Kojarzy mi się z Lapidusem Altamir, ale Amouage nie pachnie dużo lepiej, jeśli w ogóle. Przewąchalem już kilka amłaży i może kiedyś było lepiej, ale ta marka jakoś mnie nie porywa, w większości odbieram te pachnidla jako poprawne i umiarkowane, czuć że mają tam ambicje, ale często sprawiają wrażenie troche rozcieńczonych. No nie licząc Reflectiona, który mnie męczy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#perfumy
U mnie jest podobnie. Nie przewąchałem wszystkiego ale ogólnie marka mi dupy nie urwała
@Qtafonix najbardziej spodobał mi się Journey, Interlude chyba też był fajny, ale już go nie pamiętam, bo jakoś zlały mi się wspomnienia z Midnight Oudem
@ucho_igielne U mnie z całej ferajny został tylko Beach Hut i Sunshine, ale tego drugiego uważam za topkę topek wiosennych zapachów. Nie ma drugiego takiego oryginała jak ten. Uwielbiam go nosić.
@ucho_igielne ten reflection to droga wersja Le Male, oba męczą swoją słodkością. Też już kilkanaście Amouage przetestowałem i tylko Sunshine mnie uwiódł
@ucho_igielne a ja mam Beach Hut, Reflection, Interlude Black Iris i Myths. Myths jest arcydziełem
@ucho_igielne sprawdź jeśli masz możliwość interlude 53. Nie znam starej wersji zwykłego interlude, natomiast 53 jak się ułoży na słodko zamiast kilograma oregano w otwarciu zmiata dla mnie 99% rzeczy na rynku. Mocny i zajebisty. Ja mam 4 amałaże i wszystkie lubię, natomiast nowości jakie wydają to wstyd
@ucho_igielne Poniekąd kontrowersyjna opinia, ale w pełni się zgadzam. Jasne, że to dobre pachnidło, ale nie powala na kolana, szczególnie biorąc pod uwagę cenę. Wolałbym kupić Le Male i do tego jeszcze ze 2 inne flakony zamiast jednego Reflection. Imo w okolicach 300-350zł to byłby super zakup, ale 800-1000zł to przesada.
Testowałem tylko najpopularniejsze z Amouage, ale jedynym, który zrobił na mnie ogromne wrażenie jest Interlude. Ma pazur, czuć jakość, czuć pieniądz i warto się szarpnąć.
Reszta typu Beach Hut, Sunshine, Jubilation XXV czy Lyric to udane, ciekawe pozycje, ale też mnie nie zszokowały jak przykładowo Interlude czy Ganymede.
Po sprawdzeniu kilkunastu pozycji mam podobne przemyślenia w kwestii tej marki. Spodziewałem się jakiegoś WOW, a było po prostu OK. Zaraz mnie zjedzą, ale szczerze mówiąc to wąchałem ciekawsze kompozycje za 2zł/ml. Wyjątkiem są Opusy IV i VI, bo w nich czuć klasę, poziom wyżej względem nie-opusów.
@saradonin Jakie przykładowo ciekawsze kompozycję za 2zl/ml byś wymienił? Może się dowiem o jakiejś perełce, której nie znam
To też zależy jakie klimaty lubisz. W tej cenie na dropach daję się złapać niektóre Le Couvent (Kythnosa rozbierałem po 1,9, Porto Bello nieznacznie ponad 2), Miller et Bertaux (Study 23, Aymara), czy Olfactive Studio (Woody Mood). Pewnie są jeszcze dziesiątki innych, jakościowych lecz mało popularnych marek czekających ma odkrycie, po prostu trzeba grzebać i sprawdzać samemu, nie opierać się na hajpie czy popularności.
@ucho_igielne doszedłem do bardzo podobnych wniosków w ostatnich miesiącach. Na początku jako żółtodziób, naczytawszy się różnych forum, dałem marce Amouage bardzo duży kredyt zaufania i próbowałem trochę na siłę polubić te kompozycje. I bezsprzecznie są w pewien sposób wyraziste i niesztampowe, ale wciąż tylko dobre wg mnie. Może powinienem wyciągnąć nos że swojej dupy, ale od Reflection bardziej podoba mi się Lalique White - podobny drzewno-proszkowo-swieży motyw. Zostawiłem tylko Jubilation XXV i jak wielu wyżej Sunshine.
@nigerian_prince Nie no, ja bym nigdy nie porównywał Reflection z Lalikiem White, bo ten drugi to swidrujacy w nosie swiezak ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale zgodzę się, że pachnie lepiej. Jubilation XXV - spoko, ale odbieram go jako popłuczyny po genialnej Balenciadze Pour Homme, już niestety niedostępnej na regularnym rynku.
Reflection to chyba top moich zawodów jeśli chodzi o perfumy
@ucho_igielne dla mnie Reflection pachnie jak Le Male na sterydach
Zaloguj się aby komentować