Jak na tamte czasy świetny pomysł
taki inpost XD
@Giban Ciekawe, czy była obstawa żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (zlikwidowany w 1965) czy innego UB. Wszak strefa przygraniczna, a może jeszcze jakieś "bandy" się gdzieś tam kręciły (ostatniego Wyklętego, Józefa Franczaka ps. „Lalek”, dopadli dopiero w 1963).
@Tawantinsuyu ale po co Ci obstawą? W tamtych czasach nikt nie napadał na stare Nysy pocztowe bo zazwyczaj jaja urywali na miejscu za karę
@Czemu a to w tamtych czasach poczta nie rozwoziła renty, emerytury lub wypłaty? Ponadto miała jakiegoś rodzaju "radiostację" na pokładzie, czyli "sprzęt strategiczny". Bieszczady były najbardziej zapalnym miejscem w Polsce po wojnie, plus były terenem nadgranicznym i jasno wspomniałem o bandach. Podsumowując, myślę że ta stara Nysa bez obstawy (a przynajmniej jednej uzbrojonej osoby) to po bieszczadzkich zakamarkach nie jeździła, nawet 18 lat po wojnie.
Zaloguj się aby komentować