https://www.youtube.com/watch?v=tMYsdBO3jf4&t=576s
#ukraina #bialorus #rosja #wojna #bekazpodludzi
@Rebe-Szewach Pomijając wszystkie istotne różnice te przechwałki i megalomania Łukaszenki przypominają mi... Lecha Wałęsę. To musi być jakiś schemat psychologiczny: prosty człowiek z ludu postawiony na szczycie zaczyna sobie tłumaczyć, jak zaszedł tak wysoko i wychodzi mu... że jest geniuszem. ¯\_(ツ)_/¯
@wstreczyciel Zgadzam się z wieloma konkluzjami, ale z drugiej strony - do tej pory udaje mu się jakoś utrzymać przy (marionetkowej i obsadzonej ludźmi Rosji, ale jednak) władzy mimo niezadowolenia ludu i balansować między Wschodem, a Zachodem. A szpagat na szpicy konfliktu wojennego to rzecz niełatwa. Dodając do tego, że zawsze warto udawać głupszego, niż jest się w rzeczywistości, to Ziemniaczany Car może jeszcze wywinąć niezły numer, może nawet otrzymać ten obiecany stopień pułkownika. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Choćbym chciała, nie zapomnę tego wywiadu z Baćką, był cudownie niedorzeczny i chyba nawet osoba go przeprowadzająca musiała się wyśmiać. Ale najprawdopodobniej uprawiam tu mocny overthinking i zasada "głupi ma szczęście" odnosi się tu do wielu kwestii związanych z tym balansowaniem.
W niedzielnym wywiadzie Łukaszenko przekonywał, że Władimir Putin obiecał mu stopień pułkownika armii i dodał, że w przypadku realizacji tej obietnicy, Putin mógłby zostać awansowany do stopnia generała. Pieskow podkreślił, że Putin nie może awansować Łukaszenki do stopnia pułkownika, ponieważ Putin jest prezydentem Federacji Rosyjskiej, a Łukaszenko jest obywatelem Białorusi. Łukaszenko przekonywał, że Władimir Putin istotnie obiecał mu stopień pułkownika armii.
I tak to się powoli (jeszcze) żyje w tym domu wariatów. Żyjemy w ciekawych czasach, ale lata 2022-23 naprawdę podkręciły tempo. ( ͡o ͜ʖ ͡o)
Zaloguj się aby komentować