#gownowpis #psychologia
@gawafe1241 najwięcej przestępczości jest wśród biednych, a wśrod biednych najwięcej jest czarnych. Dodaj do tego system, gdzie szkolnictwo jest finansowane z podatków lokalnych, co sprawia że jak mieszkasz w biednej dzielnicy to dzieciaki nie mają szans na przyzwoita edukację i jakiś awans społeczny, a dostępnymi karierami jest przestępczość albo rap, i kółko się zamyka.
@pszemek no rozumiem ale białych ludzi jest znacznie więcej, są również biedni i takich rzeczy nie robią a nawet jeśli to jest to znacznie mniejszy odsetek aniżeli osoby czarnoskóre ¯\_(ツ)_/¯
@gawafe1241 istnieje korelacja między brakiem pełnej rodziny a patologią. 80% murzyńskich dzieci jest wychowywanych przez 1 osobę, najczęściej matkę (czasami babkę).
@pszemek Jako kontrprzykład podam, że polonia w Chicago była zawsze biedna, lecz tam nie było przestępczości.
@gawafe1241 Bo lewactwo im wmawia, że są dziedzicznie poszkodowani i wolno im więcej. Potem taki tyrone idzie z klamką napaść na sklep i dziwi się, że do pierdla trafia na 20 lat.
Mimo to skala przestępczości czarnych w usa jest mniejsza niż w niektórych krajach ameryki środkowej i południowej.
@gawafe1241 nie da się tego tłumaczyć tylko rasowo. W ogóle cały kontekst tego przez co przechodziły prawie wszystkie "czarne rodziny" nawet stosunkowo niedawno, umyka wielu komentatorom lub ludziom którzy udają, że problem zniknął wraz z działaniem Lincolna. Np. do 1968 roku afroamerykanie w wielu stanach nie mogli tak po prostu posiadać nieruchomości, posyłać dzieci do szkół, czy podejmować bardziej ambitnych prac (były wyjątki). Po 68 roku sytuacja się poprawiła, ale nadal nie była sprzyjająca. Banki nie chciały finansować domów w określonych dzielnicach, ubezpieczalnie, ubezpieczać, w zasadzie wymuszając tworzenie "czarnych sąsiedztw". W to miksujesz winę zbiorową, prześladowania, czy fałszywe skazania i spróbuj coś na tym zbudować. To nie rozgrzesza obecnych przestępstw, ale tłumaczy czemu są tak wysokie w stosunku do innych ras. Jak tworzysz sztuczną nierówność, to po latach zbierzesz owoce. Zresztą jak chcesz podejść do tego od strony psychologii, to w Efekcie Lucyfera bodaj od Ziambardo masz "fajny" przykład który obrazuje coś podobnego (Ludobójstwo w Rwandzie). Dość podobny proces.
@DziwnaSowa Ostatnio oglądałam film "Mądrość traumy" (to taki trochę dokument, trochę reportaż) i bardzo poruszyło mnie to, jak wypowiadał się czarnoskóry więzień i mówił o tym, że jak usłyszał pierwszy raz o traumie międzypokoleniowej, to w to nie uwierzył. Później przypomniał sobie, że w dzieciństwie matka biła go pasem po całym ciele, tak że do tej pory ma blizny, mówiła przy tym, że to dlatego że go kocha. On sobie później zdał sprawę, że to było biczowanie - biła go tak jak biczowano kiedyś niewolników. To tak a propos tego, że nieprzepracowana trauma będzie występować u czarnoskórych pewnie jeszcze przez wiele pokoleń.
Zaloguj się aby komentować