740 + 1 = 741
Prywatny licznik: 59+1=60 (co wypełniło mój roczny cel)
Tytuł: Najskrytsza pamięć ludzi
Autor: Mohamed Mbougar Sarr
Kategoria: powieść
Wydawnictwo: Wydawnictwo Cyranka
Liczba stron: 433
Ocena: 8/10
Powieść bardzo niestandardowa. Młody senegalski pisarz w Paryżu natrafia na ślad legendarnej książki, która jest niemalże nie do zdobycia, napisanej przez afrykańskiego pobratymca w czasach przed IIWŚ. Historia w poszukiwaniu książki i autora przenosi nas od Paryża i Amsterdamu, aż po Buenos Aires i kraje afrykańskie. To, co szczególnie wyróżnia tę powieść to fakt używania w międzyczasie wielu różnych środków przekazu historii — od normalnej opowieści oraz mitów, przez narrację szkatułkową, kończąc na listach czy artykułach prasowych — i wszystko się naprawdę dobrze spaja. Odniosłem też wrażenie, że sposób opisywania historii zmienia się w zależności od tego gdzie toczy się akcja oraz z kim rozmawia główny bohater — co naprawdę dobrze pomaga we wczuciu się w historię. A i parę bieżących wątków filozoficznych, szczególnie dotyczących literatury i społeczeństwa, się tutaj znajdzie.
Książkę się czyta naprawdę dobrze, dla smaczków powiem, że po drodze spotykamy młodego polskiego tłumacza, Stanislasa, oraz Witolda Gombrowicza <mem z Joeyem i telewizorem>
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
#owcacontent
Prywatny licznik: 59+1=60 (co wypełniło mój roczny cel)
Tytuł: Najskrytsza pamięć ludzi
Autor: Mohamed Mbougar Sarr
Kategoria: powieść
Wydawnictwo: Wydawnictwo Cyranka
Liczba stron: 433
Ocena: 8/10
Powieść bardzo niestandardowa. Młody senegalski pisarz w Paryżu natrafia na ślad legendarnej książki, która jest niemalże nie do zdobycia, napisanej przez afrykańskiego pobratymca w czasach przed IIWŚ. Historia w poszukiwaniu książki i autora przenosi nas od Paryża i Amsterdamu, aż po Buenos Aires i kraje afrykańskie. To, co szczególnie wyróżnia tę powieść to fakt używania w międzyczasie wielu różnych środków przekazu historii — od normalnej opowieści oraz mitów, przez narrację szkatułkową, kończąc na listach czy artykułach prasowych — i wszystko się naprawdę dobrze spaja. Odniosłem też wrażenie, że sposób opisywania historii zmienia się w zależności od tego gdzie toczy się akcja oraz z kim rozmawia główny bohater — co naprawdę dobrze pomaga we wczuciu się w historię. A i parę bieżących wątków filozoficznych, szczególnie dotyczących literatury i społeczeństwa, się tutaj znajdzie.
Książkę się czyta naprawdę dobrze, dla smaczków powiem, że po drodze spotykamy młodego polskiego tłumacza, Stanislasa, oraz Witolda Gombrowicza <mem z Joeyem i telewizorem>
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
#owcacontent
Czeka cierpliwie na swoją kolejkę
Zaloguj się aby komentować