Wiem, że są lepsze anime, także z tego samego gatunku, ale zawsze jestem pod wrażeniem jaką głębię ma w sobie manga/anime Naruto po odarciu z tych wszystkich fillerów, kosmitów i technik ninja.
Bardzo ubolewam, że Boruto nawet nie ociera się o ten poziom i jest bajką o ninja gdzie prawie nikt nie umiera.
Nie mam zamiaru cytować jakichś databooków czy stron internetowych. Jeśli coś pominąłem czy pomyliłem możecie dopowiedzieć.
Z rzeczy które wychwyciłem Naruto jest o:
-samotności (byciu odrzuconym, stracie rodziny), próbie zwrócenia na siebie uwagi lub zamknięciu się w sobie: Naruto (odrzucony z powodu posiadania w sobie Kyubiego), Iruka (strata rodziców), Kakashi (śmierć ojca, mistrza i przyjaciół z drużyny), Sasuke (śmierć rodziny/klanu), Gaara (odrzucenie z powodu Shukaku), Hinata (relacje z ojcem), Haku, Kimimaro itd. itd.
-Patriotyźmie (czym jest wioska [kraj]? Dlaczego i czy w ogóle należy dla niej ryzykować życie?): Sasuke (szukający motywów działania Itachiego), Hashirama (stwierdzający w walce z Madarą, że dla obrony wioski jest w stanie zabić każdego kto jej zagraża, w tym przyjaciela), Itachi, Shisui, Naruto (rozmyślający po śmierci Hiruzena, sam też chcący bronić wioski) itd.
-Zemście (o tym do czego może prowadzić: Sasuke, Nagato, Madara, Obito, Neji (w walce z Hinatą) itd.
-Poszukiwaniu/uzasadnieniu sensu własnego istnienia, motywów, ryzykowania życia (kim/czym jest shinobi? Czy warto bronić innych czy myśleć tylko o sobie): Zabuza, Nagato, Kabuto, Orochimaru itd.
-Determinacji do realizowania marzeń: Naruto, Rock Lee itd.
@ShinobiKonohy problem polega na tym że receptą tej mangi na wyżej wymienione problemy jest stare jumpowskie PRZYJAŹŃ WYSIŁEK ZWYCIĘSTWO
@tobaccotobacco Jakby nie patrzeć to masz rację. Z racji, że to jednak shounen jestem w stanie to wybaczyć.
Zawsze odświeżając sobie początek serii mam zgrzyt podczas przemiany wewnętrznej Zabuzy.
Zabuza - nie był to po prostu twardy ninja czy zły ninja. Był to bezwzględny morderca dla którego Haku był narzędziem, rzeczą.
I ten gość bez odrobiny sumienia czy dobra zaczyna płakać pod wpływem słów Naruto ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@tobaccotobacco Szczególnie w pierwszej serii Naruto miało to sens i stanowiło ciekawą koncepcję. Parodią tego jest w mojej ocenie Fairy tail. Tam nakama power przybiera wręcz kuriozalny charakter
@Napoleon ktos kiedyś ładnie nazwał Fairy Tail „Fairy Fail”. No i całkiem pasuje
@ShinobiKonohy Ehhh Naruto. Seria pozwolila mi przetrwac trudne czasy. Mieszkalem pol zycia w miejscowosci 300+ , byla zima a komputer byl popsuty. Dobrze, ze mialem 10 lat temu znajomego, ktory co jakies 3 dni nagrywal mi te 30+ odcinkow, bo nwm co bym wtedy robil xd.
Tak czy inaczej serie wspominam dobrze, oczywiscie do czasow wielkiej wojny, ktora trzeba bylo oczywiscie maksymalnie rozciagnac i Naruto w ciaglym biegu przez jakies 50 odcinkow. Pierwszy raz skonczylem ogladac w polowie wielkiej wojny. Porzucilem serie na jakies 2 lata, zeby zrewatchowac shippudena tym razem do samego konca.
@ShinobiKonohy właśnie jestem pod koniec szipudena. Rękoma i nogami daję piorunek i zgadzam się z tezami. Niestety boruto dopiero będę wkrótce zaczynał więc nie mam porównania.
@Wojbody Ja pamiętam jak na studiach z kolegą z pokoju czytaliśmy na bieżąco mangę jeszcze gdzieś sprzed wielkiej wojny i żywo ją komentowaliśmy. Mangę o dziwo lepiej wspominam, niż ekranizację.
Zaloguj się aby komentować