#pytanie #emigracja #praca
@Gander wystarczą chęci
@Gander Dla każdego jest szansa. Sam się nad tym zastanawiam. Skoro patusy dają jakoś radę w jukej, niemcach, czy gdzie tam ich poniosło, to znaczy, że to nie może być trudniejsze niż matura.
@Gander @Klamra działajcie, jak nic was nie trzyma w miejscu, to nie macie nic do stracenia. Tylko pamiętajcie o dwóch rzeczach:
-
emigracja nie jest dla każdego,
-
kto raz spróbuje, ten będzie miał ciężko wrócić z tej ścieżki
@Jason_Stafford no mnie trzyma. Dziecko które nie jest jeszcze w pełni samodzielne. A czy emigracja jest dla każdego? Hmmm... ciężko stwierdzić, z jednej strony jedziesz np. do Austrii i na drugi dzień masz pracę przy sprzątaniu lub w gastronomii (wiem, bo moja Mama mieszka tam od 25 lat) a z drugiej strony, z moim np. zawodem mam bardzo trudno. przeglądałem oferty w Skandynawii i trzeba być naprawdę kozakiem, żeby się zaczepić w moim zawodzie. Zbyt wąska specjalizacja. Także coś w tym jest poniekąd.
@Jason_Stafford zgadzam się i chyba tego drugiego punktu, który wymieniłeś boję się bardziej.
Patrząc po społeczności hejto większość ludzi wykonujących ciekawe zawody, lub przynajmniej w cywilizowanych warunkach to właśnie za granicą.
Może praca w przemyśle też będzie tam wyglądać lepiej niż u nas gdzie idę na magazyn części a tam brak podstawowych części jak czujniki ...
@Klamra nie mówię o tym, że ciężko znaleźć robotę, tylko o tym, że nie każdemu pasuje życie w innym kraju.
@Gander sprawdź pw
@Jason_Stafford No ja akurat nie mam z tym problemu. Z prostej przyczyny: Nie jestem patriotą. Mimo, że chciałbym być. I to moja wewnętrzna tragedia.
Może powinienem tam dodać sprostowanie, że "niewiele" to według mojej samooceny. Dla ludzi z zewnątrz prawdopodobnie mam coś do zaoferowania. Inżynier plus parę lat pracy w zawodzie, angielski też jest na komunikatywnym poziomie. Jednak wątpliwości są cały czas
@Gander No to masz więcej do zaoferowania, niż zmywak, malowanie pokojów czy siedzenie na socjalu.
@Gander Zaciśnij zęby i spieprzaj z tej komuny, masz wykształcenie i jakieś doświadczenie na początek wystarczy. Moje dzieciaki już są na wylocie, a i sami się poważnie zastanawiamy czy nie pożegnać tego socjalistycznego grajdołu.
Jak nie masz żony, dzieci ani innego kowadła u szyi to jedź. Nic tak nie otwiera umysłu jak znalezienie się w zupełnie innym miejscu i realiach. Jak przeżyjesz jakieś tarapaty zdany tylko na siebie to nic już Cię nie ruszy
@Gander
no jak nie jak tak
szukaj roboty i wyjeżdżaj, jebać wątpliwości
Krótko i tematycznie podsumowane
Zaloguj się aby komentować