Przebicie granicy 50h tygodniowo wydaje się kwestią czasu, biorąc pod uwagę, że w ciągu 6 ostatnich lat ta liczba stopniowo wzrastała z wartości 46,1h tygodniowo. Z czego to wynika? Z bardzo surowego traktowania pracowników - ograniczenia czasowe korzystania z toalety, częste odbijanie karty/logowanie się, obowiązkowe niepłatne nadgodziny, zaś w kolejce zawsze znajdzie się inna osoba chętna na to samo stanowisko, szczególnie w warunkach prawdopodobnie wzrastającego bezrobocia, zwłaszcza w grupie młodych ludzi wchodzących na rynek pracy.
Do tego na przykład w sektorze technologicznym przez bardzo długi czas standardem był system pracy 996 (praca od 9 rano do 9 wieczorem przez 6 dni w tygodniu - co prawda od 2021 roku takie warunki pracy zostały oficjalnie zakazane, nieoficjalnie jednak jest to obchodzone innymi kontraktami), czy nawet gotowość 007 (co oznacza po prostu 24/7) - tam średnia liczba godzin przepracowanych rocznie może sięgać nawet 3600.
A wszystko to po to, żeby w warunkach zdecydowanie pogarszającej się sytuacji demograficznej i problemów z systemem emerytalnym (aktualny wiek to 55/60 lat, który chińskie władze zamierzają podwyższyć) móc zarobić tyle, by móc żyć na akceptowalnej stopie życiowej na emeryturze, czy spróbować kupić nieruchomości w najbogatszych miastach, gdzie ich ceny nieustannie rosną.
Aha, te dane dotyczą wyłącznie osób pracujących na etatach. Sytuacja osób pracujących freelancersko jest zdecydowanie gorsza, acz niezauważana oficjalnymi badaniami statystycznymi (jak się szacowało w 2021 roku, było ich jakieś 20 mln osób, którzy pracowali około 9,5h dziennie 7 dni w tygodniu)
Jeśli pytacie - jak młodzi Chińczycy sobie z tym radzą, to odpowiedź jest prosta: coraz częściej sobie po prostu nie radzą.
#azjatyckaowca #chiny #gospodarka
#owcacontent
@bojowonastawionaowca komunizm kapitalistyczny. Tak, każdy kraj w którymś momencie zmaga się z problemem emerytur. Jako, że specjalizujesz się w Azji, to dopytam. Model, gdzie dzieci opiekują się rodzicami, to już przeszłość?
@em-te na poziomie dużego ogółu państw azjatyckich raczej taka tradycja dalej będzie obecna, ale raz, że w państwach borykających się z trudniejszą sytuacją demograficzną, utrzymanie przez pojedyncze dziecko dwojga rodziców będzie bardzo trudne, a może nawet niemożliwe, a dwa, że w takich Chinach duże konsekwencje będzie miało zjawisko tzw. dzieci left-behind, czyli takich, które zostały opuszczone w dzieciństwie przez jednego lub dwojga rodziców, którzy wyemigrowali ze środkowych prowincji w poszukiwaniu pracy do bogatszych ośrodków, a w związku z brakiem możliwości uzyskania pozwolenia na zamieszkanie (hukou), musieli zostawić swoje dzieci z dziadkami, żeby mogły np uczęszczać do szkoły czy korzystać z opieki lekarskiej. Szacunki wskazują, że takich dzieci w Chinach było blisko 70 mln. Nie ma szansy, żeby to się nie odbiło na relacjach w społeczeństwie
@bojowonastawionaowcacokolwiek dotyczy Chin, natychmiast ma monstrualne rozmiary.
@em-te owszem, tam nie ma małych problemów
@bojowonastawionaowca Niby mamy postęp technologiczny, który miał zwiększyć produktywność i ułatwić pracę, a jednak nierówności społeczne jakby ciągle się powiększały. Niby cywilizacja, demokracja, a jednak coraz bliżej feudalizmu.
Ciekawe, kiedy to j*ebnie.
@MostlyRenegade Pan bogacz potrzebuje dluzszego jachtu o 11 metrow, a Ty wczesniej wstawaj, sluchaj motywujacych podcastów, bierz zimne prysznice i moze splacisz kredyt przed 50tką. Wzrost produkcji od 2 wojny swiatowej wzrosl o kilkaset %, a plac o kilkadziesiat. Jakos kiedys umieli dac ludziom uczciwy procent zysku.
@Capo_di_Sicilia niestety z postępem nauki poszedł też postęp inżynierii społecznej i najwyraźniej władza coraz lepiej radzi sobie z zarządzaniem oczekiwaniami i postawami ludzi. Wygląda, że wielkie przemiany społeczne jak z 19 i 20 wieku dzisiaj by miały mniejsze szanse.
Ktoś musi robić na partie
Cieniasy. Ja pracuję 60 tygodniowo, a czasami 68 jak pan pozwoli w sobotę przyjść.
@Gustawff wiesz co to jest średnia, prawda?
@bojowonastawionaowca a na co to komu?
@bojowonastawionaowca dobre info, ale pozwolę sobie lekko polemizować z Twoją opinią;
Z czego to wynika? Z bardzo surowego traktowania pracowników
Częściowo to prawda. Ale też częściowo pracownicy sami na siebie wywierają taką presję. Znam z życia przykład chłopaka, który jak z nim zerwała dziewczyna to nadal chodził do firmy 6 dni w tygodniu i 12 godzin gapił się w ekran. Jak sam stwierdził - nie robiąc absolutnie nic. Ale do pracy przyjść musi, urlopu nie ma. Taka kultura.
To jest problem kulturowy chyba wszystkich montowni (post)komunistycznych. A zwłaszcza tych z manią kolektywnej wielkości. Wieczne czuwanie, czy kolega się nie leni. No bo skoro pracujemy na kolektywny dobrobyt, to powinniśmy kolektywnie zapierdalać. A jak nie zapierdala, to na dobrą sprawę jakby mnie okradał.
4 day workweek to powinien być nowy plan pięcioletni.
@wombatDaiquiri jak najbardziej się zgadzam, w sumie chciałem to zawrzeć w ostatniej części tego akapitu, ale chyba trochę zbyt delikatnie. Absolutnie, sami pracownicy zgadzają się na takie traktowanie, z baaardzo wielu przyczyn (bo ciężko ze znalezieniem pracy, bo taki styl życia, bo chęć zarobienia więcej pieniędzy, etc.). Tak więc pełna zgoda I dziękuję za dodanie tego :)
@bojowonastawionaowca czekam na "Tygrysa z Hong Kong Stock Exchange" opowiadającego o bohaterskich Chińskich yuppies wyprowadzajacych z kraju siano przed krachem na nieruchach
Zaloguj się aby komentować