455 + 1 = 456
Tytuł: Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa
Autor: J.R.R. Tolkien
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i Spółka
Liczba stron: 320
Ocena: 6/10
Kolejna książka Tolkiena za mną. Tym razem mamy do czynienia ze zbiorem opowiadań niezwiązanych ze Śródziemiem. Do tego mamy rozdział wierszy, z których część luźno nawiązuje do świata Ardy. Jest to książka skierowana bardziej do młodszego czytelnika, motywem przewodnim całego dzieła są baśnie oraz ich tworzenie. Skoro to zbiór opowiadań to po krótce po każdym:
1. Łazikanty - chyba najlepsze opowiadanie w książce. Tolkien stworzył ją dla swojego syna, jest inspirowana traumatycznym wydarzeniem dla każdego dziecka jakim jest zgubienie ulubionej zabawki. Przyjemna historia psa zaklętego w żywego pluszaka który chce wrócić do ukochanego chłopca
2. Gospodarz Giles z Ham - opowiadanie nawiązujące do legend Arturiańskich o gospodarzu który nie daje sobie w kaszę dmuchać xD Najpierw jego pola nawiedza olbrzym, którego z łatwością przegania, a później całą okolicę zaczyna terroryzować bajecznie bogaty SMOK! Dalej jest tylko ciekawiej, również fajne opowiadanie
3. Przygody Toma Bombadila - rozdział składa się z samych wierszy autorstwa Tolkiena. Jak sama nazwa rozdziału wskazuje, część nawiązuje do Śródziemia, a w dwóch głównym bohaterem jest sam Bombandil. Niektóre wiersze były całkiem fajne, inne dla mnie były po prostu meh.
4. Kowal z Przylesia Wielkiego - całkiem ciekawa baśń o wiosce z ciekawą tradycją obchodzenia co 24 lata biby stulecia z wielkim tortem w roli głównej. Dość dużą rolę w tym opowiadaniu gra Magiczny Świat do którego wędruje jeden z głównych bohaterów.
5. Liść, dzieło Niggle'a - ostatnia baśń, której powiem szczerze że nie zrozumiałem do końca. Jest to najbardziej poważna opowieść, mówi o procesie tworzenia i obawach twórcy podczas pracy.
Ostatnim rozdziałem w książce jest esej Tolkiena "O baśniach", w którym autor rozpisuje się o tym co baśnią jest bądź nie, co wg niego tworzy dobrą baśń, znaczenie baśni w kulturze. Jest to najcieższy tekst w książce, jeżeli nie w ogóle jaki przeczytałem pióra Tolkiena. Na pewno będą nim zachwyceni kulturoznawcy, dla mnie był bardzo trudny w odbiorze.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #lotr
Tytuł: Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa
Autor: J.R.R. Tolkien
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Zysk i Spółka
Liczba stron: 320
Ocena: 6/10
Kolejna książka Tolkiena za mną. Tym razem mamy do czynienia ze zbiorem opowiadań niezwiązanych ze Śródziemiem. Do tego mamy rozdział wierszy, z których część luźno nawiązuje do świata Ardy. Jest to książka skierowana bardziej do młodszego czytelnika, motywem przewodnim całego dzieła są baśnie oraz ich tworzenie. Skoro to zbiór opowiadań to po krótce po każdym:
1. Łazikanty - chyba najlepsze opowiadanie w książce. Tolkien stworzył ją dla swojego syna, jest inspirowana traumatycznym wydarzeniem dla każdego dziecka jakim jest zgubienie ulubionej zabawki. Przyjemna historia psa zaklętego w żywego pluszaka który chce wrócić do ukochanego chłopca
2. Gospodarz Giles z Ham - opowiadanie nawiązujące do legend Arturiańskich o gospodarzu który nie daje sobie w kaszę dmuchać xD Najpierw jego pola nawiedza olbrzym, którego z łatwością przegania, a później całą okolicę zaczyna terroryzować bajecznie bogaty SMOK! Dalej jest tylko ciekawiej, również fajne opowiadanie
3. Przygody Toma Bombadila - rozdział składa się z samych wierszy autorstwa Tolkiena. Jak sama nazwa rozdziału wskazuje, część nawiązuje do Śródziemia, a w dwóch głównym bohaterem jest sam Bombandil. Niektóre wiersze były całkiem fajne, inne dla mnie były po prostu meh.
4. Kowal z Przylesia Wielkiego - całkiem ciekawa baśń o wiosce z ciekawą tradycją obchodzenia co 24 lata biby stulecia z wielkim tortem w roli głównej. Dość dużą rolę w tym opowiadaniu gra Magiczny Świat do którego wędruje jeden z głównych bohaterów.
5. Liść, dzieło Niggle'a - ostatnia baśń, której powiem szczerze że nie zrozumiałem do końca. Jest to najbardziej poważna opowieść, mówi o procesie tworzenia i obawach twórcy podczas pracy.
Ostatnim rozdziałem w książce jest esej Tolkiena "O baśniach", w którym autor rozpisuje się o tym co baśnią jest bądź nie, co wg niego tworzy dobrą baśń, znaczenie baśni w kulturze. Jest to najcieższy tekst w książce, jeżeli nie w ogóle jaki przeczytałem pióra Tolkiena. Na pewno będą nim zachwyceni kulturoznawcy, dla mnie był bardzo trudny w odbiorze.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #lotr
@Endrevoir gospodarz Giles z Ham to pierwsze opowiadanie/cokolwiek Tolkiena co czytałem, mając pewnie z 10 lat, i się absolutnie zakochałem. Świetna jest końcówka, gdzie Tolkien tłumaczy jak zmieniała się nazwa mieściny gospodarza od jego czasów, do współczesnej Anglii.
A co do liścia, dzieła Nigla to ponoć wprost opowiadanie Tolkiena o jego własnych obawach, o to, że podjął się tworzenia wielkiego dzieła, ale dopieszczanie detali zajmuje mu bardzo dużo czasów (niggle maluje ciągle jeden liść na obrazie pełnym drzew) i boi się, że będzie musiał odejść nie dokończywszy swojego dzieła.
Zaloguj się aby komentować