
-
Dostęp do tych informacji tylko z 1 miejsca, po sądowym nakazie.
-
Baza powinna być super zabezpieczona. W obecnych czasach nie pytamy, się czy baza danych wycieknie lub nie. Pytamy się: kiedy ona wycieknie? Codziennie coś wycieka na świecie, codziennie system informatyczne są atakowane.
Nie ma tak, że jakiś system jest głupi czy zły. Każdy system jest głupi, jeśli się go nie egzekwuje lub daje się obejść. I tak obecnie jest z tymi rejestracjami kart SIM, gdzie tylko uczciwi ludzie mogą mieć przez ten system problemy. Bo złodzieje i służby kupią sobie na słupa lub jak ktoś wspominał-na lento.pl
Więc do czego ta baza danych jest obecnie potrzebna, jak nie do inwigilacji uczciwych ludzi, co podali prawdziwe dane podczas rejestracji?
Dla mnie są 2 opcje:
-
Albo usunąć tą głupią PISowską ustawę
-
Albo ją uszczelnić.
https://youtu.be/-6IibRqXb1A?t=797 ( od 13:20 )
#bialorus #ukraina #kgb #sluzby #telefony #operatorsiecikomorkowej #polska