Zaległe aktywności urlopowe od 31.07. do 6.08.2023.
Był to chyba mój najbardziej aktywny tydzień w tym roku. Ten tydzień spędziłem z rodziną w czeskich Karkonoszach. Bazą wypadową był Szpindlerowy Młyn, z którego odbyliśmy kilka wędrówek. Ze względu na dzieci (6 i 9 lat) byliśmy w stanie przejść maksymalnie kilkanaście kilometrów dziennie, przy czym kilka razy zostawiałem rodzinkę w celu regeneracji w jakimś przyjemnym miejscu, a sam w tym czasie dokładałem jeszcze parę kilometrów.
Dłuższe trasy to kolejno:
19,1 km: Labská do Wodospadu Panczawy i z powrotem. Dzień był pochmurny i dość chłodny. Przez niskie chmury prawie nic poza drogą nie było widać, ale miało to swój urok. Na szczęście przy samym wodospadzie akurat trochę się rozjaśniło i mieliśmy okazję rozkoszować się jego widokiem.
16,9 km: Od górnej stacji wyciągu na górze Přední Planina po górach Struhadlo i Hromovka do Szpindlerowego Młyna. Pogoda dopisała i szło się bardzo przyjemnie.
41,2 km: Dostałem wolne od żony, która wybrała się z dziećmi do solnej groty i do parku rozrywki, więc wypuściłem się w dłuższą trasę. Prowadziła ze Szpindlerowego Młyna do schroniska Odrodzenie po polskiej stronie granicy, a następnie wzdłuż granicy polsko-czeskiej na zachód, m.in. przez Śnieżne Kotły, na Szrenicę. Powrót był już po czeskiej stronie, najpierw do źródeł Łaby, a potem wzdłuż Łaby do samego Szpindlerowego Młyna. Trasa bardzo piękna. Pogoda była w porządku, bo nie padało, wiał za to bardzo silny wiatr, więc cieszyłem się, że w kieszeni kurtki znalazłem zapomnianą zimową czapkę. Pomimo tego, że było dość pochmurno i na szczytach momentami marzłem, to na koniec dnia i tak musiałem stwierdzić, że na odsłoniętych miejscach opaliłem się na czerwono :)
13,3 km: Ponownie od górnej stacji wyciągu na górze Přední Planina (dzieciakom spodobała się jazda na wyciągu), ale tym razem przez Klínové Boudy do Chalupy Na Rozcestí i z powrotem do wyciągu. Pogoda piękna.
Na zdjęciu Wodospad Panczawy.
#ksiezycowyspacer
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/ksiezycowyspacer/
Na zdjęciach widok na Klínové Boudy, Śnieżne Kotły i drogę miedzy Struhadlem i Hromovką.
@Aleksandros spales na przełęczy czy dojezdzales codziennie?
Kiedys sprzedawali tam najlepsze piwko alr juz go nie ma go rzadziej tam chodze xD czescie laze w srednie karkonosze
@Sweet_acc_pr0sa Spałem w Szpindlerowym Młynie i stamtąd robiłem wycieczki. Ze względu na położenie polecam to miejsce jako bazę wypadową. I tak nie przeszedłem wszystkich interesujących szlaków. Marzyła mi się jeszcze np. wyprawa na Śnieżkę od czeskiej strony, ale nie było już czasu i znów by trzeba było zostawić rodzinę samą. Na piwo pozwalałem sobie dopiero po powrocie.
@Aleksandros no ja mieszkam w jg, pod to asfsltowe podejscif mozna z jeleniej autobusem za 4 zlote podjechac wiec czesto bywalem na mlynie, moja taka standardowa trasa na rozpoczecir sezonu to
Karpacz>przełęcz>przesieka
Albo
Szklarska>kotly>przełęcz>przesieka
@Sweet_acc_pr0sa Zazdroszczę pięknej okolicy miejsca zamieszkania i pozdrawiam serdecznie. Kiedyś jeszcze się w te okolice wybiorę.
Zaloguj się aby komentować