@wiatrodewsi
Czy konno można jeździć bez znęcania się?
Nie wiem. Może konie są z natury do tego przystosowane, może nie odczuwają bólu podczas jazdy, może do pewnego stopnia traktują to jako zabawę - nie wiem. Wiem jednak, że ryby nie lubią być nabijane na hak, bo to tyczy się wszystkich istot żyjących.
Jeśli ktoś Ci jutro założy siodło, wsiądzie na plecy i każe hopsać po łące, to stwierdzisz że w sumie jest spoko, bo nie dzieje Ci się krzywda? Konie są w tej właśnie sytuacji, choć chuja z tego rozumieją...
Nie wiem. Różne stworzenia mają różne predyspozycje - ptaki latają, gepardy szybko biegają, konie są silne. Czy jeśli będę się ścigał na 500m z gepardem to się znęcam nad nim bo sam nie dałbym rady? Nie wiem. Wiem jednak, że nie ma zwierzęcia, które lubi być nadziewane na hak.
Nazywając wędkarzy sadystami i debilami, robiąc z nich prostaków, po prostu się wywyższasz i wystawiasz opinie sobie - nie im. Tak się bowiem składa że tylko w Polsce wędkuje blisko milion osób i jest to hobby bardzo powszechne we wszystkich grupach społecznych.
Nie widzę nic złego w dostrzeganiu różnic w intelekcie, czy zachowaniu pomiędzy mną a otoczeniem. Dostrzegam je codziennie i w każdym "dostrzeżeniu" zajmuję inne miejsce - czasem lepsze, czasem gorsze. Zatem jeśli w tym momencie, nazywania innego człowieka debilem, stawiam się w pozycji ponad - be it. Jeśli odbiegam od normy w dół, również nie szczędzę epitetów w zaciszu domowym. A to, że hobby oparte o sadyzm jest powszechne w różnych grupach społecznych - wcale mnie nie dziwi, wręcz potwierdza przypuszczenia
A kwestie etyczne do których nawiązujesz... Widzisz, gdyby ryby faktycznie odczuwały i okazywały ból, jak ssaki, to z pewnością nie było by to tak popularne hobby. Problem w tym że nawet naukowcy ciągle się spierają co tak naprawdę są w stanie odczuwać ryby swoim prymitywnym układem nerwowym, natomiast wszyscy są zgodni że nie jest to z pewnością ból w naszym rozumieniu.
Potrzeba, by stworzenie odczuwało ból w sposób, w jaki my odczuwamy w sumie podsumowuje ludzką naturę xD
Ponadto jeśli martwi cię tak dobrostan tych stworzeń, to spójrz na to z ich perspektywy: lepiej mieć dziurkę w pyszczku, która zaraz zniknie, czy zostać zabitym?
Nie wiem. Ale zapytam kotów, do których będę strzelał z wiatrówki czy lepiej żyć ze śrutem w szyi czy zostać zabitym