4.6
Weźmy taką medycynę. Magrat wiedziała, że lepiej od nich zna się na ziołach. Po mateczce Whemper, swojej poprzedniczce w domku, odziedziczyła kilka sporych ksiąg poświęconych temu tematowi, dopisała też niepewnie kilka własnych spostrzeżeń. Potrafiła opowiadać o zastosowaniach diabelskiego strupa tak ciekawie, że ludzie odbiegali szybko, pewnie żeby powtórzyć wszystko znajomym. Wiedziała, na czym polega destylacja frakcyjna i podwójna destylacja, umiała robić rzeczy, które wymagały siedzenia całą noc i obserwowania koloru płomienia pod retortą. Pracowała nad tym.
<br />
Tymczasem niania zwykle stosowała na wszystko gorące okłady i proponowała dużą szklankę tego, co pacjent najbardziej lubi — na zasadzie, że skoro i tak już będzie chorować, to niech przynajmniej ma z tego trochę przyjemności. Magrat zakazywała pacjentom alkoholu — z powodu tego, jak działa na wątrobę, a jeśli przypadkiem nie wiedzieli, jak działa, tłumaczyła im to ze szczegółami.
<br />
<br />
Za to babcia… Babcia po prostu dawała ludziom flaszkę barwionej wody i mówiła, że czują się o wiele lepiej.
Irytujące było to, że często naprawdę się lepiej czuli.
Czwarta seria cytatów zachęcających do #czytanie a w niej - "Wyprawa Czarownic", Terrego Pratchetta, jak zwykle. Ta seria również będzie liczyła 12 cytatów, mam nadzieję, że uda mi się wrzucać codziennie.
#uuk #terrypratchett #ksiazki #cytaty #seria #wyprawaczarownic

Zaloguj się aby komentować