Ankieta dla przedsiębiorców, bo spotkałem się z tezą, że przedsiębiorca myśli o swojej działalności 24h na dobę, jednak nie dostałem badań w tym temacie, ale tutejsi przedsiębiorcy wyjaśnią jak to jest.

Jeszcze nurtuje mnie jedna kwestia, po co prowadzić firmę, rozwijać ją skoro to duże ryzyko, zaraz pojawi się konkurencja, regulacje przez, które firma upadnie, skoro nieruchomosci to wlasciwie zero ryzyka,, bo te zawsze ida w gore, a gielda w zaleznosci w co gramy, ryzyko moze byc marginalne, chociazby wchodzac w etfy jak np slawne s&p500?

#pytanie #ekonomia #przedsiebiorczosc

Czy bez przerwy myślisz o swojej firmie?

64 Głosów
dani78

Tak, prowadzenie firmy to ryzyko. Gonitwa za zleceniami. Problemy typu pracownik, pracownica, ciąża, urlop, nierzetelny płatnik, itp. Sporo jest minusów. Ale jest jeden plus! Dla mnie ogromny. Gdybym miał wstawać i dzień w dzień rypać 7-15 to po tygodniu odwieźli by mnie do Tworek.

No i nie mam szefa idioty (chyba, że o sobie źle pomyślę).

To że dziś idę na 8, jutro wyjdę o 12, a jak chcę to na parę dni wyjadę jest tak duża zaletą, że przykrywa wszelkie niedogodności.


Dla porządku powiem, że tak, zdarza mi się iść do roboty w sobotę, albo niedzielę.

LondoMollari

Problemy typu pracownik, pracownica, ciąża, urlop, nierzetelny płatnik, itp.


@dani78 Zapomniałeś o natychmiastowym skoku ciśnienia, kiedy dostaniesz list ze skarbówki.

Dudleus

@dani78 to można mieć elastyczne godziny i wyjść sobie wcześniej, pojechać gdzieś? Zawsze słyszałem, że firma to 16h dziennie a na etacie to mają fajnie bo stałe godziny pracy i do domu.


Z pracownikami wiem jak to jest, bo znam jedną dyrektorkę. Tych płatników szkoda bo chyba, trzeba zapłacić podatek za wystawanie faktury nawet jak kasa nie przyszła?

slawek-borowy

Prowadzenie firmy/działalności to nie jest łatwy temat, a myślenie o niej stale, to dość powszechna rzecz. Widać to dobrze kiedy zejdą się znajomi, o czym rozmawiają i jak intensywnie.


Bycie przedsiębiorcą, to droga w pewnym sensie podobna do np. kariery sportowej. Są łatwiejsze ścieżki na dobre życie, a sam sukces nie jest zapewniony nawet jeśli poświęcisz w całości 10 lat życia. Ale są ludzie, którzy to robią, bo to ich droga przez życie. Część też wpada na tę ścieżkę przypadkiem i odkrywa, że są tu rzeczy i złe i dobre, ale wszystko jest trochę inaczej, niż powszechnie się uważa (czyli np. że zamiast 'całorocznego urlopu" masz "całoroczne myślenie o pracy").


Ad ryzyk - każda inwestycja niesie ryzyko, przy czym żeby kupić nieruchomość potrzebujesz znacznie większego kapitału, niż do założenia dużej części działalności. Tym samym mając np. 10k możesz założyć JDG i zostać np. kafelkarzem, a po 5 latach mieć 3 samodzielne zespoły kafelkarzy trzaskające zlecenia, ale z tym samym 10k nie kupisz nieruchomości.

Druga rzecz, to zwrot z takiej inwestycji, bo prawidłowo zarządzana firma da dużo lepszy zwrot niż nieruchomość, da też większą satysfakcję.


SP500 w 2007 spadło o 55%. Oczywiście potem odrobił, ale powodzenia wtedy z trzymaniem akcji, wielu nie dało rady.

Giełda sama w sobie jest ok, ale znów - podobnie jak z nieruchomościami - potrzebujesz mieć kapitał, żeby być w stanie z niej coś wyjąć.

Dlatego ludzie często najpierw stawiają firmy, a potem jak osiągną sukces, to kapitał inwestują na giełdzie albo w nieruchomości.

