#alkoholizm @alkohol #przegryw
Obudziłem się dzisiaj najebany jak B52 i czułem, że schodzę. W kuchni na stole zastałem butelkę, prawie pełną. Obecnie czuję się znacznie lepiej, by nie powiedzieć, że znakomicie. Jak zginął Kobie-Wan-Kenobie to chlałem trzy dni. Ech, kurwa, jak żyć panie premierze? Prawda taka, że ja sobie wedle potrzeby kreuję problemy żeby mieć usprawidliwienie na moje picie. Najgorsze, że mnie stać na tę degrengoladę.
TheLikatesy

@Jim_Morrison serio cie stać, byku? Nawet z trzykrotne powiększoną wątrobą i najprawdopobniej marskością? Podziwiam, oczywiście w przenośni, że cię na to stać.

Jim_Morrison

@TheLikatesy Paradoksalnie próby wątrobowe wychodzą mi całkiem dobrze. Inaczej bym się zaszył. Jestem ciekawym przypadkiem.

Kondziu5

@Jim_Morrison Wątroba może mieć dobre wyniki ale jak rozjebiesz układ trawienny to inaczej się zaczyna patrzeć, mi dopiero teraz od niedzieli przeszło sranie krwią i to nie taką czerwoną tylko czarną jak węgiel, im ciemniejsza tym krwawienie w układzie jest wyżej.

Robie se przerwę i chociaż problemy pierwszego świata uderzają to nie ignoruje ich tak jak to mam kiedy pije.

dradrian-zwierachs

@Jim_Morrison przypal blantem- zredukujesz spożycie.

WiejskiHuop

Wątróbka u mnie też git była jak chlałem. Układ trawienny cierpiał najbardziej, sraczka, krew z dupy, woda w majty w środku dnia i uczucie jakby w brzuchu coś żyło. Polecam odstawić, zacząć pić kefirki. Jestem pojebany ale mnie z alkoholizmu po części wyciągnęło dobre sranie xD Nie ma nic lepszego jak 3 dni bez picia, kefirek i twardy stolec na klopie z rana. No i hajsu w chuj wtedy masz. Ja jeszcze planuje fajki rzucić to będę bogaty kompletnie

Zaloguj się aby komentować