@Olsen Już nie mówiąc o czasie potrzebnym do odbudowania zasobów sprzed wojny

@inty No ale niestety oni są w stanie zrujnować państwo byle osiągnąć swoje cele. Do tego trzeba dodać brak konsekwencji i determinacji krajów zachodnich w ich powstrzymaniu oraz neutralną postawę innych sił na świecie.

Dlatego trzeba się szykować na wojnę bo to jedyna metoda jej uniknięcia, to nie jest kraj który postępuje racjonalnie z naszego punktu widzenia ale niewielkim pocieszeniem będzie że oni doprowadzają się do nędzy kiedy ich czołgi staną na naszej granicy.

Mamy przynajmniej kilka lat, musimy je wykorzystać żeby być gotowym. Bo od sojuszników pewnie usłyszymy znowu że oni nie chcą umierać za Gdańsk a pomocy możemy się spodziewać niewiele więcej niż Ukraina.

@Kronos 

Znowu ta narracja. Już po dwóch latach myślałem że się nauczycie, że NATO nie musi do nas przyjeżdżać, ono już jest.

@Ragnarokk O jakiej narracji mówisz? NATO jest tutaj bo to my jesteśmy NATO, czyli ile mamy swojego wojska tyle będzie bronić granic. Inni moga pomóc ale nie muszą i raczej trzeba się spodziewać że w pierwszych tygodniach ta pomoc będzie bardzo ograniczona. Są siły szybkiego reagowania, do tego można liczyć na wsparcie lotnicze ale nie ma jakiejś mitycznej armii NATO która wjedzie na czołgach jak wybuchnie wojna.

@Kronos 

Kontyngenty wojskowe państw Sojuszu w Polsce liczą już ok. 12 tys. żołnierzy. Najwięcej jest Amerykanów, ale nie brakuje również Brytyjczyków.

Wiadomo, że pierwsze uderzenie padnie głównie na nasze wojsko, ale ono nie jest tak słabe, a do tego będzie ze wsparciem lotniczym. No i przecież nie da się zaatakować znienacka w 3 dni, nie w XXI wieku. A baza pancerna US Army to już chyba też niedaleka przyszłość.

Już o tym wyświechtanym tekście o nie umieraniu za Gdańsk nie mówię, bo to jakieś bzdury sprzed 80 lat.