#nieruchomosci #budownictwo
#nieruchomosci #budownictwo
Komentarze (13)
To jest kur.... chore co sie dzieje u nas w Państwie.
Od 2018 sledze rynek nieruchomosci. Znam kazdy dom i dzialke, ktore byly sprzedawane w okolicy ~100tys mieszkancow i wiem jedno ... zyczenia sprzedajacych rozmijaja sie z rzeczywistoscia. Owszem, ceny sa niebotycznie wysokie, ciagle rosna ale sie nie sprzedaja. Niektore stoja na ogloszeniach juz kilka lat. Absurdy juz opisywalem na hejto.
Chcialem kupic dzialke ale dzialki, ktore by mnie interesowaly sa w chorych cenach, a wszystkie w normalnych cenach nie nadaja sie do budowy bo albo nie spelniaja mpzp, albo sa na wypizdowie, albo na terenie zalewowym xD Uznalem, ze taniej i prosciej mi kupic dom do generalnego remontu bo w cenie dzialki mam mury do wybebeszenia, dzialke w miescie z przylaczami i mozliwosc dofinansowania do ocieplenia, okien, dachu i ogrzewania. Takze siedze, obserwuje i zbieram w woreczek zloto bo nie chce sie kredytowac. Mam dom ale nie spelnia juz moich wymagan choc ho wykanczalem w 2019 roku.
@kitty95 ale ja nie mieszkam w wielkiej aglomeracji a dawnym miescie wojewodzkim, z ktorego mlodzi wyjezdzaja, a starych ludzi, ktorzy mieszkaja samotnie w domach ubywa wiec zakladam, ze domow do remontu od zera bedzie przybywac, a nie malec ;) nie pierdolnalem sie w leb zeby w miescie, w ktorym mediana zarobkow to najnizsza krajowa, kupowac 9 arowa dzialke na podmoklym terenie na granicy miasta za pol miliona zlotych xD
w podobnych pieniadzach moge kupic stary dom do remontu lub 5km za miastem dzialke i wybudowac stan surowy, za roznice ceny bede mial na samochod i paliwo do koncza zycia :)
dobry przyklad mam na swojej ulicy, gdzie sasiad w 2020 roku wystawil dom za 1,5mln, a w 2024 sprzedal go za 900k
@kitty95 mialem umowiona dzialke po 250zl/m okolo kilometr od pracy ale sprzedawca sie rozmyslil i juz nie sprzedaje, szukalem w okolicach 8-9 arow do 300k pln ale juz zaczynam w to watpic xD za 250zl/m moge kupic po drugiej stronie miasta ~7km do pracy, ewentualnie za 150zl/m ~10km do pracy lub ~4km do pracy na totalnym wypizdowie xD przy czym tam gdzie szukam to juz granica miasta i poczatek szczerego pola ehhh
@100mph z wyboru niewiele ludzi chce. Bardzo niewiele. Lepszym określeniem są przedmieścia. Ale takie gdzie masz szkoły, komunikację, knajpki, jakieś mini centra handlowe, dużo zieleni, lasów, etc. To jest pożądana "wieś'. Znajomi uciekli na wiochę 20km od powiatowej pipidówy i wszystko fajnie, poza tym, że koszmar logistyczny ze wszystkim. Market budowlany 25km, Biedronka 18, dino 15, a wiejski sklepik 6km, tyle samo szkoła. O jakichś LM,nObi, Auchan, Ikeach zapomnij, do Wawy jeżdżą prawie 2h. Po paru latach widzę, że średnio im się to podoba.
A komunikacja to wszędzie jest wujowa, chyba że obok kolejki mieszkasz. Ja mam 400m do przystanku i autobus co pół godziny, w Centrum z jedną przesiadką 50-60 minut, nieco dłużej niż autem. A to jebitna Stolica, nie jakieś podlaskie.
@kitty95 a, i nawiazujac do Twojego wpisu, w moim 60k miescie plus 40k przyleglosci, dom blizniak od dewelopera w stanie surowym zamknietym, na skraju miasta, na dzialce +4m do obrysu, o bardzo prostej i zwartej bryle, bez mozliwosci montazu ogrodzenia z przodu bo samochod nie miesci sie caly na podjezdzie ... potrafi byc wyceniony na 950k pln xDDDD
Zaloguj się aby komentować