jeszcze te z końcówki produkcji, z lat 90tych są po 5-6k, ale Motobieda mówi, że takie to już nie maluchy tylko sraluchy

@MrGerwant rynek popsuł się w momencie, gdy banki we Szwajcarii przestały jakoś przymykać oko na brudną kasę. Wtedy wszystko poszło do góry.

Eleganty generalnie były produkowane trochę na siłę, żeby wciąż coś sprzedawać jako najtańsze, ale odbywało się to kosztem jakości. Jakości, którą fabryki wypracowały przez wcześniejsze 2x lat, gdy jeden silnik z taśmy schodził zgodnie z parametrami technicznymi, a drugi po przeciwnej stronie skali.

Motobieda jest specyficzny. Nie analizowałem z czego to wynika, ale przyjął taktykę obrażania swoich widzów. Jakiś czas temu trochę zmienił podejście, skupił się na formie i treści, no ale wciąż widać u niego tendencję do plucia. Szkoda, bo pozostała część wychodzi mu całkiem dobrze.