Ciecierzyca za mandarynki: Rosyjscy eksporterzy testują system barterowy

Ciecierzyca za mandarynki: Rosyjscy eksporterzy testują system barterowy

Ft
Rosyjscy eksporterzy zaczęli uciekać się do transakcji barterowych w celu rozwiązania problemu opóźnień w płatnościach spowodowanych zachodnimi sankcjami w związku z wojną Moskwy na Ukrainie.

Wpis tłumaczony maszynowo, nieznacznie skorygowany.

Zagraniczne banki zaczęły odmawiać rosyjskim kontrahentom po tym, jak w grudniu prezydent USA Joe Biden zagroził nałożeniem dodatkowych sankcji na pożyczkodawców wspierających Rosję w jej działaniach wojennych. Posunięcie to szkodzi Moskwie w zakresie sprzedaży towarów za granicą i importu towarów zagranicznych, skłaniając rosyjski rząd do promowania systemu barterowego jako sposobu rozliczania płatności międzynarodowych.

„Chociaż transakcje barterowe były powszechne na szczeblu międzyrządowym, obecnie stają się coraz bardziej popularne wśród przedsiębiorstw” - powiedziała Irina Zasedatel, wiceprezes stowarzyszenia eksporterów i importerów w Moskwie. „Bezpośrednie płatności są trudne w obecnej sytuacji, a barter jest doskonałą alternatywą”.

Powrót do systemu barterowego przypomina sposoby, jakimi radzieccy importerzy, którzy również mieli ograniczony dostęp do dolara amerykańskiego, kupowali zagraniczne towary, płacąc za import Pepsi skrzynkami wódki Stolicznaja w latach 80. oraz — przy jednej okazji — okrętami wojennymi i łodziami podwodnymi odsprzedawanymi jako złom.

W zeszłym miesiącu rosyjska firma handlująca produktami rolnymi Astarta Agrotrading zawarła umowę barterową z dwiema firmami w Pakistanie w celu wymiany ciecierzycy na mandarynki. Zgodnie z warunkami umowy, firma z siedzibą w Saratowie, około 900 km na południowy wschód od Moskwy, wyśle 15 tys. ton ciecierzycy i 10 tys. ton soczewicy w zamian za 15 tys. ton mandarynek i 10 tys. ton ziemniaków. Inny kontrakt przewiduje wymianę 20 tys. ton ciecierzycy, o wartości około 14 mln USD, na taką samą ilość ryżu. „Zamierzamy wysłać te próbne dostawy, aby, że tak powiem, spróbować tego mechanizmu” - powiedział Financial Times Samuel Bagdasarjan, dyrektor ds. rozwoju międzynarodowego biznesu w Astarta Agrotrading. „Teoretycznie nasze możliwości są znacznie większe”.

Departament celny w rosyjskim mieście Jekaterynburg w październiku podpisał umowę barterową z chińską firmą, zgadzając się na import sprzętu AGD i materiałów budowlanych w zamian za nasiona lnu. Barter jest „jedną z alternatywnych form rozliczeń w dzisiejszej rzeczywistości”, powiedział Aleksej Frolow, który kieruje departamentem celnym Uralu. Powiedział, że system ten jest atrakcyjny, ponieważ nie ma „problemów związanych z opóźnieniami w płatnościach lub odmową przeprowadzenia transakcji przez banki”.

Wiele małych firm sprzedających towary konsumpcyjne twierdzi, że ich transakcje zostały zawieszone na wiele miesięcy po tym, jak banki na całym świecie zaostrzyły swoją należytą staranność w handlu z Moskwą. W ankiecie przeprowadzonej przez Centralny Bank Rosji na początku października firmy zgłosiły wzrost kosztów produkcji od początku 2024 r., powołując się częściowo na wzrost opłat za międzynarodowe przelewy pieniężne.

Daleep Singh, zastępca amerykańskiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego ds. ekonomii międzynarodowej, powiedział w tym tygodniu, że Waszyngton „odebrał doniesienia o umowach barterowych, które wynikały z trudności płatniczych Rosji — zwłaszcza z Chinami”. Ostrzegł, że wspierając Rosję, Chiny ryzykują wyobcowanie swoich firm w Europie i Azji i nie będą w stanie „zawrócić ze swojej drogi z deflacji za pomocą eksportu, jeśli będą antagonizować swoich największych konsumentów”.

