Emocje:
Nie wiem czy w końcu nie odkryłem emocji bez narkotyków bo naprawdę dużo ryczałem słuchając muzyki w tym miesiącu. ( Z jednej strony bym chciał napisać do czego płakałem a z drugiej się wstydzę bo przypał przez pedalstwo tych piosenek)Pisałem opowiadania strasznie płakałem i byłem wyczerpany tym płaczem. Może by pasowało " I cry a lot but I'm so productive it's an art". Wymyślam sobie nie realne scenariusze i plączę, najczęściej przy smutnych sytuacjach typu śmierć kogoś bliskiego, pożegnanie i nie pewność czy jeszcze kiedyś zobaczy się drugą osobę a wcześniej się uśmiechałem. Wczoraj akurat udało mi się nie płakać choć trochę chciało mi się.
Na pewno też czuję frustrację, że miliarderzy mogą spożywać a taki plebs jak ja nie może bo przez to nic nie osiągnę, zaraz umrę itp.
Kupiłem shota konopnego na rozluźnienie, ale nie pomaga.
Od 20 maja zapisuję swoje emocje, może po miesiącu też zrobię małe podsumowanie opisując jakie dokładnie czułem i co było głównymi zapalnikami.
Sen:
Śpię różnie raz 7 godzin potem 8, 9.5 ledwo wstając a następnego dnia 4 w pierwszym tygodniu czerwca 3 razy spałem po 4h i nie zawsze mogłem odespać następnego dnia. Wyglądało to tak, że przed północą zasypiałem wstawałem o 3:30 nie mogłem zasnąć, potem usnąłem 30 minut przed budzikiem, który był na 7:30 a ten mnie budził. Budziłem się o 6 lub trochę przed bez powodu co wcześniej nigdy mi się nie zdarzało.
Kryzys jest duży. Nie widzę sensu w wolności bo mózg mam tak zniszczony, że nie potrafię normalnie funkcjonować a nie wiem jak poprawić mój stan. Łapię się na myśli czy już nie zapić się na śmierć.
#alkoholizm
Jesteś uzależniony od negatywnych emocji.
Zauważ że mimo smutku czy zdenerwowania w tle pojawia się poczucie satysfakcji, jakbyś usiadł w swoim ulubionym fotelu.
Zacznij traktować to jak nałóg i nie karm się smutami, bo tylko pogłębiasz swój stan
@Gepard_z_Libii Nie jestem uzależniony od tego tylko nie ma co wywołać tych pozytywnych. Mam to rozpisane i na ten moment to były z 2 dni kiedy miałem pozytywne. Z czego jednego to było naprawdę pół dnia bo wieczorem już był zjazd konkretny.
Jeśli jednak jestem uzależniony to już za dużo tych nałogów mam i chyba serio lepiej będzie to zakończyć.
@Dudleus Zaakceptuj to co czujesz i pozwól temu płynąć.
Nie zwijaj się do środka jak pająk tylko pełną piersią , bez oceniania pozwól sobie czuć to co czujesz i nawet zapragnij tego więcej, a złe emocje się wypalą jak świeczka.
I nie oczekuj natychmiastowych efektów.
To praca na lata, ale masz jaja, a one produkują coś takiego jak testosteron, którego poziom mocno zależy od twojej wewnętrznej postawy.
Poszukaj informacji na temat pracy z emocjami, idź do dobrego psychologa i wyjdż wreszcie z roli ofiary.
Każde słowo i każda świadoma myśl ma znaczenie.
Wszystkie żale które napisałeś na hejto i gdziekolwiek, utrwalają w tobie beznadzieję.
Nie rób tego staraj i staraj się zauważać pozytywy nawet w beznadziejnych sytuacjach.
@Gepard_z_Libii akceptuję. Nie zwijam się do środka. Pozwalam sobie czuć co czuję, pragnę więcej. Nie mam jaj. Bardziej kryzys tożsamości bo jestem pedałem i dużo bardziej na dziewczynę pasuję.
Widzę pozytywy i zapisuję je sobie.
@Dudleus W sensie że homo czy zniewieściały?
@Gepard_z_Libii zniewieściały a może i homo nie próbowałem nigdy. Jak z tym moim płaczem to strasznie babskie, czytam o jakiś pierdołach, zapuszczam włosy. Na chłopa z wyglądu też byłem za mały i słaby.
@Dudleus Miałeś jakieś męskie wzorce?
Jeśli nie to problem tkwi w psychice i coś z tym da się zrobić.
Od siebie powiem tylko, że jak już masz się taplać w złych emocjach, to lepiej niech to będzie złość, bo w złości jest dużo energii, co pozwala jakkolwiek funkcjonować, daje kopa, a smutek paraliżuje umysł i ciało i prowadzi do apatii
@Gepard_z_Libii jakie to są wzorce?
@Dudleus Ojciec, starszy brat, jakiś wujek może.
