Charakter Putina.
To tylko moje przypuszczenie, ale dla mnie Putin ma nature hazardzisty. Całe jego rządy opierały się na coraz bardziej śmielszych ruchach i grze o coraz większą stawkę. Do tego pory mu się udawało to w polityce wewnętrznej gdy odsunął część oligarchów na początku swoich rządów by przejąc media i spółki naftowe i gazowe lub gdy zapanował nad sytuacją w Czeczeni obsadzając tam swoją marionetkę. Później przyszła pora na politykę zagraniczną. Najpierw dość skutecznie uzależnił zachodnie państwa Europejskie od gazy. Była wojna w Gruzji, potem sytuacja w Syrii gdzie Putin skutecznie zapobiegł obaleniu Asada co przełożyło się na realne korzyści jak bazy rosyjskie w tym regionie i dostęp do portów. Później pomimo sankcji udało mu się skutecznie przejąć Krym, a potem zaangażował się w politykę państw zachodnich w ramach wojny informacyjnej. Do dziś przypisuje mu się wpływ na wygraną Trumpa czy Brexit nawet jeśli są to opinie przesadzone.
Nie należy też zapominać o wzroście wpływów w Afryce dzięki pomocy prywatnej firmy wojskowej "Wagner", albo ekspansji na biegun północny w celu pozyskania surowców oraz zaciśniecie współpracy z Iranem czy Chinami. Ekspansywna polityka rosji zdawała się działać co przekładało się też na jego poparcie w kraju. Nic więc dziwnego, że jego atak na Ukraine mógł mu się wydawać czymś słusznym. Jeśli faktycznie wierzył w łatwy sukces i brak większej reakcji zachodu to z jego punktu widzenia mogło mu się to wydawać racjonalnym posunięciem. Późniejsze wchłonięcie Białorusi byłoby już tylko zwieńczeniem jego polityki odbudowy mocarstwowej pozycji rosji. Problem w tym, że się przeliczył lub też raczej zwyczajnie nie dostrzegł słabości we własnym imperium jaką była skorumpowana i kiepsko zorganizowana armia oraz gospodarka oparta głownie na sprzedaży surowców.
Na wojnie na Ukrainie wszystkie te słabości zostały obnażone przez co uwikłał się w przedłużający się konflikt na którym wciąż traci ludzi i zasoby. Przez sankcje inflacja dalej uderza w rosje co przełożyło się na gwałtowny spadek wartości rubla, musiał też szukać pośredników w dostawie koniecznych komponentów dla rosyjskiej gospodarki, a do tego utracił znaczną część rynku europejskiego która kupowała jego gaz i ropę. Znaczna część populacji, w tym głownie wykwalifikowani pracownicy jak programiści wyjechali z rosji, a zachód zamroził też część rosyjskich rezerw i przejął majątki, jachty oraz posiadłości rosyjskich oligarchów oraz urzędników. NATO zostało rozszerzone o nowe kraje członkowskie, a dotychczasowi sojusznicy rosji jak Kazachstan czy Armenia zaczęli się odwracać od tego kraju. Putinowi ciągle jednak wychodziła wojna informacyjna i sprawił, że część społeczeństw zachodnich coraz bardziej krytycznie odnosiła się do konieczności wspierania Ukrainy. Teraz gdy Trump znów doszedł do władzy, jest wiadomym, że będzie chciał zamrożenia konfliktu na co liczy Putin. rosji dało się też pogłębić relacje z Chinami, Iranem i Koreą Północną i utworzyć nową oś zła, która mogłaby stanowić nowy biegun geopolityczny przeciwko zachodowi co też jest swego rodzaju sukcesem.
Mogłoby się wydawać, że Putin uda się wyjść na prostą i pomimo trudności mógłby końcowo zachować twarz, a nawet przedstawić się jako wygrany. Teraz jednak nagle upadł rząd Asada i rosja nie była wstanie nic zrobić by temu zapobiec co znowu ujawniło słabość tego kraju. To kolejna, znacząca kompromitacja już nie tylko Putina, ale i Iranu i sojuszniczej organizacji terrorystycznej Hezbollah, która z kolei została znacząco osłabiona przez Izrael. rosja najprawdopodobniej wiec utraci wpływy w tym regionie. W skali długoterminowej dalej ciężko uznać to co się wydarzyło na Ukrainie za sukces dla rosji. Jedyne co uchroniło go przed kompletną kompromitacją to zachowawczość państw zachodnich w udzielanej pomocy i faktycznemu zmęczeniu wojną wśród tamtejszych społeczeństw.
