Jeden tylko dpd i dzisiejsze samozaoranie czyli #szosowypierwszyrazwgorach. Dystans 62 km nie zrobiłby na mnie większego wrażenia w domowej płaskopolsce, ale góry to jest zupełnie inna jazda. Prawie 1100 m podjazdów, w tym rekordowe 19% - nie dałem rady i było chodzone. Dla porównania, przy ostatnich 112 km "u siebie" podjazdów było 700 metrów, ale zupełnie nieodczuwalne.
Na zjazdach dzisiaj także grubo, już rozumiem tych piszących, że hamulce szczękowe nie hamują, lecz spowalniają. Póki co problem załatwię swissstopami bxp, a w przyszłym roku dołożę kilka stów do planowanej wymiany kół i kupię tarcze.
Dodatkowo znowu pokręciłem z trasą w komoocie i 3-kilometrowy fragment idealny dla MTB czy graveli, załatwił mi pierwszą w tym roku wymianę dętki.
Reasumując, ciężko jest jeździć po górach ważąc 111 kg. Tym bardziej gdy dzień wcześniej wypiło się 6 piw.
PS. 1000 km w tym roku przebite.
#szosa #rowerowyrownik
@Furto jak chcesz wymienić hamulce? Przecież to jest całkowicie inne mocowanie. I oprócz kół, tarcz, zacisków, widelca, i w sumie to klamek (bo już wypadało by na hydraulikę zmienić) to jeszcze coś po drodze wyjdzie.
Lepiej kupić nowy rower ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Jason_Stafford Lubię i podoba mi się mój rower
@Furto z przodu musisz wymienić widelec, nie widziałem adaptera do hamulca na przód, ale mało w życiu widziałem ¯\_(ツ)_/¯
Nie wiem na jakiej grupie jeździsz, ale za 1k to masz klamki z tiagry.
@Jason_Stafford jeżdżę właśnie na Tiagrze, ale fakt, przeoczyłem mocowanie przedniego zacisku. Wymiana przedniego widelca już się kompletnie nie kalkuluje, poza sporymi kosztami dochodzi także aspekt estetyczny. No nic, oby swissstopy dały spory progres.
@Furto ja po Śląskich i czeskich górkach jeździłem na klockach z 105, dawały radę. Może obręcze lepsze by wystarczyły? U mnie w tym czasie to vision team 35 były. Fajne kółeczka.
@Jason_Stafford Heh, to widzę że dosyć podobnie to chyba u nas wygląda/wyglądało, bo mam u siebie team vision 25
Narazie podmienię klocki i przetrę dokładniej obręcz.
To nie ty pokręciłeś w komoocie, tylko komoot chętnie wpuszcza w maliny, i na szosę, a nawet gravela, trzeba trasę z lupą oglądać. W tym względzie lepsze jest planowanie w stravie, bo bierze pod uwagę popularność dróg, z tym że dostępne w wersji płatnej
Zaloguj się aby komentować