@MostlyRenegade
za naszą granicą trwa wojna. To stwarza ciągłe ryzyko, że takie incydenty będą miały miejsce. Nie wiem, czego oczekujesz i od kogo. Masz lepsze pomysły, co należy zrobić w takich sytuacjach? Napisz do Kosiniaka, Kamysza, do dowództwa naczelnego, do sekretarza NATO... do kogo chcesz. Powiedz im, że wiesz lepiej co powinno robić wojsko, które również na takie ewentualności szkoli się od lat. Powiedz ludziom, których pracą jest dbanie o bezpieczeństwo, że nie jesteśmy bezpieczni.
Bardzo jestem ciekaw, co odpowiedzą.
A co mają odpowiedzieć? Skoro tylko o procedury się rozbija to mamy je do wyrzucenia do kosza i napisania na nowo. To nasza armia nie wie 24/7 co lata w powietrzu na naszym podwórku i ma problem żeby to ustalić na bieżąco? To nie droga gminna w Piździszewie Kolonii, chyba da się to zrobić?
Nie wiemy lepiej jako niewojskowi, to prawda. A fakt, że ludzie, którym płacimy żeby tego bezpieczeństwa pilnowali nie są w stanie tego zrobić, po ponad dwóch latach wojny za miedzą, no to bardzo ciekawe, bardzo..