#wojna #rosja #ukraina #syria #geopolityka
To tylko moje przypuszczenie, ale dla mnie Putin ma nature hazardzisty. Całe jego rządy opierały się na coraz bardziej śmielszych ruchach i grze o coraz większą stawkę. Do tego pory mu się udawało to w polityce wewnętrznej gdy odsunął część oligarchów na początku swoich rządów by przejąc media i spółki naftowe i gazowe lub gdy zapanował nad sytuacją w Czeczeni obsadzając tam swoją marionetkę. Później przyszła pora na politykę zagraniczną. Najpierw dość skutecznie uzależnił zachodnie państwa Europejskie od gazy. Była wojna w Gruzji, potem sytuacja w Syrii gdzie Putin skutecznie zapobiegł obaleniu Asada co przełożyło się na realne korzyści jak bazy rosyjskie w tym regionie i dostęp do portów. Później pomimo sankcji udało mu się skutecznie przejąć Krym, a potem zaangażował się w politykę państw zachodnich w ramach wojny informacyjnej. Do dziś przypisuje mu się wpływ na wygraną Trumpa czy Brexit nawet jeśli są to opinie przesadzone.
Nie należy też zapominać o wzroście wpływów w Afryce dzięki pomocy prywatnej firmy wojskowej "Wagner", albo ekspansji na biegun północny w celu pozyskania surowców oraz zaciśniecie współpracy z Iranem czy Chinami. Ekspansywna polityka rosji zdawała się działać co przekładało się też na jego poparcie w kraju. Nic więc dziwnego, że jego atak na Ukraine mógł mu się wydawać czymś słusznym. Jeśli faktycznie wierzył w łatwy sukces i brak większej reakcji zachodu to z jego punktu widzenia mogło mu się to wydawać racjonalnym posunięciem. Późniejsze wchłonięcie Białorusi byłoby już tylko zwieńczeniem jego polityki odbudowy mocarstwowej pozycji rosji. Problem w tym, że się przeliczył lub też raczej zwyczajnie nie dostrzegł słabości we własnym imperium jaką była skorumpowana i kiepsko zorganizowana armia oraz gospodarka oparta głownie na sprzedaży surowców.
Na wojnie na Ukrainie wszystkie te słabości zostały obnażone przez co uwikłał się w przedłużający się konflikt na którym wciąż traci ludzi i zasoby. Przez sankcje inflacja dalej uderza w rosje co przełożyło się na gwałtowny spadek wartości rubla, musiał też szukać pośredników w dostawie koniecznych komponentów dla rosyjskiej gospodarki, a do tego utracił znaczną część rynku europejskiego która kupowała jego gaz i ropę. Znaczna część populacji, w tym głownie wykwalifikowani pracownicy jak programiści wyjechali z rosji, a zachód zamroził też część rosyjskich rezerw i przejął majątki, jachty oraz posiadłości rosyjskich oligarchów oraz urzędników. NATO zostało rozszerzone o nowe kraje członkowskie, a dotychczasowi sojusznicy rosji jak Kazachstan czy Armenia zaczęli się odwracać od tego kraju. Putinowi ciągle jednak wychodziła wojna informacyjna i sprawił, że część społeczeństw zachodnich coraz bardziej krytycznie odnosiła się do konieczności wspierania Ukrainy. Teraz gdy Trump znów doszedł do władzy, jest wiadomym, że będzie chciał zamrożenia konfliktu na co liczy Putin. rosji dało się też pogłębić relacje z Chinami, Iranem i Koreą Północną i utworzyć nową oś zła, która mogłaby stanowić nowy biegun geopolityczny przeciwko zachodowi co też jest swego rodzaju sukcesem.
Mogłoby się wydawać, że Putin uda się wyjść na prostą i pomimo trudności mógłby końcowo zachować twarz, a nawet przedstawić się jako wygrany. Teraz jednak nagle upadł rząd Asada i rosja nie była wstanie nic zrobić by temu zapobiec co znowu ujawniło słabość tego kraju. To kolejna, znacząca kompromitacja już nie tylko Putina, ale i Iranu i sojuszniczej organizacji terrorystycznej Hezbollah, która z kolei została znacząco osłabiona przez Izrael. rosja najprawdopodobniej wiec utraci wpływy w tym regionie. W skali długoterminowej dalej ciężko uznać to co się wydarzyło na Ukrainie za sukces dla rosji. Jedyne co uchroniło go przed kompletną kompromitacją to zachowawczość państw zachodnich w udzielanej pomocy i faktycznemu zmęczeniu wojną wśród tamtejszych społeczeństw.
#wojna #rosja #ukraina #syria #geopolityka
jak nie płacisz za swoje błędy to możesz być hazardzista
@Al-3_x kutasiarza a nie hazardzisty xd
Zaloguj się aby komentować