Chłopcy muszą się na kimś wzorować.
@Gepard_z_Libii tata zmarł gdy miałem 9 lat. Z rodzeństwa siostrę mam.
Wzorować żeby być silnym, twardym czy jaka jest ta prawdziwa męskość?
@Dudleus Chyba nie ma czegoś takiego jak prawdziwa męskość, ale bycie twardym, stanowczym, asertywnym i pomocnym to są cechy, które facet powinien posiadać.
@Gepard_z_Libii to nie jestem facetem i dobrze mi z tym
@Dudleus No i to najważniejsze, żeby było dobrze z samym sobą.
Żyjesz dla siebie
@Gepard_z_Libii ale uzależnienia i tak dają o sobie znać.
@Dudleus Z tym trzeba żyć.
Myślisz że ja normalny jestem?
Oboje rodziców chlało wódę i jeszcze dwójka starszego rodzeństwa. Większe pół rodziny pijaków, ja niedożywiony, znerwicowany w wieku trzynastu lat zacząłem jarać zioło i już kilka miesięcy później trafiłem do ośrodka szkolno-wychowawczego, gdzie tradycją był wpierdol dla każdego nowego, żeby sprawdzić czy kapuje
13 rok życia, a ja w czarnej dupie i to dopiero początek. Już kiedyś pisałem, jak stymulanty, hazard i dziwki doprowadziły mnie do próby samobójczej.
Nie polecam nikomu i tobie radzę ogarniaj się konsekwentnie, bo młodziak jesteś i jeszcze wszystkich możesz zaskoczyć.
Jesyne co musisz zrobić, to żyć trzeźwo i się rozwijać w swoim tempie.
@Gepard_z_Libii zawsze myślałem, że jesteś normalny.
3 rok życia, a ja w czarnej dupie i to dopiero początek. Już kiedyś pisałem, jak stymulanty, hazard i dziwki doprowadziły mnie do próby samobójczej.
niestety nie kojarzę tego.
Kryzys tak wcześnie zapewne Cię zahartował.
Kryzys tak wcześnie zapewne Cię zahartował.
@Dudleus jeśli przez zahartowanie rozumiesz brak wrażliwości, to jest dokładnie odwrotnie. kryzysy ją często wzmagają. natomiast brak wrażliwości często jest domeną ludzi którzy tego zahartowania nie mieli.
wóda i dragi napewno Cię nie "zahartują". świetnie za to maskują emocje, te same przez które teraz ryczysz bez powodu, bo zapomniałeś czym są (często po to sie pije, nie?). problem by był gdybyś po odstawieniu alkoholu i dragów nic nie czuł.
@voy.Wu do alkoholu miałem swój ulubiony album, do którego płakałem jak już zwałę miałem. Teraz samo się uaktywnia lub konkretnych piosenek
@Dudleus
Kryzys xD Przez rok żyłem jak jakiś pojeb, po kilka gram potrafiłem zeżreć, a co najlepsze, to kiedyś byłem wrogiem amfy i wszystkich prochów i nie wiem do dzisiaj, jakim cudem wjebałem się w to gówno.
Trzeba się pilnować.
Nie chcesz iść tą drogą, nikt nie chce, ale ona wydaje się taka wygodna, najebiesz się zajarasz i lulu, ale co się odwlecze to nie uciecze i konsekwencje Cię dopadną prędzej niż później
@Dudleus oj stary, ja miałem całe playlisty do chlania. to chyba jedyny pozytyw, który mi po tym został, dużo dobrej muzy. no wiadomo że Cię trigerują te kawałki, bo dopiero przestałeś niedawno. poczekaj aż je odkryjesz na nowo po raz drugi
@voy.Wu fajnie też się grało po pijaku do " Detroit become human" napewno płakałem. Niestety muzyki to ja okropnej słucham
@Dudleus stary, tak poważnie, idź do psychologa na konsultacje, bo jesteś generalnie tak skrajnym pesymistą i właśnie ciągle szukasz okazji zeby myśleć negatywnie... No a ewidentnie samemu sobie nie radzisz żeby myśli szły zdrowymi torami.
Już pomijam, że ewidentnie źle radzisz sobie z przetwarzeniem informacji które konsumujesz. Miliraderzy ciebie frustrują to po co o nich czytasz? Tak, to jest naprawdę takie proste i wbrew temu co myślisz to wcale nie "każdy" te media konsumuje i to nie jest cos wymaganego żeby normalnie funkcjonować.
@DiscoKhan Jak szukać okazji pozytywnych? Wysłać Ci link do rozpiski emocji? Tam jest opisana sytuacja, która wprowadziła mnie w emocję X, jest rozpisane z datami. Teraz zmieniać życie o kolejne 180 stopni by wprowadzać się w sytuacje, gdzie jest głównie pozytywnie?
