Średnio się nadaje na polecacza, ale robiłem bardzo duży rekonesans przed kupnem rok temu i w międzyczasie odnowiłem sporo znajomości oraz zawarłem nowych. Ogólnie, rok temu kupiłem glorke z 2015 z dorado, bardziej przez to że w tym 2006 też miałem gianta - a dorado, no cóż, zawsze było dla mnie legendą. Kupiłem bardzo zadbany egzemplarz za 8k z myślą o tym że zobaczę czy w ogóle się ogarnę po tak długiej przerwie. Sprawdziła się znakomicie w zjazdach. Z początkiem roku zdecydowałem że poszukam czegoś nowszego na bazę do budowy jakiegoś wehikułu kosmicznego xd
Tak właśnie zaczął się ten rekonesans, pojawiały się santy v10, GT fury, specialized, yt tues, itp. Szukałem właśnie w przedziale 15k. Skończyło się to kupnem Fuzza na kashimie 49, praktycznie ideał z 2019 (z prosta rama, pdk dla tych co fuzzy mają). Z ramy choć często u endurowcow (tak to słyszę często) hejtowanej bo "Polskie gówno", jestem mega zadowolony. Jestem w trakcie wymiany osprzętu na praktycznie wszystko hope, heble już są v4, czekam aż w dystrybucji będą piasty pro5.
Oczywiście, można znaleźć coś i za dychę, szczególnie Fuzza. Ale tak jak pisałem wyżej, raczej nie powinieneś się opierać tutaj o moje zdanie bo sam odświeżam wiedzę po tak długiej przerwie.
Anyway, podsumowujac: w tej cenie spokojnie używkę zadbana znajdziesz.
Sorry za ścianę tekstu ale na telefonie się dosyć niewygodnie pisze :)