Rosyjscy handlowcy zmagają się ze zwiększoną kontrolą nawet w przypadku towarów, które nie podlegają sankcjom „Wiele banków zaczęło wymagać dodatkowych dowodów na to, że import [do Rosji] nie ma nic wspólnego z wojskiem” - powiedział Wasilij Astrow, ekonomista z Wiedeńskiego Instytutu Międzynarodowych Studiów Ekonomicznych. „Ponieważ ogólna kontrola wzrosła, import wielu innych rzeczy, które nie mają nic wspólnego z wojskiem, ucierpiał z powodu opóźnień” - powiedział Astrow. Chociaż rosyjski eksport produktów rolnych nie jest objęty sankcjami, według przedstawicieli branży restrykcje nałożone na Rosję wywołały efekt mrożący, który odstraszył wiele banków i potencjalnych nabywców.

Całkowity import do Rosji spadł o około 8% w pierwszej połowie 2024 roku, w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku, według danych federalnej służby celnej. Jest to zgodne z danymi z innych krajów, opracowanymi przez Trade Data Monitor, które szacują, że nastąpił 9-procentowy spadek eksportu do Rosji z krajów, które regularnie publikują statystyki handlowe.

W styczniu rosyjskie ministerstwo rozwoju gospodarczego przygotowało 15-stronicowy przewodnik na temat tego, jak firmy chcące realizować transakcje barterowe powinny obliczać koszty i sporządzać umowy. Astarta Agrotrading zastosowała się do oficjalnych zaleceń, a Bagdasarjan twierdzi, że jej umowa barterowa jest bardziej opłacalna niż poprzednie umowy, ponieważ „w przypadku barteru zarabiasz podwójnie, prowizję zarówno za eksport, jak i import”.

Niektóre firmy „dostrzegły okazję do obniżenia swoich kosztów, częściowo poprzez unikanie podatków”, powiedziała Alexandra Prokopienko, pracowniczka Carnegie Russia Eurasia. Podatek VAT od importu barterowego jest obliczany na podstawie szacunkowego kosztu wymienianych towarów. Ale „ten parametr może być manipulowany”, powiedział Prokopienko, „ponieważ w bazie danych celnych umowa będzie wyglądać tak, jakby dwa kilogramy pomarańczy kosztowały trzy krzesła”. Nawet jeśli praktyka ta może uszczuplić dochody podatkowe Kremla, rząd jest skłonny przymknąć oko, aby upewnić się, że półki supermarketów pozostaną pełne.

Zachęcając do transakcji barterowych, Moskwa „sygnalizuje firmom, że muszą być bardziej przedsiębiorcze”, powiedział John Kennedy, ekspert ds. Rosji w instytucie badawczym Rand Europe. „Zasadniczo daje im wolną rękę do robienia wszystkiego, co konieczne, aby uzyskać dostęp do towarów i usług, których potrzebuje rosyjski konsument”.

Analitycy wątpią jednak, by barter stał się panaceum na bolączki rosyjskiego handlu. „Handel barterowy ma wiele wad dla zaangażowanych firm, jest o wiele bardziej niewygodny w konfiguracji”, powiedział Janis Kluge, ekspert ds. rosyjskiej gospodarki w Niemieckim Instytucie Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa. „To nie jest tak naprawdę skalowalne [...] Nie sądzę, że to naprawdę zmieni rosyjskie przepływy handlowe, ale raczej pozostanie niszowym rozwiązaniem dla niszowych partnerów handlowych”, zauważył.

Jedną z pułapek jest to, że w przeciwieństwie do konwencjonalnego handlu, system barterowy wymaga ściślejszej koordynacji - i więcej dobrej wiary - wśród rosyjskich firm. „Dlaczego mamy ufać, że importerzy, po otrzymaniu swojego produktu, zapłacą nam?” - powiedział prezes Rosyjskiego Związku Zbożowego, Arkadij Zloczeński. „Jesteśmy zainteresowani pieniędzmi za nasz eksport, a nie mandarynkami”.

#wiadomosciswiat #rosja #gospodarka
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów

Komentarze (3)

xniorvox

„Dlaczego mamy ufać, że importerzy, po otrzymaniu swojego produktu, zapłacą nam?” - powiedział prezes Rosyjskiego Związku Zbożowego, Arkadij Zloczeński.


A jaką macie alternatywę? Garść rupii na koncie w Indiach, których nawet nie da się wymienić?


„Jesteśmy zainteresowani pieniędzmi za nasz eksport, a nie mandarynkami”.


Pieniądze! O tak, tu pan prezes trafił w sedno. Pieniądze wymyślono właśnie w tym celu, aby wyeliminować wszystkie wady handlu barterowego. Tylko, żeby handlować z zagranicą, trzeba samemu mieć pieniądze (a nie ruble).

Konto_serwisowe

Ruskie są na prostej drodze do wynalezienia akredytywy. Jeszcze trochę się rozwiną i będą sto lat za murzynami.

CzosnkowySmok

@bojowonastawionaowca

Jak za komuny

My wam węgiel wy nam banany

Zaloguj się aby komentować