A widzieliscie kiedys dzwig tego typu na statku? pomagal instalowac pedniki azymutalne na dziobie.
#barteknamorzu #morze #marynarz #statki #ciekawostki
a602bf1a-dc31-4608-9d7c-596be5be1dae
hyntforfur

e tam, mały. Pewnie są ładowarki o takim udźwiguy jak onm

SUQ-MADIQ

@bartek555 panie życia mi braknie żeby wymienić wszystkie dziwne maszyny jakie mi kazali przyspawać do statków

a03b129f-993d-4ca0-a126-ccf70729d074
off

Pamiętam w jakim byłem szoku, kiedy wrzucali nam na jack-upa sprzęt do drillingu. Mam gdzieś filmik z całego zajścia, wyglądał +/- tak:

9f0c8c83-7ced-4533-9911-5b607c9fd8fa
bartek555

@off xD do drillingu chyba na ogrodku

moll

@bartek555 pytanie dyletanta - czym są pedniki azymutalne na dziobie

off

@bartek555 Haha, tak wygląda Odziwo nadawał się do samplowania dna morskiego pod turbiny wiatrowe na północnym.

bartek555

@off geotechnical drilling, no to to tak plywalem kiedys na statku z takim dyngsem, tyle ze na stale

bartek555

@moll pedniki azymutalne to naped statku, sruby, ktore obracaja sie 360 stopni. A na dziobie to z przodu statku, bo mamy ich lacznie 6. 3 na dziobie, 3 na rufie. O tak wygladaja. Srednica 5m.

11f9c42e-72e5-4d64-8258-7cd65e063dce
moll

@bartek555 fajowe podwodne wiatraczki xD


Dziękuję za wyjaśnienie!

off

@bartek555 Na marginesie, czym polegają różnice między klasą DP 1, 2 i 3? I czy wynikają z ilości azymutów na jednostce?

bartek555

@off bardzo dobre pytanie. Generalnie zalezy to o redundancji. W skrocie mowiac, jesli mam system DP1 to po pojedynczej awarii ktorejkolwiek czesci systemu dp, czy to linia paliwowa, jeden agregat, jeden pednik, jeden kontroler systemu, jeden system referencyjny typu GPS, jeden ekran konsoli, czy jeden operator(!) to statek ma prawo zgubic pozycje.


Przy DP2 pojedyncza awaria juz tego nie spowoduje, oznacza to, ze wiekszosc elementow jest zdublowane, wiaze sie z tym np. To ze masz conajmniej 3 niezalezne systemy referencyjne, 2 konsole, 2 kontrolery (czyli jakby procesory systemu), 3 wiatromierze, odpowiednia ilosc agregatow zeby wywalenie polowy ich nie spowodowalo utraty pozycji, itp.


Przy DP3 dochodzi dodatkowo warunek, ze nawet pozar czy zalanie nie spowoduje utraty pozycji. No i tu zaczynaja sie ogromne koszty, bo musisz miec wiele elementow w innych miejscach, czy chociazby silownie (maszynownie) oddzielone od siebie grodziami wodoszczelnymi i przeciwpozarowymi. DP3 stosuje sie na powaznych statkach, ktore nie moga sobie pozwalic na szybkie zejscie z pozycji w razie pozaru - np. drillshipy, niektore DSV (diving support vessel), niektore konstrukcyjne.


Mam nadzieje, ze w miare wyjasnilem.

bartek555

@off ciekawa sprawa jest FMEA (failure mode effect analysis) czyli testy polegajace na probowania i wywalania po kolei roznych elementow systemu, zeby zobaczyc co zrobi statek. To tez jedyny moment, kiedy mozna wykorzystac moc w 100%. U nas jest 40000 kW, z czego 27000 kW na pednikach. Jak dalismy „cala w bok” to wir w wodzie bylo widac 150m w bok od statku i statek 230m, 60 000ton wypornosci plynal bokiem z predkoscia 7kn. Robi wrazenie.

off

@bartek555 Obszernie wyjaśnione, dzięki. W szkołach o tym nie mówią

bartek555

@off w szkolach o wielu przydatnych rzeczach nie mowia, ale o klasach dp i innych podstawach dowiesz sie na kursie

bartek555

@SUQ-MADIQ cos tam ucza, ale jakosc wykladowcow i praktyki pozostawia wiele do zyczenia. Pamietam jak po swoim pierwszym rejsie stwierdzilem, ze nauczylem sie wiecej niz przez 3 lata w szkole. Napychaja ci glowe jakimis gownowartymi informacjami, zebys potem mogl obnosic sie gownowartym tytulem inzyniera.

off

@SUQ-MADIQ W szkołach morskich akurat takich rzeczy to uczą, z tego co pamiętam. Miałem na myśli, że polska myśl nawigacyjna to nauka o prostych statkach handlowych, offshore tam nie istnieje.

bartek555

@off to sie mocno zmienia ostatnio. Jak ja konczylem szkole to nawet otworzyli specjalnosc „offshore”. Wszyscy sie tam pchali, dostawali najlepsi i co? I gowno, bo to sie z niczym nie wiazalo. U nas szkola ci nie zalatwi praktyk jak w normalnych krajach, a to jest najwazniejsze. Takze kto byl cwaniakiem i radzil sobie w zyciu, a niekoniecznie byl najmadrzejszy, ten poradzil sobie w przyszlosci w pracy.

off

@bartek555 Dokładnie. Jak słyszę o systemie szkolnym u Duńczyków czy nawet Anglików to zupełnie inny świat. Raz miałem na statku jednego Amerykanina- był tam za chiefa, z papierami starego. Przeskoczył prosto z deckhanda Mam wrażenie, że Polska to w tej chwili jeden z najcięższych krajów pod względem marynarskim. Najdłuższa i najbardziej wymagająca droga, po czym i tak często nieodpowiedni paszport, a z kolei inne nacje potrafią po prostu kupić papier i elo.

bartek555

@off przede wszystkim u nas idac droga studiow zaczynasz prace jak masz jakies 23 lata. W uk koncza jakis college i w tym wieku juz maja nalatane pare lat doswiadczenia, a twoj tytul inzyniera, podstawy ekonomii wykute na pamiec, czy znajomosc pelnego wzoru na poczatkowy kat drogi nikogo nie obchodzi. Ta praca jest bardzo praktyczna i fakt - trzeba miec teorie, ale nie tyle ile nam wbijaja. Jakbym mial wybierac jeszcze raz to chyba poszedlbym na zaoczne albo jakas szkole policealna.

off

@bartek555 zaoczne to rzeczywiście ciekawa opcja, sam na takich byłem. Zwłaszcza w Szczecinie jest to fajnie rozwiązane. Ja popełniłem jedynie taki błąd, że zbyt długo odwlekałem pływanie i zanim ogarnąłem, że nie chcę tego robić, to doczłapałem się na ostatni rok ;D


Chyba niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że są w Polsce uczelnie, które oferują tzw. tryb zjazdowy. Wpada sobie gość na jeden 3-miesięczny zjazd ciągiem, a potem ma resztę roku "wolne". Właściwie to już chyba tylko Szczecin oferuje taką opcję.

Zaloguj się aby komentować