Cytat na dziś:

Scena na dole była nie do opi­sa­nia... Po­nie­waż jed­nak za pa­no­wa­nia Olafa Quimby II takie stwier­dze­nie gro­zi­ło karą śmier­ci, le­piej po­dej­mie­my próbę. Przede wszyst­kim więk­szość obec­nych magów usi­ło­wa­ła roz­ja­śnić po­miesz­cze­nie roz­ma­ity­mi pło­mie­nia­mi, ogni­sty­mi ku­la­mi i cza­ro­dziej­ski­mi po­świa­ta­mi, a re­zul­tat tych prób przy­wo­dził na myśl dys­ko­te­kę w fa­bry­ce lamp stro­bo­sko­po­wych. Każdy sta­rał się zająć po­zy­cję, z któ­rej mógł­by ob­ser­wo­wać wszyst­kich po­zo­sta­łych, jed­no­cze­śnie nie na­ra­ża­jąc się na ataki. I ab­so­lut­nie każdy chciał trzy­mać się jak naj­da­lej od Ba­ga­żu, który za­pę­dził w kąt dwóch sza­cow­nych pro­ro­ków i groź­nie kła­pał wie­kiem na wszyst­kich, któ­rzy się zbli­ża­li. Mimo to jeden z magów przy­pad­kiem zer­k­nął w górę.

– To on!

Terry Pratchett, Blask fantastyczny

#uuk
Mr.Mars

Nierozważni prorocy. Teraz będą stać w kącie.

moll

@Mr.Mars a mogli to przewidzieć

Zaloguj się aby komentować