Agricola na #michauhobby
Moja ocena: 9/10
Pierwszy raz grałem w nią na konwencie i byłem zaskoczony iż pomimo tego iż gramy w 5 osób gra jest płynna, dynamiczna i prosta w zasadach. Należało jednak dużo kombinować nad wyborem strategii, kolejni gracze zajmowali interesujące nas pola, cały czas trzeba było obmyślać swoją drogę.
Gra jest doskonale skalowalna i tak samo dobrze sprawdza się dla dwóch jak i trzech graczy (tak gramy najczęściej), w wariancie uproszczonym i rozszerzonym (więcej kart i nowych możliwości). Da się również grać solo, choć akurat w tą grę nigdy nie miałem takiej potrzeby.
Rozwijamy swoje gospodarstwo. Na początku mamy drewnianą chatkę, z czasem powiększamy ją, zwiększamy liczbę członków naszej rodziny, budujemy obory i pastwiska, orzemy i zasiewamy pola. Pod koniec gry mamy kamienną rezydencję z kuchnią, innymi zabudowaniami, krowy, dziki i owce. Gra pozbawiona jest wrogości i negatywnej interakcji (no, chyba że pod koniec jak blokujemy ruchy aby inni nie zdobywali punktów i głodowsli nir mogąc wykarmić rodziny). Każdy rozwija sobie swoje podwórko i gracze spotykają się jedynie na planszy z mechaniką worker-placement. Wygrywa osoba mająca najwięcej punktów, punkty dostaje się za to jak wielkie i fajne gospodarstwo udało się wybudować.
Zasady są zarówno proste (łatwo wytłumaczyć grę nowej osobie) jak i pozwalają na długie rozkminy (gdy dwóch master-mindów zaczyna liczyć punkty innych graczy i przewidywać ich ruchy). Karty pomocników i małych usprawnień (losowane z olbrzymiej puli kart) urozmaicają rozgrywkę na tyle, że gra nie nudzi. Mam ją już... 10 lat? I gram w nią nadal co parę miesięcy.
Moja obecna, młoda drużyna sięga do tej gry, gdyż nie ma w niej walki, jedynie owieczki i krówki. Czasem tylko obornik lub nawóz. Można grać dla przyjemności rozwijania rodziny i próby jej wyżywienia, można też żyłować wynik i obmyślać strategie walki.
Gra dla każdego, na jej bazie powstało wiele podobnych tytułów i dodatków (podobno najgorszy to „Agricola rodzinna” a inne podobne i dobre to „Kawerna” i „Uczta dla odyna”, tego samego autora).
Moja ocena: 9/10
Pierwszy raz grałem w nią na konwencie i byłem zaskoczony iż pomimo tego iż gramy w 5 osób gra jest płynna, dynamiczna i prosta w zasadach. Należało jednak dużo kombinować nad wyborem strategii, kolejni gracze zajmowali interesujące nas pola, cały czas trzeba było obmyślać swoją drogę.
Gra jest doskonale skalowalna i tak samo dobrze sprawdza się dla dwóch jak i trzech graczy (tak gramy najczęściej), w wariancie uproszczonym i rozszerzonym (więcej kart i nowych możliwości). Da się również grać solo, choć akurat w tą grę nigdy nie miałem takiej potrzeby.
Rozwijamy swoje gospodarstwo. Na początku mamy drewnianą chatkę, z czasem powiększamy ją, zwiększamy liczbę członków naszej rodziny, budujemy obory i pastwiska, orzemy i zasiewamy pola. Pod koniec gry mamy kamienną rezydencję z kuchnią, innymi zabudowaniami, krowy, dziki i owce. Gra pozbawiona jest wrogości i negatywnej interakcji (no, chyba że pod koniec jak blokujemy ruchy aby inni nie zdobywali punktów i głodowsli nir mogąc wykarmić rodziny). Każdy rozwija sobie swoje podwórko i gracze spotykają się jedynie na planszy z mechaniką worker-placement. Wygrywa osoba mająca najwięcej punktów, punkty dostaje się za to jak wielkie i fajne gospodarstwo udało się wybudować.
Zasady są zarówno proste (łatwo wytłumaczyć grę nowej osobie) jak i pozwalają na długie rozkminy (gdy dwóch master-mindów zaczyna liczyć punkty innych graczy i przewidywać ich ruchy). Karty pomocników i małych usprawnień (losowane z olbrzymiej puli kart) urozmaicają rozgrywkę na tyle, że gra nie nudzi. Mam ją już... 10 lat? I gram w nią nadal co parę miesięcy.
Moja obecna, młoda drużyna sięga do tej gry, gdyż nie ma w niej walki, jedynie owieczki i krówki. Czasem tylko obornik lub nawóz. Można grać dla przyjemności rozwijania rodziny i próby jej wyżywienia, można też żyłować wynik i obmyślać strategie walki.
Gra dla każdego, na jej bazie powstało wiele podobnych tytułów i dodatków (podobno najgorszy to „Agricola rodzinna” a inne podobne i dobre to „Kawerna” i „Uczta dla odyna”, tego samego autora).
![e87df016-6590-4bf9-9a11-4e940dbb0062](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/1200x900/fc0df02bc1a671efca01c7b9df9f11dd.jpg)
![b732dcb0-e3fc-4e68-9865-d1a4c3fa208e](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/250x250/b94c361034896ad1c257be54715db604.jpg)
![1e9febed-4ae4-4bde-9fc9-4abd55a1ffaa](https://cdn.hejto.pl/uploads/posts/images/250x250/ad27d4993685ea73b38cde581d078427.jpg)