Seneka, O gniewie
#stoicyzm
Gniew to zło, wiem po sobie.
Już się nie odpalam a ZWŁASZCZA po pijaku.
Wkurw to co innego, chwilowe "uczucie" ale gniewu od dawna nie zaznałem.
@vredo złości i gniewu czy tego wkurwu każdy doświadczy i nic na to nie poradzimy. Ważne, żeby nie dać się temu gniewu ponieść, kontrolować i działać pod jego wpływem bo z tego nigdy nic dobrego nie wyniknie
@splash545 Dokładnie, zawsze staram się mieć zimną krew ale nie zawsze się udaje, czasem mam ochotę coś rozjebać, bo to się zbiera a później wybucha ;(
@vredo nie można pozwolić żeby się wzbierało. Czy to zbierać się na odwagę i coś wprost komuś powiedzieć ale bez przesadnej złości czy to w jakiś bardziej pożyteczny sposób się wyżyć... Znikąd się takie emocje nie biorą i ignorować też nie można.
@DiscoKhan Ja nie mam potrzeby z nikim gadać, moja "psycholożka" nie żyje, a ja zawsze mam tak, że się wzbiera jak w wulkanie. JEB! Wybuch. Dobrze, że nie ma się już naście lat i inaczej się patrzy na życie.
@vredo ale widzisz właśnie to, że się wzbiera jak w wulkanie i wybucha to oznaka tego, że gdzieś jest problem z radzeniem sobie z tymi emocjami i dobrze @DiscoKhan pisze, że trzeba poszukać sobie jakichś sposobów na radzenie sobie z nimi w sposób bardziej kontrolowany niż czekanie na wybuch.
Możliwe, że jednak masz potrzebę z kimś pogadać. Piszesz, że miałeś taką osobę i nie żyje więc kiedyś to się u Ciebie sprawdzało, a jeśli nie to na wiele różnych sposobów można sobie z emocjami radzić i najlepszą metodą jest próbować różne sposoby i zobaczyć co dla Ciebie byłoby najlepsze czy to będzie rozmowa, czy medytacja, czy badanie siebie na bieżąco i odkrycie źródła tych emocji, czy pójście pobiegać
@splash545 Teraz jak patrzę na siebie to jestem bardziej jak wygasły wulkan. |Mało mnie ruszają wspomnienia ale tu i teraz też się potrafi pierdolić. Nie zrobię jak mój brat, sznur to niby wyjście tylko gdzie?
@vredo ano nigdzie. To dobrze, że mało Cię rusza przeszłość widocznie z nią sobie już poradziłeś. No cóż, tu i teraz każdego potrafi nieraz przytłoczyć a wtedy warto mieć jakieś strategie, żeby umieć wrócić do stanu względnej równowagi.
@vredo też miałem taki problem. Byłem uważany za spokojnego, ale gniew potrafił we mnie wezbrać nagle i gwałtownie, często o błahe rzeczy. Ale takie co nie szły po mojej myśli. W moim przypadku pomogło staranie się być uważnym i świadomym i pilnowanie swoich uczuć i emocji. Nawet jeśli uległem gniewowi to starałem się być świadomy tego. Analizowałem potem jak się czuję z tym, że uległem gniewowi i zachowałem się tak jak się zachowałem. Wpaść w gniew i kogoś zranić jest łatwo, ale wypowiedzianych słów w gniewie już się nie cofnie. To plus medytacja naprawdę zmieniły moje zachowanie i wyciszyły gniew.
Zaloguj się aby komentować