Spojrzałem w tamtą stronę i spostrzegłem dwie wrony, które dziobami próbowały rozłupać warstwę lodu którym pokryta była pobliska kałuża.
Odszedłem, ale po chwili się cofnąłem, podszedłem do kałuży i zacząłem rozwalać lód butem.
Wrony oczywiście odleciały, ale gdy odszedłem wróciły, aby się napić.
Niby nic, ale jakoś #czujedobrzeczlowiek
Zdjęcie nie moje, ale ładne
#smiesznypiesek #ptaki #zwierzaczki
Ja tak robie z orzechami, chociaz czasami same zrzucaja na glowe
@paramyksowiroza bardzo inteligentne ptaki. Także widziałem wiele razy jak sobie radziły korzystając z lekkiej pomocy człowieka. Inne zwierzęta uciekną i już nie wrócą
@yeebhany Ja widziałem też wrony. Ale były sprytniejsze i zrzucały orzechy na przejście dla pieszych. Gdy samochody stawały na czerwonym świetle, wrony przylatywały na wydziobywanie rozjeżdżonych orzechów
@paramyksowiroza pamietam artykul, ze szukaja sprawcy, ktory obija samochody jak nikt nie widzi. Okazalo sie, ze to ptaki zrzucaly z drzewa orzechy do rozbicia
@paramyksowiroza Potrafią też kłaść orzechy na torowisko tramwajowe, w szynę, i czekają aż tramwaj przejedzie i im elegancko zmieli.
@paramyksowiroza widziałem coś podobnego tylko na torach kolei WKD, układanie orzechów na szynach, oczekiwanie na pociąg i wyżerka
@paramyksowiroza ja rok temu siadłem sobie na parkingu i rozłupywałem butem orzechy i rzucałem jednej wronie która była obok, chyba bała się bliżej podejść ale za każdym razem jak jej dawałem żarcie to głośno krzyczała, pewnie z radości
Ja wczoraj rano rozjechałem autem jedną kałuże do której się ptaszyska dobijały : p
To nie ty je spostrzegłeś tylko one ciebie i cię wykorzystały. To przebiegłe ptaszyska.
Zaloguj się aby komentować