Tytuł: Opowieści o pilocie Pirxie
Autor: Stanisław Lem
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 9788308083994
Liczba stron: 520
Ocena: 8/10
Kupiłem niedawno praktycznie całego Lema dostepnego w kolorowym wydaniu od WL, a na pierwszą jego ksiażkę wybrałem coś grubszego. Interesująca pozycja, przedstawiająca pięcie się tytułowego Pirxa po stopniach kariery, doświadczającego przy tym niecodziennych sytuacji.
Poznajemy go jako świeżaka na uczelni, dosyć niezdarnego, ale poczciwego (jak zresztą nie lubi być nazywanym), potem śledzimy szlifowanie przezeń rzemiosła i faktyczną pracę w zawodzie, aż wreszcie - po gromadzeniu doświadczenia zawodowego i życiowego przez kawałek czasu - osiąga stopień komandora, co wiąże się z nowymi możliwościami, ale i powinnościami.
Nie będę rozwodził się nad każdym utworem, bo choć jest ich niewiele, to są jednak bogate treścią, więc popiszę trochę o tych, który wyszły, jak dla mnie, przed szereg. Wystarczy powiedzieć, że bohater działa na swój nieszablonowy, czasami przypadkowy sposób, dzieli się z czytelnikiem swoimi przemyśleniami związanymi z rzeczami, które - jak można się domyślić - aktualnie go zajmują, a sam styl autora jest zupełnie unikatowy: zdania są doprawdy wielokrotnie złożone, nierzadko na pół strony; z takim użyciem myślników jeszcze się nie spotkałem - zupełnie zmieniają one dynamikę lektury, przybliżając obcowanie z nią do słuchania kogoś, kto bardzo wczuwa się w opowiadanie historii, z podziałem na role i zamierzone pauzy. Poza formą, Lem ciekawie operuje też słowem - z jednej strony mamy poczucie klimatu staromodnego scifi, z drugiej całokształt książki jest o tyle zgrabny, że nie sposób zgadnąć jej wieku.
No i przechodząc do opowiadań, u mnie na pierwszym miejscu ląduje "Rozprawa". Historia nie zaczyna się ani na początku, ani nawet w kluczowym miejscu. Sam tytułowy aspekt nie jest wstępem, a zakończeniem historii, choć bez kontekstu nie daje nam absolutnie nic. Gdy poznajemy już tenże, to wszystko wskakuje na swoje miejsce, ale nie to jest w tym fragmencie najistotniejsze. To głowienie się Pirxa nad tożsamością towarzyszy podróży, zastanawianie nad ich pobudkami i szczerością, dumanie nad coraz to rosnącą ilością implikacji, komplikacji i możliwości rozwiązania (lub też nie) problemu. Następne są "Patrol" i "Opowiadanie Pirxa", które łączą próby kontaktu z obcą cywilizacją oraz nagromadzenie przypadków. Pomimo tych elementów wspólnych opowiadania te są zgoła inne, ale więcej nie będę o nich pisał. Podobał mi się też "Odruch warunkowy" - zaczyna się niepozornie, ale faktyczny rdzeń historii rozkręca się dopiero gdzieś w połowie. Tutaj z kolei obserwujemy starania Pirxa w rozwiązaniu zagadki na małej stacji. Co mu pomaga? To co zwykle: intuicja i przypadek. Z kolei tekst, który podobał mi się najmniej to "Ananke", w głównej mierze przez strumień świadomości pod koniec, który w mojej opinii niczemu nie służył. A szkoda, bo wyjaśnienie głównego motywu opowiadania było całkiem sprawnie złożone, a jednocześnie trochę przygnębiające.
Podsumowując: solidna książka, z tym samym bohaterem, ale zupełnie różnymi zdarzeniami, przypadkami i motywami, poprowadzona niecodziennym stylem, doprawiona całkiem ciekawymi fragmentami dumania (i powie mi ktoś, czemu "nie" z przymiotnikami notorycznie było pisane oddzielnie?).
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #stanislawlem #ksiazkicerbera
@Cerber108 najlepsza książka tłumacząca, czym kończy się olewanie bhp. Słucham dość często
@Cerber108 i jak oceniasz całą paczkę Lema z WL? Też zastanawiam się nad szarpnięciem się na nie
@moll @Cerber108 taktyk
@moll @Bjordhallen miękka oprawa trochę mnie zrażała, ale w sumie jest ok. Okładki ładne i paradoksalnie jak odbierałem zamówienia, to było mniej uszkodzonych egzemplarzy niż przy twardych. Sporo pozycji jest dosyć solidnie rozdmuchanych tj. duże marginesy, ale taki Pirx z kolei jest wypchany pod korek.
@Cerber108 czyli warto, dzięki
@Cerber108 z drugiej strony jak pomyślę o kacu moralnym po pierwszym przesłuchaniu terminusa i o tym, że polecano mi te książkę jak byłem w podstawówce to sam nie wiem xD
@Felonious_Gru Mi to się podobało, szurnięty robot wystukujący echa przeszłości na rurach.
@Felonious_Gru może być i dla podstawówki jeśli zostanie uzupełniona solidnym omówieniem i wyjaśnieniem, a nie tylko dla odbębnienia i jedynej słusznej interpretacji.
@jonas nie no opowieść fantastyczna, tylko bardzo mocna jak dla 10 latka.
@Cerber108 a to bibliotekarka mi polecała, na lekcjach to same szroty omawialiśmy
Czytałem jako dzieciak i dobrze by było wrócić.
Czemu książki Lema muszą mieć tak obrzydliwe okładki...
Ananake było spoko, klimatyczne i trochę inne.
Har har dzisiaj trochę inaczej wygląda machine learning,
Mam pytanie do czytelników Lema, czy również rzuciło wam się w oczy jak pisarz często korzysta ze słowa “jakby”? Wczytując się w Solaris, po pewnym czasie zaczęło mnie to mierzić. Szukałem czy to tylko mnie kłuje, czy ktoś może rozpracował ten temat?
@dejmiel nie zauważyłem.
Do Lema mam pretensje o Fiasko.
To książka błąd. Intelektualna prowokacja na wielu poziomach.
W tym także i o to, co zrobił w niej Pirxowi.
@Dzemik_Skrytozerca na "szczęście" autor posłowia zaspoilerował w nim jego los. Po ki uj? Nie wiem.
@Cerber108
Po prostu załóż, że się nie wydarzyła.
Fiasko, wśród swoich niedoskonałości, ma np. skomplikowane działania podejmowane bez przyjmowania marginesu błędu.
Zarządzanie projektowe bez zabezpieczeń.
Czy wreszcie ryzykowanie życiem przy bardzo ograniczonym zachowaniu kontroli.
Jak na takiego niesamowitego erudytę jak Lem, tego rodzaju niedociągnięcia bolą.
A juz ludobójstwo to coś, czego nie rozumiem. Gdyby na pokładzie statku byli jacyś faszyści, suprematysci, no to może. Ale żeby dla jednego ambasadora dokonywać holocaustu... To tak, jakby Lem twierdził, że faszyzm to przyszłość. Strugaccy wprost się sprzeciwili w swoich powieściach, ba, w Żuku w Mrowisku uznali, że poświęcenie jednostek dla cywilizacji jest warunkowo dopuszczalne.
Ale Lem? I holocaust? Au.
Zaloguj się aby komentować