Boicie się awarii elektrowni jądrowej? A może opadu po wybuchach bomb jądrowych? Wcale nie musi do tego dojść, żebyście dostali śmiertelną dawkę. W 1984 w Ciudad Juarez w Meksyku miał miejsce incydent, który objął swoim zasięgiem również Stany Zjednoczone i tylko czysty przypadek sprawił, że nie było znacznie gorzej. Koszta były jednak spore.
Więcej w tym krótkim dokumencie (EN):
https://www.youtube.com/watch?v=hno18_vBAbA
i na wiki (też EN)
https://en.wikipedia.org/wiki/Ciudad_Ju%C3%A1rez_cobalt-60_contamination_incident
Dla nieuczących się języków skrót:
W grudniu 1983 w szpitalu w Ciudad Juarez zezłomowano nielegalnie kupiony w 1977 i nieużywany aparat do radioterapii z Kobaltem C60. Aparat po prostu został rozmontowany przez zwykłego koleżkę, kobalt częściowo się wysypał w ciężarówce, którą był transportowany na złom, ale w większości wraz z resztą złomu został przetopiony, głównie na pręty zbrojeniowe i podstawy do stołów. Dodatkowo ciężarówka kolesia po drodze ze złomu się zepsuła i została porzucona w dość ludnej dzielnicy. Skażone pręty były eksportowane do USA. Czystym przypadkiem kierowca jednego z transportów prętów pomylił drogę przejeżdżając koło laboratorium w Los Alamos i przejechał nad detektorem promieniowania co wzbudziło alarm. Zaczęło się śledztwo, w wyniku którego sprawdzono ponad 17 tys. budynków, wyburzono 814 budowli, które zawierały feralne pręty, części skażonych elementów nigdy nie namierzono. Porzuconą w Ciudad Juarez ciężarówkę namierzono dopiero 40 dniach.
Miłych snów.
#ciekawostki #incydentyradiacyjne
Więcej w tym krótkim dokumencie (EN):
https://www.youtube.com/watch?v=hno18_vBAbA
i na wiki (też EN)
https://en.wikipedia.org/wiki/Ciudad_Ju%C3%A1rez_cobalt-60_contamination_incident
Dla nieuczących się języków skrót:
W grudniu 1983 w szpitalu w Ciudad Juarez zezłomowano nielegalnie kupiony w 1977 i nieużywany aparat do radioterapii z Kobaltem C60. Aparat po prostu został rozmontowany przez zwykłego koleżkę, kobalt częściowo się wysypał w ciężarówce, którą był transportowany na złom, ale w większości wraz z resztą złomu został przetopiony, głównie na pręty zbrojeniowe i podstawy do stołów. Dodatkowo ciężarówka kolesia po drodze ze złomu się zepsuła i została porzucona w dość ludnej dzielnicy. Skażone pręty były eksportowane do USA. Czystym przypadkiem kierowca jednego z transportów prętów pomylił drogę przejeżdżając koło laboratorium w Los Alamos i przejechał nad detektorem promieniowania co wzbudziło alarm. Zaczęło się śledztwo, w wyniku którego sprawdzono ponad 17 tys. budynków, wyburzono 814 budowli, które zawierały feralne pręty, części skażonych elementów nigdy nie namierzono. Porzuconą w Ciudad Juarez ciężarówkę namierzono dopiero 40 dniach.
Miłych snów.
#ciekawostki #incydentyradiacyjne
Powinny być detektory promieniowania na przejściach granicznych
@ZygoteNeverborn jest więcej takich powalonych historii:
właściciel złomu zrobił nieświadomie biżuterie swojej żonie z fajnego święcącego metalu, który ktoś mu sprzedał:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ska%C5%BCenie_w_Goi%C3%A2nii
a tu testy jądrowe, których wielkość zaskoczyła naukowców, a opad radioaktywny dostał się na okoliczne, zamieszkałe wyspy. Dzieci myślały, że to śnieg i się nim "bawił".
@American_Psycho Teraz w hutach sprawdzają radioaktywność złomu na taśmie przed przetopieniem
Zaloguj się aby komentować