Dudleus

@slawek-borowy

Nie mam żadnego znajomego, i nie będę miał, który ma własną firmę więc od nich nie mogłem się tego dowiedzieć.


Akurat sport czy muzyka to tylko i wyłącznie kwestia ile pracy włożymy. Sam jakbym za dzieciaka trenował to miałbym teraz dziesiątki milionów.


Jak czytałem " finansową fortecę" to tam też było, że każda inwestycja wiąże się z ryzykiem. W sp500 to chyba też wynik robi głównie 30 pierwszych firm, obecnie NVIDIA najlepszy zwrot.


Morał miałem taki, że firmę należy spędzać a kasę dać w nieruchomości, giełdę dla pasywnego dochodu.

Panda

@Dudleus Zaznaczyłem "tak" chociaż stwierdzenie CAŁY CZAS jest trochę nad wyraz. Generalnie myślę o swojej firmie dużo, mimo, że mam ten przywilej, że nie muszę tam cały czas siedzieć a robota się robi, zatrudniam dwójkę pracowników.

Niejednokrotnie siedziałem po nocach, żeby wyrobić zlecenia a maszyny się psuły i jechały na 30% mocy. Pracownika to nie musi obchodzić, nie działa to nie działa i tyle.

Jak chcę wyjechać na urlop, to też mam ten przywilej, że mogę i firma działa, ale jednak te kilka dni przed wyjazdem to zawsze jest tragedia, muszę zapewnić im rzeczy na każdą ewentualność, narobić tych rzeczy, których pracownicy nie robią itd.

Siedząc w domu i tak sprawdzam czy nie mają w firmie armagedonu i czy nie jechać im pomóc.


Pytanie o prowadzenie firmy zamiast inwestowanie w nieruchomości xD Ludzie często zakładają firmy bo chcą robić coś co lubią lub uważają, że można na tym zarobić, a nie dlatego, że dorobili się milionów na etacie i nie wiedzą co z tymi pieniędzmi zrobić. Firmę często można założyć stosunkowo niskim kosztem, kupno małego mieszkania to całkiem inne pieniądze.

bartek555

@Panda o to mi chodzilo jak mu mowilem, ze 24h, lekka parabola. Chlop wszystko bierze doslownie, dziwie sie, ze nie napisal, ze jak to 24h jak trzeba jeszcze spac.

Dudleus

@Panda te miliony czy miliardy są warte całego stresu?


często zakładają firmy bo chcą robić coś co lubią lub uważają, że można na tym zarobić

Lubi się daną rzecz, lub uważa, że można na niej zarobić i dzięki temu firma się udaje, zarabia miliony? Nie trzeba zrobić analizy, rynku, biznesplanu, symulacji, policzyć wszystkiego?

Panda

@Dudleus ale spłycasz strasznie xD chodzi mi o to jak powstają firmy, pracujesz na etacie u kogoś załóżmy jako, nie wiem, kosmetyczka. Lubisz to, dobrze to robisz, doszkalasz się i zdobywasz doświadczenie. W końcu przychodzi moment gdzie odłożyłeś trochę grosza, na tyle że uda Ci się wynająć lokal, kupić podstawowe sprzęty, bazę klientek już masz bo przychodzą tylko do ciebie, więc startujesz, otwierasz firmę i z pracy którą lubiłeś powstała firma, ale z jej otwarciem przychodzą inne problemy i nagle już myślisz o niej „cały czas”.


Firmy zarabiają miliony xD gościu, zdecydowana większość firm to są małe działalności a nie wielkie korpo wypływające miliony do kieszeni właścicieli co miesiąc.

Punkt ksero, zakład kosmetyczny, warzywniak, sklep wędkarski, warsztat samochodowy, kawiarnia, sklep zielarski - tego typu firmy to zdecydowana większość firm. Takie, gdzie nie masz managera, kierownika, kadr i innych komórek, które mogą przejąć Twoje stresy prowadzenia JDG.

Half_NEET_Half_Amazing

ale z tymi nieruchami to zaszalałeś 😂

Dudleus

@Half_NEET_Half_Amazing skopiowałem inną wypowiedź

Zaloguj się aby komentować