Co wy wiecie o żużlu...
Ale bez żartów. Zauważyłem, że jest tu pewne grono miłośników tego hałaśliwego acz dość ciekawego sportu zatem postanowiłem wam przybliżyć pewną postać.
Ten chłopiec w krótkich włosach po prawej stronie to ja a ten starszy, dystyngowany Pan po środku to mój (śp.) dziadek, Zbigniew Flasiński - Prezes i nieomal współtwórca Wrocławskiej Sparty, wieloletni Prezes, Wiceprezes i członek władz ZG PZM, Wiceprezydent międzynarodowego FIM. Cudowny acz po części dziwaczny człowiek. Jak opowiadała matka, kiedy jego koledzy jeździli Mercedesami z Niemiec bo dorabiali się na stanowiskach, on mieszkał w małym mieszkanku na Mickiewicza we Wrocławiu a latając do Anglii przywoził zawodnikom opony i części do motocykli narażając się komunistycznej władzy.
Dziś to właśnie dzięki niemu zawodnicy nie zabijają się o twarde bandy torów, wydał bowiem szereg prac i opracowań nie tylko dot. samego sportu ale również bezpieczeństwa i projektowania torów
Więcej przeczytacie o nim tu: http://www.sparta.wroclaw.pl/zasluzeni-dzialacze.html
c42edf29-13f5-4552-9a88-5dfe3ee406ca
lubieplackijohn

@tufro Wow! Zarąbisty dziadek! Masz może więcej ciekawostek? Dobry temat na serię wpisów!

tufro

@lubieplackijohn wiesz, nie chcę żeby wyszło, że się chwalę albo wywyższam, opisuję to raczej jako ciekawostkę.


Do podobnych ciekawostek należy na przykład to, że oprócz zaangażowania w FIM i ZG PZM był gorącym miłośnikiem F1. Ilekroć go odwiedzaliśmy można go było zastać przy dwóch zajęciach - albo oglądał F1 i wściekał się przy tym dość zabawnie zajadając paluszki całymi paczkami albo kleił modele. Miał bardzo bogatą kolekcję modeli bolidów F1 i motocykli, których klejenie, malowanie i zdobienie zajmowało mu dni lub wręcz tygodnie.

Do tego był człowiekiem bardzo dobrze wykształconym, miał kontakty (często odwiedzały go w domu znane osobistości świata sportu), które potencjalnie pozwalałyby mu żyć na wysokim poziomie i w luksusie - ale żył dość skromnie.

tufro

@lubieplackijohn Dla mnie - dla małolata był ogromnym autorytetem bo nigdy się nie wywyższał - nauczył mnie nie tylko jak zawiązać krawat, jak dobrać koszulę i jak się zachować przy stole ale również jak zamiatać i nie kurzyć na siebie (będę to pamiętał do końca życia) albo to, że rękę podaje się robotnikowi tak samo jak profesorowi.

lubieplackijohn

@tufro imo, naprawdę zacny jegomość! Jeśli znajdziesz czas i chęci, wrzucaj posty! Z przyjemnością się z nimi zapoznam!

Zaloguj się aby komentować