Co Szanowni Koledzy poleciliby z gatunku:

-paczula
-ziemia / torf
-drewno, ale takie leśne, rosnące, las po deszczu, nie rżnięty świerk ani igły
-może być piwnica
-no i tak sobie wyobrażam, że któraś z tych nut, lub taki butwiejący, drażniący akord jest włożony w teoretycznie bezpieczną, męską otoczkę.

Nie wiem czy coś takiego jest, nie wiem nawet, czy moja inspiracja jest prawdziwa, czy zmyślona - chodzi mi o Angela. Żona, kiedy dopiero zaczynaliśmy się spotykać, a ja w ogóle nie interesowałem sie perfumami, ładowała Angela na randki. Od dawna go nie wąchałem i nie wiem czy tak było, czy teraz to sobie wymyśliłem, ale wydaje mi się, że jest on słodki, wręcz cukierkowy, ale z tyłu ciągle jest jakaś niepokojąca nuta. A jak się się przyłoży nos do skóry, to piwniczna paczula aż poraża, dostaje się lekkiego mindfucka - podoba się i odrzuca na raz - pic related

No i właśnie czegoś takiego, tego efektu życzyłbym sobie w typowo męskich perfumach.

Ktoś coś?
#perfumy
6540e519-c288-4ce0-b89c-f11ee138fe76
pomidorowazupa

Mi ten opis przywoluje na mysl tylko jeden zapach: FIGMENT od Amouage. W polaczeniu z tanim olejkiem ajmal madeh to bedzie 100% ten opis.

ucho_igielne

@hesuss leśne drewno to np. Quorum (choć jest tu więcej składników, na pewno nie jest to przyjemniaczek) a wszystko inne + malina to np. Kerosene Fields of Rubus, jest ziemia, pleśń, paczula i piwnica a do tego słodki dżem malinowy.

Okrutnik

Jovoy Incident Diplomatique

dziki

Olympic Orchids - Nightflyer. Tyle że tam jest jeszcze sporo gnijących owoców

Zaloguj się aby komentować