Nie będę szedł na terapię bo nie chce mi się, to wymaga lat ciężkiej pracy i nie mogę uwierzyć, że wtedy to już po prostu tylko wszystko będzie cudownie a sukcesy będą takie, że ja pierdole
Po prostu mnie sfrustrowało, że przejawił się alkohol jednym tekście. Nie mam filtrów na informację o tym. Gdzie napisałem, że każdy? Po prostu, że są takie osoby
Jakie rozszerzenie do przeglądarki polecasz by blokowało wszystko co negatywne?
@Dudleus żadnego, po prostu nie czytam niczego z portali które szerzą informacje o celebrytach, bardzo skormnie sobie dawkuje informacje ze świata i jak czuję, że coś mnie rusza zbyt mocno to unikan takiej platformy.
Od W. się tak odcinałem chociażby, na dobry rok zanim na Hejto się przeniosłem z zerkałem raz na miesiąc-dwa z przyzwyczajenia.
Kto ci mówi, że będzie zajebiście, będzie średnio ale jak wolisz jak jest kiepsko... To sam widzisz, że to jest dziwne podejście, dosyć autodestruktywne.
Ciężkiej pracy, ta... Czasami ciężkiej, czasami nie, to jest kwestia mentalna także to jak trudno będzie naprawdę tylko od ciebie będzie zależeć.
Oj, lubisz sobie kłody pod nogi rzucać, czarnowidztwo uprawiać itp.
Cudów nie ma, może się zdarzyć że nawet na beznadziejną terapeutkę trafisz, może się zdarzyć że na świetną też rzecz jasna... Nie dowiesz się jak nie spróbujesz. Ale tyle co ja widzę po twoich wpisach to na zadowolonego z życia się nie przedstawiasz.
Tak swoja drogą ani ciągłe pozytywne ani ciągłe negatywne emocje nie są zdrowe na dłuższą metę, trzeba mieć zdrowy balans.
@DiscoKhan
Ale życie nie jest takie jak Hejto, że sami szczęśliwi ludzie, bogaci mądrzy itp. Nawet wystarczy, że przez okno spojrzę i nie jest tak kolorowo u każdego.
Kto ci mówi, że będzie zajebiście, będzie średnio ale jak wolisz jak jest kiepsko... To sam widzisz, że to jest dziwne podejście, dosyć autodestruktywne.
Ciężkiej pracy, ta... Czasami ciężkiej, czasami nie, to jest kwestia mentalna także to jak trudno będzie naprawdę tylko od ciebie będzie zależeć.
Tak mi kobiety na pv pisały o swoich doświadczeniach, i że w moim przypadku będą to lata ciężkiej pracy bo tam są wszystkie emocje. W opiniach na internecie czytałem właśnie, że po terapii jak człowiek pozna siebie to umie z wszystkim radzić i jest fajnie, zadowolony, ma to czego chciał.
@Dudleus ano nie jest tak że każdy jest ciągle szczęśliwy i ma dobrze ale po co siebie dodatkowo przytłaczać? Zwłaszcza, że robisz cokolwiek, charytatywnie pomagasz itp. czy tylko sam siebie w myślach torturujesz. Metnalnie się przejmujesz, de facto już nie?
Nie ma jednej recepty że wszystko idzie of jednego wzoru, a kobieca psychika to tak przy okazji dosyć mocno różni się od męskiej chociaż kwestia konkretnych problemów. Także w sumie szukaj męskiego terapeuty w miarę możliwości, bo lepiej będzie ciebie rozumieć. Teoria teorią ale łatwiej jest pomagać jak ktoś ma własne doświadczenia podobnego rodzaju. Pojęcia nie mam, bo sam tego typu problemów co ty to ja nie miałem i mi całkiem nikt nie pomógł tym niemniej - i tak poprawa jest znaczna.
Rób stary jak uważasz ale jak chcesz życie przeżywać we własnej głowie i jakieś krzywe fantazje ciągle odtwarzać zamiast cokolwiek zrobić co ma szansę ci pomóc - to już twoja sprawa.
@DiscoKhan po prostu na świecie może istnieć osoba, która się przytłoczy zamiast ciągle myśleć.
To już nie wiem jak terapia działa na faceta bo nigdy nie widziałem męskiej historii.
Męskiego terapeuty, ale o jakiej dokładnie specjalizacji?
Jak się przeżywa życie prawidłowo po terapii? Naprawdę nie rozumiem jak przeżywanie poza głową ma się do pomocy na terapii, będę się uzewnętrzniał częściej?
@Dudleus a skąd ja mam wiedzieć co ci dokładnie dolega? Idziesz do psychologa po diagnozę a nie do randoma z neta.
@DiscoKhan sam zacząłeś temat że mam iść do psychologa a skąd ja mam wiedzieć co mi dolega? Chyba muszę oddział pesymistycznego myślenia
@Dudleus psychologa który ciebie solidnie zdiagnozuje najpierw, no stary.
Zaloguj się aby komentować