Chcą naszego PESEL nawet na bilecie miesięcznym. Rzecznik zabrał się za rozbisurmanionych przewoźników

Chcą naszego PESEL nawet na bilecie miesięcznym. Rzecznik zabrał się za rozbisurmanionych przewoźników

Bezprawnik
Aby kupić bilet miesięczny, czy wyrobić kartę miejską zwykle trzeba podać przewoźnikowi sporo danych. O ile zrozumiałe jest dociekanie daty urodzenia (m.in. ze względu na zniżki), to już żądanie podania numeru PESEL i w dodatku zamieszczenie go na bilecie, czy karcie miejskiej, jest zdecydowaną przesadą. Sprawą zajmuje się Rzecznik Praw Obywatelskich.

Przewoźnicy chcą zbyt wielu danych

Kupując bilet miesięczny, czy też wyrabiając kartę miejską, zwykle trzeba nie tylko dokonać odpowiedniej opłaty, ale również podać swoje dane osobowe. Fakt, że przewoźnik pyta o imię i nazwisko oraz datę urodzenia nikogo nie dziwi. Nie dziwią również pytania o miejsce zamieszkania, ponieważ (zwłaszcza dotyczy to przewoźników miejskich) te dane mogą wpłynąć na wysokość opłaty.

Co więcej, to kupujący bilet, czy wyrabiający kartę, musi zadbać o przedłożenie odpowiednich dokumentów (czy też podanie danych), które uprawniają go do zniżek. Tak więc przewoźnik ma prawo poznać dane na przykład dotyczące niepełnosprawności (ale tylko w kontekście jej występowania), czy też zobaczyć zaświadczenie, że dana osoba jest honorowym dawcą krwi. Czasem jednak przewoźnicy chcą zgromadzić znacznie więcej danych, niż jest im potrzebne. [...]

#prawo #polska #transportpubliczny #daneosobowe #rzecznikprawobywatelskich

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować