BTW od lutego trzeba składać wnioski ponownie. JPRDL po co składać co roku wniosek o to samo? Dziecko jest, nie wyparowało... jak mnie wpienia na biurokracja. A poza tym mam katar i marudzę.
#500plus #zus
Otóż składanie wniosków co chwilę jest po to żeby ciotka brata syna szwagra miała robotę. Tak, jest to niemiłosiernie zjebane ale cóż. Ewentualnie to taki wentyl/zagrywka psychologiczna jakby chcieli zlikwidować żeby nie powiedzieć "zabieramy 500+" tylko "obecne swiadczenie przestaje być wspierane z dniem ważności wniosku"
Ja ten coroczny wniosek odbieram jako furtkę na zamknięcie programu w dowolnym roku, jak już budżet spadnie z rowerka całkowicie. W Twojej sytuacji może ktoś próbował podpiąć inny rachunek bez Twojej wiedzy?
@lavinka założyłam
https://www.hejto.pl/spolecznosc/rodzicielstwo
@FerskPaj Myślę, że zamknąć nie zamkną, bo to furtka testująca dochód gwarantowany, ale dzięki temu ciągłemu przedłużaniu opłaca się pensje rodziny i znajomych polityków... ech.
@moll O, dzięki wielkie.
@lavinka spoko, myślałam że coś jest, ale faktycznie nie było
A to przedłużenie wniosków to też pretekst żeby mniej płacić, bo jak nie złożysz wcześniej lub są braki formalne to dostaniesz później i trochę budżet zaoszczędza
@moll Z tego co wiem, to jest paromiesięczne wyrównanie, ale racja, ktoś zapomni, nie zauważy, zawsze miesiąc do przodu. Tym bardziej że co parę lat zmieniają terminy składania wniosków. Kiedyś było w wakacje, teraz jest zimą.
@lavinka taaa i mimo że składasz na to samo dziecko wniosek pusty i klepiesz wszystko od nowa
@moll Większym absurdem jest przedłużanie niepełnosprawności dziecku bez nóg, a w Polsce to norma. Autyzm i wszystkie inne rzeczy też trzeba przedłużać. A to oznacza jazdy na komisje lekarskie, badania i tak dalej. Bo może kurka wodna nogi odrosły.
@lavinka mi palec też nie odrośnie, więc znam ten cyrk doskonale xD
Na szczęście orzeczenie nie jest mi już potrzebne, więc nie latam co 3 lata do chirurga upewnić się że jednak jakoś palca przybyło...
Zaloguj się aby komentować