Bycie smutnym przez większość dnia, zbieranie się na płacz/płakanie, brak umiejętności cieszenia się (ciężko mi to nazwać: nie odczuwa się przyjemności jak kiedyś)-to nie jest kurwa oznaka, że dobrze ze mną.
Zaczynam mieś problemy w pracy bo się skupić nie mogę, ktoś coś do mnie mówi i tak jakby gdzieś obok mnie to przelatywało.
I ciągłe nic nie robienie, skrolowanie internetu w kółko, w nieskończoność.
#zdrowie #zalesie
yeebhany

@iddqd brak odczuwania przyjemnosci to anhedonia. Nie skupiasz sie bo masz brain fog. Brzmi jak depresja, cos ci wsiadlo na mozgownice.

JozefStalin

@iddqd czyżby kliniczna depresja?

SoundShapeshifter

ktoś coś do mnie mówi i tak jakby gdzieś obok mnie to przelatywało - poprostu masz włączony tryb introspekcji, zapatrzony w siebie.

Lubiepatrzec

@iddqd Psychiatra, który publikował na wykopie napisał, ze rada "weź, idź pobiegaj" wcale nie jest taka zła z punktu widzenia wiedzy medycznej w przypadku stanów depresyjnych i ze swojego doświadczenie mogę powiedzieć, że aktywność fizyczna (u mnie chodzenie) na prawdę dużo daje.

Weź i idź na spacer, choćby kwadransik. Serio!

mikeku

I znowu nieotagowany przegryw.

CzosnkowySmok

@mikeku to nie jest przegryw, to jest szukanie pomocy.

Przegryw to jest już stan kiedy człowiek nie szuka pomocy, urządza w swoim cierpieniu i zaczyna mu się to podobać.

kokosowa_sniezka

@zryyytyyy świetna rada. w sumie w moim życiu drineczek lub ewentualnie pięć to ostatnio jedyna radość ( ͡ಥ ͜ʖ ͡ಥ)

iddqd

@yeebhany Mam tak od dłuższego czasu, teraz to jakoś magicznie się kumuluje, w momencie życia gdzie ludzie mają normalnie poukładane wszystko ja muszę długi spłacać i jestem bezdomny tak naprawdę.

@zryyytyyy Alkohol nie pomaga, po narkotykach jest zazwyczaj strasznie. Kobiet nie próbowałem.

@Lubiepatrzec zazwyczaj w wolnym czacie po prostu leżę i się nie ruszam, pracuję fizycznie-wystarczy ruchu.

mikeku

@iddqd Wybacz za szorstkie słowa. Wszyscy się zmagają z życiem. Każdy na swój sposób. Nie ma darmowych obiadów. W życiu trzeba pracować na siebie cały czas, nawet jeśli nasze życie spierdolili inni. Nie ma nic za darmo. Czasem coś się trafi, ale statystycznie bogactwo różnego rodzaju bierze się z pracy. Nie ma co się nad sobą pastwić i użalać. Każdego dnia musisz wnieść coś do swojego życia i dla nikogo nie jest to łatwe. Zacznij nad sobą bardziej pracować. Zacznij od tagów. Dziękuję. Życzę ci wykorzystania dużo sił, które masz w sobie. Wystarczy je tylko obudzić. Nie dziękuj

yeebhany

@iddqd nie sluchaj debili co proponuja alkohol, to tak jakby dali tobie sznur. Wpadles w dola, bo masz taka sytuacje w zyciu, z ktorej musisz wyjsc i wciaz o tym myslisz. Wszystko sie jebie. Masz teraz czlowieku problem i albo mozesz go rozwiązać albo nie - przy czym jezeli nie masz na cos zupełnego wplywu, to sie tym nie przejmujesz, bo doprowadzi cie to do nerwicy. Masz dlugi i grozi ci bezdomnosc, wiec musisz dzialac w strone zarobienia kasy na splate i zeby zostalo ci jeszcze na mieszkanie. Nie ma tak, ze komornik ujebie cie na 0. I w trakcie rozwiazywania tych dwoch w.w. problemow zostaje praca nad wyrobieniem zdrowych mechanizmow radzenia sobie (coping mechanism) - i jest to np. bieganie jak to jeden z uzytkownikow wyzej zaproponowal. Musisz cos robic, nie mozesz wegetowac, bo ta pustka zdegraduje ci mozg. Godspeed.

MichalBiauek

@iddqd hej, walczyłem z czymś podobnym dłuższy czas, w chwilach gdzie czułem się lepiej porobiłem badania żeby wykluczyć jakąś chorobę, niestety okazało się że wszystkie wyniki są jako tako, więc podreptałem do doktora, dostałem SSRI i było trochę lepiej, no ale pogadałem z doktorem i przeszliśmy ma SNRI i to gowno pozwoliło mi zobaczyć, że świąt ma kolory i dało siłę do odżycia, nie mówię że u Ciebie będzie tak samo, ale postaraj się w momentach gdzie masz jeszcze siłę coś zrobić zadbać o siebie, może w końcu znajdziesz coś co Ci pomoże wyjść z tego bagna, trzymam kciuki

iddqd

@MichalBiauek jakie badania konkretnie?

@yeebhany od miesiąca siedzę za granicą, zaraz zacznę spłacać długi. Potem nie wiem co dalej będzie.

Zaloguj się aby komentować