#chwalesie #chwalipost #gotowanie #niepoprawnie
Chłop se kupił gofrownicę. Nie jest to taka jak u mamy z czasów PRL, ale robi robotę. Tamta miała płyty z jakiegoś dziwnego tworzywa, ale mega odpornego. Ta niby ma wymienione na nowe i przełącznik działający wbrew logice. Mamy miała tylko lampkę grzania. Przewód zintegrowany na stałe Poprzednik odpinany, żeby móc dziecku wpieprzyć Pasował tez do prodiża No i gęstszy wzorek płyt. Ale gofry wychodzą tak samo zajebiste
To chyba jedna z niewielu marek AGD z PRL, która się utrzymała do dziś.
Chłop se kupił gofrownicę. Nie jest to taka jak u mamy z czasów PRL, ale robi robotę. Tamta miała płyty z jakiegoś dziwnego tworzywa, ale mega odpornego. Ta niby ma wymienione na nowe i przełącznik działający wbrew logice. Mamy miała tylko lampkę grzania. Przewód zintegrowany na stałe Poprzednik odpinany, żeby móc dziecku wpieprzyć
To chyba jedna z niewielu marek AGD z PRL, która się utrzymała do dziś.
DEZAL kozak, gęstość wzorka się wybiera przy zakupie a jak będziesz ją rozkręcał żeby wyczyścić ciasto co spłynęło między dolny uchwyt a obudowę to, jeśli dobrze pamiętam, zobaczysz że wymiana kabla to problem żodyn.
@wonsz nie wiem. Opisuję różnice między wersjami. Przez więcej jak pół życia jadłem z takiego modelu. O gęstości wzorka też wiem - są nawet takie "bąbelkowe". Nie wiem tylko cze te płyty można nowe kupić nadal?
Zaloguj się aby komentować