Przyszedł do mnie pomysł żeby spróbować medytacji na stojąco.
Stanąłem około 30 cm od ściany(jak przy zazen), złożyłem ręce jak do modlitwy i gapiłem się w jeden punkt. Dla utrzymania uważności skupiłem uwagę na biciu serca.
Po około 20 minutach ciało zaczęło się buntować i aż mi kolana drżały i nie mogłem utrzymać rąk w górze.
Muszę jeszcze raz spróbować wieczorem, ale poprzedzę to sejsją oddychania od WM.
Warto elsperymentować, bo organizm się przyzwyczaja, przynajmniej Ja mam takie odczucia.
#medytacja #rozwojduchowy