Ale jestem zdenerwowany. Budują mi pod blokiem plac zabaw, nic nie mam do placu zabaw ale kurwica mnie strzela bo zero, dosłownie ZERO konsultacji z kimkolwiek w bloku. Wszystko pewnie jest przepychane cichcem jakimiś gównouchwałami na radzie spółdzielni. W zamian spółdzielnia potrafi wypuszczać tylko broszury z ogłoszeniami nowych mieszkań od dewelopera, zaś na stronie „Aktualności”, są tylko „newsy” z przed dwóch lat. Jest plac zabaw 20 metrów dalej to kij, budujemy kolejny. Chciałoby się chociaż jakąś drabinkę do ćwiczeń, chociaż 20 m2 na jakieś aktywności sportowe. W moim bloku mieszkają sami emeryci, może wnusio się ucieszy (żadnego młodszego dziecka niż 14 lat na klatce nie widziałem), sam mam małe szanse na zapopulowanie placu nowymi bombelkami xD. Generalnie jestem zdenerwowany tą sytuacją i czuję się bezradny. Samą spółdzielnie oceniam pozytywnie (choć przeprowadzanie remontów też jest losowe) ale jak wreszcie przyszło by robić coś przy moim bloku to od razu fakap #nieruchomosci #zalesie
promyczekNadziei

Jeszcze smaczek: jak wczoraj dzwoniłem do administracji to dostałem odpowiedź że oni „nic nie wiedzą” xD

matips

Ciche gównostawy nie przechodzą - uchwała wspólnoty musi mieć co najmniej 50%, jeśli nie przyszło dostatecznie dużo osób na zebranie to trzeba zbierać głosy indywidualnie.

promyczekNadziei

@matips zacznę chodzić na te rady choć czasowo i tak nie wyrabiam, mądry Polak po szkodzie

Zaloguj się aby komentować