Tytuł: Mroczna Wieża I: Roland
Autor: Stephen King
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 9788382154962
Liczba stron: 320
Ocena: 7/10
Raczej poprawny początek wielkiej historii Rolanda. Na pierwszy rzut oka podoba mi się postać głównego bohatera złodupca strzelca, który jednak nie jest niepokonany. Ciekawi mnie jak rozwinie się jego osoba w kolejnych tomach. To samo tyczy się wszystkiego co nie należy do "centralnego" świata. Jeżeli cały cykl przypadnie mi do gustu, to z chęcią zrobię w odległej przyszłości kolejne podejście wzbogacone o lekturę innych powiązanych książek Stefana Króla. Ogólnie autor nie ma zahamowań przed opisywaniem rzeczy, które zwykle opisywane nie są, a i tak czuję, że to dopiero początek ostrej jazdy. Jest to miła odmiana, po miłej (przynajmniej na początku) odmianie, którą była naturalnie świętoszkowatość Ziemiomorza.
Generalną polecajkę strzelę zapewne na końcu całego cyklu (przy części 7 lub 4.5, gdyż ją zostawiłem na deser, wg daty wydania), tak jak to miało miejsce w przypadku Pottera. Póki co jestem dobrej myśli.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #stephenking #wydawnictwoalbatros
@Cerber108 jestem ciekaw twojej miny jak dalej będziesz to czytać i jak King się w ostrą grafomanię dalej wpędził.
Późniejsze tomy to jedne z najgorszych książek jakie napisał. Pierwsza jest właśnie jeszcze całkiem przyzwoita, druga jako tako ale im dalej w las tym gorzej.
Pomijam, że zakończenia spodziewałem się podobnego do tego co przeczytałem gdzieś tak w połowie przed ostatniego tomu. Styl Kinga generalnie znacznie gorzej się prezentuje w długich formach, najlepsze jego tytuły były dosyć zwarte.
@DiscoKhan już kilka osób tak napisało, więc coś musi być na rzeczy. W sumie mam zwyczaj kończenia książek, więc rzucenie tego w cholerę mi nie grozi, jednakże zgrzyt zębów może się pojawić (choć wolałbym nie). Przeczytałem już kilka tandet, więc moja odporność ciut wzrosła.
@Cerber108 to nie jest lektura typu 0/10 I dalej też są przyzwoite fragmenty, King styl pisania też ma nie najgorszy nawet kiedy leje wodę masakrycznie chociaż równej formy to on tam nie zachował. Także przebrnąć, przebrniesz.
Pytanie tylko czy warto, bo późniejsze tomy to są solidne kobyły. Zdarzało mi się w ciągu jednego dnia przebrnąć przez książki po 800 stron (przy czym liczymy cały dzień od rana do nocy) ale przez tomy tej serii... Oj, ciężko to szło późnie, czuć było, że nie miał pomysłu jak ten cały setting ma być tak naprawdę skonstruowany i nawet takiej wewnętrznej logiki temu brakowało. Przez co końcówka była przewidywalna, bo zabrnął w epicką sztampowość i nie miał jak się z tego wycofać.
Jakby co to pierwszy tom w zasadzie nie ma zbyt wiele wspólnego z resztą poza bohaterami także nie do końca musisz patrzeć na to jako jedną całość pomimo, że marketingowcy tak to opakowali ( ͠° ͟ʖ ͡°)
@DiscoKhan
Późniejsze tomy to jedne z najgorszych książek jakie napisał
Jego nowe książki są jeszcze gorsze.
Tz. teraz czasem zdarzy mu się napisać książkę 7/10 ale później 3/10.
No kolejny tomy gorsze choć przyjemnie się czytało. Taka dobra, rzemieślnicza robota: jest wszystko co ma być ale brakuje tej iskry
@michal-g-1 pardon, faktycznie jego nowszych dzieł nie czytam. Już od Ręki Mistrza było widać, że mocno mu forma spada.
Swoją drogą ma jaja żeby się ze współczesnch trendów ponabijać czy mu konkretnie od Twittera odwaliło?
@Cerber108 Roland jest fajną postacią. Jest stary, zmęczony, nienawidzi świata i raczej gardzi ludźmi, ale jednocześnie jest praworządny i nie potafi obojętnie przejść obok krzywdy.
Jest też dinozaurem, gatunkiem wymierającym i ostatnim w swoim rodzaju. Marzy o tym by w końcu odpocząć, bo jego życie to nieustanna walka. Jest też, jak sam zauważyłeś, niemal niepokojany.
