Co myślicie o leczeniu depresji grzybkami albo ketaminą?
#narkotykizawszespoko #psychologia #kiciochpyta (może tu też jest taki tag :D)
gacek

@Zjedzon spacer chyba lepszy

Zjedzon

@gacek spacery niestety nie dają rady :/

Zresztą aktualnie na deprechę mam proszki psychiatryczne przepisane, ale też ciekawi mnie rzucanie uzależnień i "przepracowywanie" problemów po grzybkach. Czy to prawda, jak to działa i tak dalej.

Zielczan

@Zjedzon ale duża czy mała ilościa? W sensie liczysz na dobrego tripa, który coś Ci zmieni w głowie, czy na microdosing, żeby codziennie mieć po prostu lepszy nastrój?

maximilianan

@Zjedzon nie ma co bawić się w półśrodki. Zjedz grzyby, na to kreskę kety, a jak zacznie wchodzić to wyjdź do ludzi i pobiegaj. To stary sprawdzony sposób.


A tak całkiem serio to psychodeliki to nie zabawka i byłbym bardzo, bardzo ostrożny

Zjedzon

@Pan_pajonk taki będzie plan jeśli się zdecyduję, dziękuwa kolego za rzeczową odpowiedź :3

AndrzejZupa

Zacznij od tego co to jest i jak działa psylocybina...poczytaj i zrób fakultet z tego zanim sięgniesz: Lorenc, Fadiman, Huxley itd.

maximilianan

@Zjedzon szczerze to jeśli już miałbym wybierać psychodeliki to chyba "lżejsze" byłoby LSD. Nie podrażnia tak bardzo żołądka a sam trip jest też, z braku lepszego określenia, milszy w odbiorze. Inna kwestia że trzyma znacznie dłużej.

spacexdragonbaritone

@Zjedzon Z ketaminą uważaj bo jest jednak silnie uzależniająca. Grzybki są fajne. Trzeba uważać ale też bez przesady. Dobrze przygotuj się według instrukcji z neta i to wszystko

palevicev

@Zjedzon polecam, każdy z moich czterech tripów na grzybach podnosił komfort życia.

@maximilianan ja mam z kolei inne doświadczenie, LSD to 24h wyjęte na samego tripa plus trzeba jeszcze dojść do siebie. A grzyby jednego wieczoru zarzucałem i na drugi dzień normalnie pracowałem tylko śniadanie mi trochę "oddychało" xD

grzyby plasują się w moim TOP3 substancji psychoaktywnych, polecam każdemu

Hatman

@Zjedzon ja samodzielnie leczyłem/leczę swoją depresję i nerwicę przy pomocy LSD, myślę że każdy psychodelik by się do tego nadał, ale kwestia trafienia na taki, który nam pasuje, no i potrzebna jest samokontrola, bo później łatwo się uzależnić, jednakże można dojść do dosyć przełomowych wniosków, które później ułatwiają codzienne funkcjonowanie

Woytas

@Zjedzon uważam, że grzybki w leczeniu mają duży potencjał. Sam odkryłem niedawno świat grzybów i nie mówię tylko o psylocybinie. Kolejnym grzybem z dużym potencjałem w leczniu depresji jest Muchomor czerwony (Amanita muscaria). Można też używać mikrodozowania. Z tego co odkryłem lepiej jest mikrodozować, nawet zanim się zdecydujesz na pełny trip. NIe każdy człowiek może lub nawet powinien podejmować się pełnoprawnego tripa. Kolejną rzeczą jest to, iż zawsze lepiej jest to zrobić pod okiem kogoś, kto ma kwalifikacje do pomocy w trakcie tripa. Są też grzyby nie psychoaktywne, którymi można wpsierać leczenie depresji jak na przykład Soplówka jeżowata/ Ten grzyb posiada substacje potrafdiące przniknąć bariere krew-mózg. Potrafią wpływać pozytywnie na mózg i odbudowywać połącznenia nerwowe i neuronowe.

Ciekawe linki: https://www.reddit.com/r/psychology/comments/101i8j4/a_single_moderate_dose_of_psilocybin_reduces/

https://wykop.pl/artykul/6693781/ama-od-8-miesiecy-stosuje-grzyby-psylocybinowe-w-leczeniu-mojej-depresji/

https://wykop.pl/link/6977341/psychodeliki-uruchamiaja-polaczenia-neuronowe

Zaloguj się aby komentować