Bomby atomowe sprawiły, że dowolny kraj posiadajacy arsenał atomowy może zaatakować inny dowolny kraj nieposiadający arsenału atomowego bez konsekwencji.
Wyobraźmy sobie że nazistowskie niemcy miały bomby atomowe. Kto odważyłby się wejść na ich teren? Skończyłoby się na wypchnięciu ich z terenów okupowanych i dojściu do granic Rzeszy. A potem strach o to kiedy oni odbudują się na tyle żeby znów zaatakować.
To w sumie strasznie smutne, że rosja jak już zostanie wypchnięta z Ukrainy nie odczuje żadnych skutków swoich poczynań na własnym terenie. Nawet nalotu nie można im zrobić, nawet ostrzału artyleryjskiego bo jest strach przed odpowiedzią atomową. Tymczasem przecież na tym zawsze polegała wojna, że atakujący musiał liczyć się z tym że też może mu się oberwać. Sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej gdyby od czasu do czasu na taki Briańsk, Biełogrod czy Kursk spadł grad bomb. A wychodzi na to że nie może.
#przemyslenia #gorzkiezale
Legitymacja-Szkolna

@Maciek z drugiej strony gdyby na rosyjskie miasta spadłyby bomby to mielibyśmy eskalację konfliktu i byś szedł do wojska, a nad naszymi głowami również by jakieś bomby fruwały. Bomby atomowe właśnie zapobiegają tej eskalacji i dzięki nim wojna nie wychodzi poza granicę ukrainy. Może i upadek rosji byłby fajny ale jednak nie chciałbym brać bezpośrednio udziału w wojnie XD

Maciek

@Legitymacja-Szkolna a to też prawda w sumie.

jjot

@Maciek to działa i w drugą stronę - ruskie zapowiadali, że jak ktoś się będzie mieszał w wojnę, to zostanie stroną konfliktu. I nic nam nie mogą zrobić mimo, że oddaliśmy setki sztuk czołgów i BWP. Gdyby USA nie miało atomówek, posłaliby pewnie jakiegoś kindżała w akcie zemsty.

lazysoul

@Maciek co ty pierdolisz xd

Muszę Ci przypominać ze Krym jest zdaniem Putina ruski?

Fulleks

@Maciek Jest jeszcze kwestia możliwości użycia. Pytanie czy wystrzelenie bomby atomowej przez ruskich nie spowoduje, że nagle jakaś nowa, nieujawniona technologia nie zdetonuje ich na miejscu, albo nie zmieni destynacji rakiety na Moskwę. Przecież sprzęt o którym wiemy to nie jest najlepsze co ma armia.

BillyFuckboy

@Maciek atomowka to straszak, kazdy tak mowi. Sprawdza sie.

Ale nikt nie chce ich użycia, niewyobrazalna tragedia bedzie gdy ktos zacznie. Moim zdaniem nie bedzie wygranych, lawinowo ktos się moze dolaczyc korzystajac z sytuacji badz dostajac rykoszetem. Dla Polski to bedzie potezny rykoszet.

Lonesome_road

@Maciek tak, tak, "ja nie blefuję" xD


Nie dość, że Ukraińcy atakowali już cele na terytorium, które kacapia uważa za swoje (i to nie tylko Krym czy republiki ludowe, ale i np. Biełgorod), to na dodatek kontrolują terytoria, które kacapia uważa za swoje.


Jakakolwiek atomówka na Ukrainę to tragedia dla Chin, bo łamie nuklearne tabu i w krótkim czasie oznacza poszerzenie atomowych mocarstw o Japonię, normalną Koreę i legalne Chiny, a może też inne kraje (Australia?). Dlatego puchatek nie pozwoli na coś tak głupiego.

Maciek

@lazysoul w sumie tru, ale to co uważa Putin, a to co uważa reszta świata to zawsze dwie osobne kwestie. I kulturę wypowiedzi mnie tu stosuj w moim wątku!


@Lonesome_road No i właśnie o tym nuklearnym tabu mówię. Nuklearne tabu powoduje, że każde państwo atomowe może zaatakować dowolne państwo nieatomowe, a pozostali mogą co najwyżej patrzeć i generować ruch na twitterze.

Lonesome_road

@Maciek moment, ale co ty pierdolisz?


Najpierw piszesz, że kraj z atomówkami może zaatakować inny bez konsekwencji: bzdura, są sankcje na Rosję, jest rozpad ruskiego NATO, w końcu Ukraińcy w miarę możliwości odgryzają się atakując cele na terytorium kacapii sprzed 2014 r.


Rzesza: owszem, atomu nie mieli, ale po pierwsze - Alianci nie wiedzieli tego na 100%, po drugie - wszystkie strony dysponowały bronią chemiczną i wszystkie strony posiadały środki żeby użyć jej na terytorium wroga. Mimo to Alianci i ruscy zatrzymali się na Łabie, a nie na przedwojennej granicy Rzeszy.


Ostatnie znowu bzdura, bo Ukraińcy atakowali cele w głębi Rosji. Może rozwalenie jakiego składu paliwowego nie jest tak spektakularne jak walnięcie w blok mieszkalny i media o tym nie piszczały. Tylko Ukraina ma ograniczone środki i musi pilnować PRu, więc nie będzie walić w cele cywilne.


Inna sprawa, że terrorystyczne bombardowanie słabo się sprawdza - w ten sposób można zmusić do kapitulacji obleganą Warszawę (1939) czy Niderlandy w 1940 z homeopatyczną ilością lotnictwa. Wzajemne obracanie się w gruzy przez Wielką Brytanię i Rzeszę nie zmusiło do kapitulacji jednej czy drugiej strony.

Maciek

@Lonesome_road kurde, no to faktycznie wyszło że pierdole. Ale dzięki za inną perspektywę!

Zaloguj się aby komentować