Chce tu napisać o wujku patusie, który wykańcza babcię.
Nie wiedziałem czy z anoniwych bo większość Hejto mna mnie na czarnej, ale już tutaj wezmę.
2 miesiące temu przyjechał z Anglii na stałe bo już nie chce tam siedzieć a tutaj będzie rozkręcał wielkie biznesy gastronomicze czyli budę z kebabem nad gminnym zalewikiem.
Dzisiaj przyjechałem z mamą na obiad do babci bo miała imieniny a jego nie było bo od czwartku pije i dzisiaj śpi. Dla mnie i mamy dobrze wyszło bo nie słuchaliśmy jego farmazonów o biznesach gastronomicznych.
Babci jest mi szkoda ponieważ ma swoje lata i przydałby się odpoczynek a ten na nią głos podnosi, robi syf i problemy. Za hajs z Anglii kupił budynek i otworzył motel, którym praktycznie babcia się zajmowała bo on był za granicą a ten jej afery robi gdy ona ma jakąś koncepcję na temat motelu lub dogląda go. Bez niej by nic tam nie było. Przykład jak byłem 2 tygodnie temu u niej i babcia ogarnęła gości a tamten miał wyłączony telefon cały dzień mimo, że był na zapleczu motelu a nie ruszył się do gości.
Najbardziej nie lubię jego farmazonów tu przykładowe:
- pierdoli jaki on jest zaradny i ilu ludziom załatwił pracę w Londynie. 3 lata temu moja siostra poleciała bo miało wszystko być załatwione byli umówieni na lotnisku a jego nie było. Pracę pomogli jej załatwić obcy ludzie, u których pokój wynajmowała. Trochę popracowała i wróciła. Mieli też dzień umówimy by tamten jej miasto pokazał i przez cały dzień nie dał znaku życia. Jak lata temu mój tata też leciał to wujka też nie było na lotnisku i tata sam ogarniał wszystko.
- opowiada jaki to on nie był sprawny i każdemu by wklepał. Od kiedy tylko pamiętam był gruby i na zdjęciach rodzinnych, gdy byłem malutki też był gruby.
Przez 18 lat za granicą nie rozwinął się ani trochę. Pracował jako kierowca taksówki, albo przynieś podaj pozamiataj w cateringu na targach czy imprezach sportowych. Ale dzięki temu gada jak to wszyscy są głupi i nie znają na gastronomii, ale on tak.
Jego biznes gastronomiczny wygląda tak, że kupuje tylko kolejny sprzęt i składniki do kebabów czy burgerów a nawet nie ma miejsca wynajętego od gminy. Kupił przyczepę na budę i mówił, że zajebista a tak naprawdę cała była brudna i ledwo stała. To stan na zeszły rok bo w tym roku stoi w garażu i nie widziałem jej. Na dniach wsi ma stanąć z piwem tylko nawet nie gadał z nikim odnośnie wynajmu miejsca. Do mnie wydzwania, że nauczy mnie o gastronomi i zarobię trochę. W sumie spoko mogę pomóc i zarobić, ale od roku nic nie ruszyło się do przodu a lato już jest.
Najbardziej w tym wszystkim szkoda mi babci, jakby się odizolował to byłoby spoko. Dobrze że chociaż nie mieszka u niej tylko w motelu śpi.
#zalesie #patologia
Nie wiedziałem czy z anoniwych bo większość Hejto mna mnie na czarnej, ale już tutaj wezmę.
2 miesiące temu przyjechał z Anglii na stałe bo już nie chce tam siedzieć a tutaj będzie rozkręcał wielkie biznesy gastronomicze czyli budę z kebabem nad gminnym zalewikiem.
Dzisiaj przyjechałem z mamą na obiad do babci bo miała imieniny a jego nie było bo od czwartku pije i dzisiaj śpi. Dla mnie i mamy dobrze wyszło bo nie słuchaliśmy jego farmazonów o biznesach gastronomicznych.
Babci jest mi szkoda ponieważ ma swoje lata i przydałby się odpoczynek a ten na nią głos podnosi, robi syf i problemy. Za hajs z Anglii kupił budynek i otworzył motel, którym praktycznie babcia się zajmowała bo on był za granicą a ten jej afery robi gdy ona ma jakąś koncepcję na temat motelu lub dogląda go. Bez niej by nic tam nie było. Przykład jak byłem 2 tygodnie temu u niej i babcia ogarnęła gości a tamten miał wyłączony telefon cały dzień mimo, że był na zapleczu motelu a nie ruszył się do gości.
Najbardziej nie lubię jego farmazonów tu przykładowe:
- pierdoli jaki on jest zaradny i ilu ludziom załatwił pracę w Londynie. 3 lata temu moja siostra poleciała bo miało wszystko być załatwione byli umówieni na lotnisku a jego nie było. Pracę pomogli jej załatwić obcy ludzie, u których pokój wynajmowała. Trochę popracowała i wróciła. Mieli też dzień umówimy by tamten jej miasto pokazał i przez cały dzień nie dał znaku życia. Jak lata temu mój tata też leciał to wujka też nie było na lotnisku i tata sam ogarniał wszystko.
- opowiada jaki to on nie był sprawny i każdemu by wklepał. Od kiedy tylko pamiętam był gruby i na zdjęciach rodzinnych, gdy byłem malutki też był gruby.
Przez 18 lat za granicą nie rozwinął się ani trochę. Pracował jako kierowca taksówki, albo przynieś podaj pozamiataj w cateringu na targach czy imprezach sportowych. Ale dzięki temu gada jak to wszyscy są głupi i nie znają na gastronomii, ale on tak.
Jego biznes gastronomiczny wygląda tak, że kupuje tylko kolejny sprzęt i składniki do kebabów czy burgerów a nawet nie ma miejsca wynajętego od gminy. Kupił przyczepę na budę i mówił, że zajebista a tak naprawdę cała była brudna i ledwo stała. To stan na zeszły rok bo w tym roku stoi w garażu i nie widziałem jej. Na dniach wsi ma stanąć z piwem tylko nawet nie gadał z nikim odnośnie wynajmu miejsca. Do mnie wydzwania, że nauczy mnie o gastronomi i zarobię trochę. W sumie spoko mogę pomóc i zarobić, ale od roku nic nie ruszyło się do przodu a lato już jest.
Najbardziej w tym wszystkim szkoda mi babci, jakby się odizolował to byłoby spoko. Dobrze że chociaż nie mieszka u niej tylko w motelu śpi.
#zalesie #patologia
@Dudlontko tylko jak przestanie walić te browary to mu się polepszy, jakby mu wcisnąć potem jeszcze jakieś srii ( taki lek na depresję ) to byś go odkrył na nowo
@Kondziu5 właśnie wcześniej nie pił i teraz jest w ciągu bo hehe tak dawno nie piłem. We środę do mnie dzwonił i mówił że nalewak do piwa testował to tak się rozlewało, że z 5 wypił hehe
@Dudlontko "Do mnie wydzwania, że nauczy mnie o gastronomi i zarobię trochę."
Po tej opowieści odnoszę wrażenie, że lepiej iść do losowego miejsca gastro i się czegoś nauczyć i zarobić.
@nobodys niestety jedyną możliwością zatrudnienia jaką mam to ochrona
Zaloguj się aby komentować