451 + 1 = 452
prywatny licznik: 24/?

Tytuł: Baśnie Braci Grimm dla dorosłych i młodzieży, bez cenzury
Autor: Philip Pullman
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Albatros
ISBN: 9788379856527
Liczba stron: 463
Ocena: 6/10

Wybór 50, zdaniem autora, najlepszych baśni braci Grimm; "oczyszczonych ze wszystkiego co utrudnia swobodny bieg narracji" - cokolwiek to ma oznaczać. Jednocześnie zarzeka się we wstępie, że nie są to wersje unowocześnione. Niestety nie wiedział o tym tłumacz i co rusz w tekście znajdujemy nowożytne słowa które dziwnie wyglądają i nie pasują do całości. 
Generalnie są to odświeżone, nieco uwspółcześnione wersje starych przebojów, czasem dodane jest parę szczegółów. Bardzo ciekawym dodatkiem są noty autora po każdej z baśni. Podaje on w nich nie tylko numer według typologii ATU (bo okazuje się że jest cała "baśniologia", zob. np. https://www.colorado.edu/projects/fairy-tales/explore-atu#what_is_an_atu_-385 ); wymienia podobne utwory z różnych stron świata, snuje własne refleksje i interpretacje tematów poruszanych w baśni a czasem nawet fantazjuje nad ich dalszym ciągiem.

Trochę jak covery znanych piosenek, wiadomo - są fani i antyfani "szargania świętości". Fajnie jest wrócić do świata baśni w nowym, odświeżonym wydaniu, choć rymowanki, znane na pamięć z dzieciństwa, w nowym tłumaczeniu brzmią jakoś dziwnie.

Na koniec ha tfu na wydawcę za clickbaitowy podtytuł "bez cenzury". W oryginale są to po prostu "Grimm Tales for young and old". Znacznie straszniejsze i bardziej krwawe opowieści znajdziemy choćby w klasycznym, dwutomowym wydaniu Bielickiej z lat 80, które jest o tyle lepsze, że zawiera kompletny zestaw baśni.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
dd8655b7-9277-46d5-92e5-f3056a994b95
moll

@trixx.420 heh, mam jakieś wydanie z początku lat dziewięćdziesiątych, jest "dla dzieci" i tam nie ma cenzury.


W ogóle jeśli lubisz takie rzeczy, to lepsze dla doroslych są oryginalne Andersena. Czytałam kiedyś i bardzo mi się podobały

Zaloguj się aby komentować