Jest podobny do Geralta z Rivii albo Franca Maurera :)
Moim zdaniem pierwszy tom jest najlepszy, a potem jest słabiej. Nie mniej jednak historia wciąga i jak to z sagami bywa, przywiązujemy się do bohaterów i chciemy się dowiedzieć co dalej. Zakończenie natomiast wbija w fotel. Pamiętam, że przez chwilę siedziałem z otwartą gębą ;)
@jelonek ładnie opisane. Z tymi sagami to też racja: nawet jeśli któraś czasami się dłuży, a bohater nie zawsze postępuje zgodnie z naszymi oczekiwaniami, to jednak obserwowanie jego podróży przez kilka tysięcy stron na pewno działa na jego korzyść.
Przeczytałem całą serię (8 tomów) trzy razy. Polecam. Mi szczególnie podobały się ,, Czarnoksiężnik i kryształ" i ,, Wilki z Calla"
@Braktusensu zobaczymy co stanie się moim faworytem.
@Cerber108 zdania ekspertów są podzielone, czytałem całość chyba 5 razy i jestem zachwycony serią. Jeśli czytałeś inne książki Kinga to wyłapiesz mnóstwo smaczków i nawiązań do nich ukrytych w Mrocznej Wieży.
Do tego on napisał pierwszą część i zostawił ją na wiele lat, więc reszta Mrocznej Wieży różni się niesamowicie stylem i to na duży plus według mnie.
Zazdroszczę Ci, że możesz przeczytać to wszystko pierwszy raz...
@Cerber108 Długich dni i przyjemnych nocy z ka-tet
Mi również najbardziej podobała się 4 część "Czarnoksiężnik i kryształ". Polecam przeczytać wszystkie części
@Gilgamesh taki jest plan.
Przeczytałem dwie pierwsze części, ale, nawet jako fan Kinga, od trzeciej poczułem niesamowite znużenie, i jak rzadko, przerwałem. Próbowałem wrócić kilka razy, ale jak poznałem zakończenie, zrozumiałem, że ta udręka nie ma sensu.
Powody:
- jęczenie, narzekanie narratora. Nie wprost. Realizowane przez ciągłe wizje upadku, katastrofy, lopatologiczne wrzucanie poczucia beznadziei. Każda akcja bohaterów, każda sytuacja przedstawiana z punktu widzenia postaci, która wie, że się nie uda, albo uda za jakąś wielką cenę.
- Rolandowy światopogląd to kalka z Josepha Conrada, ale zarazem tak tępo zrealizowana... Rozumiem, że można być fatalista, nużac się w poczuciu winy, ale jak jednocześnie można być tak niezdolnym do wyciągania wniosków? Roland czuje się winny dosłownie wszystkiego, z lubością wspomina swoje fejle, a potem popełnia kolejne.
- podróż bohaterów to podróż przez pokój dziecka i potem nastolatka zasłany zepsutymi zabawkami. Mamy tu chorych psychicznie koleżków, zepsuta ciufcie, siostrę uzależniona od narkotyków, wiecznie nieobecnych ale ciągle wymagających rodziców, wszystkie szkolne problemy czasu dojrzewania...
Pomysł genialny, tylko oglądamy to oczami dziadka, który ciągle podkreśla, że wszystko się źle kończyło.
Mógłbym tak długo... ale ten naiwny amerykański symbolizm (np. jeden bandycki kult wygrywa z całym królestwem, zly gosc z pokręcona agenda do tego stopnia, że King napisał takie zakończenie, a nie inne) i wszechobecne ka-to i ka-tamto... po prostu zbyt duża dawka tego.
Ale jeśli Ci się spodoba, to polecam Hemingwayaa i Conrada. Moim zdaniem fajniejsi.
@Dzemik_Skrytozerca dzięki za polecenie. Być może kiedyś sięgnę jak mi się zapas skończy.
@Cerber108 fenomenalna seria! Bardzo polecam przeczytać wszystko "na jeden raz". Jest bardzo dużo odniesień pomiędzy książkami, które można nie zauważyć jeżeli nie będziesz na świeżo z historią.
@boogie serie zawsze czytam ciągiem. Nie zrobię tak chyba tylko ze Światem dysku.
@Cerber108
Świat Dysku to tak naprawdę kilka serii. A skoro nie dało się Ciebie zniechęcić do Dark Tower, to polecę jeszcze lektury komplementujące cykl:
Talisman, King + Peter Straub
Black House, King + Straub - sequel do Talisman
The Stand, King
IT, King
Insomnia, King
@Dzemik_Skrytozerca ta, już czytałem olbrzymie wywody co do sposobów czytania wszystkiego co z MW związane. Na pierwszy raz wybrałem ten najprostszy sposób, niewymagający przeczytania 50 książek.
Zaloguj się aby komentować