21 polskich grzechów głównych: Widzimisizm (17/21)

"Widzimisizm to brak zrozumienia dla wartości i statusu wiedzy eksperckiej. Sprawia on, że losowe opinie przypadkowych ludzi traktujemy na równi z rzetelną wiedzą fachową. Nie mamy mechanizmów, które pozwoliłyby uwzględnić, że zdanie człowieka, który przez dziesięć lat coś badał, jest ważniejsze niż zdanie tego, kto dopiero przed minutą się o problemie dowiedział. Wydaje nam się, że na tym polega demokracja, że oba te głosy mają mieć równą moc. Sprawia to, że potwierdzone dane mieszają się z przypadkowymi przemyśleniami osób kompletnie nieprzygotowanych, a decyzje rozstrzygające o życiu w Polsce są ich nieprzewidywalną wypadkową

Przyjrzyjmy się dyskusji o zdrowiu publicznym. Specjalista przedstawia analizę, opowiada, jak szczepionki pozwoliły pokonać choroby, z którymi ludzkość zmagała się przez stulecia, pokazuje wykres, uzasadnienie, kiedy i dlaczego gruźlica, polio, dyfteryt. Ale wtedy ktoś, kto dopiero przed chwilą przyszedł (spóźnił się, bo mu dziecko chorowało), mówi, że wszystko fajnie, ale syn znajomej znajomego dostał krzyku mózgowego, a poza tym w internecie piszą, że szczepionki to ludobójstwo. A więc on by proponował, że chociaż szczepionki są ogólnie dobre, to żeby pamiętać, że niektórzy mówią, że są złe, więc żeby program obowiązkowych szczepień zawiesić. Połowa sali jest skonsternowana… ale nie ma instancji, która byłaby władna powiedzieć, że miło, że ten człowiek się podzielił swoimi refleksjami, ale one stoją w sprzeczności z wiedzą naukową. I że nie ma w ogóle sensu, by zabierał głos ktoś, kto nie odróżnia danych od anegdoty. Jedyne, na co nas w takiej sytuacji stać, to że przewodniczący chrząknie i powie: „Dobrze, a więc ponieważ nie ma zgody…” tudzież „Są różne opinie, więc wrócimy do dyskusji za miesiąc”. Aż dziw, że widzimisizm nie sprawił jeszcze, że w Sejmie głosowano nad tym, czy ziemia jest okrągła, czy płaska. Bo przecież w tej sprawie też są różne opinie.

Niby wszyscy szanujemy wiedzę, ale ponieważ nie lubimy procedur, trudno nam w tych procedurach zapisać należny tej wiedzy szacunek. Niełatwo nam zrozumieć, że specjalistyczny wgląd w dany temat to jest duża rzecz, nad której zdobyciem się trzeba nabiedzić, a czasem za nią sporo zapłacić. Wszyscy jesteśmy Januszami biznesu, którzy nie chcą zapłacić specjaliście, bo student zrobi za darmo i będzie miał do portfolio. Oszczędzamy tak na wydatkach, jak i na fachowości. W głębi duszy nie uważamy, by eksperci byli od nas tak znowu dużo mądrzejsi. Nasz zdrowy chłopski rozum nie może być przecież gorszy. A skoro tak, to po co za wiedzę przepłacać? I po co wysilać się, żeby ją jakoś uwzględnić w naszej polskości?

Sami eksperci nie są przy tym bez winy. Ci z nas, którzy się na czymś faktycznie znają, kochają popadać w arogancję i samouwielbienie i sprzedawać swoją wiedzę jako wyroki niemal boskie. Wystarczy na chwilę zasiąść w fotelu eksperta, a od razu przechodzi nam ochota na cierpliwe tłumaczenie swoich racji, a przychodzi za to wiara w nieomylność własnej wyższości. Nie omija to niżej podpisanego. [Autora książki, bo przecież nie mnie przyp. @bojowonastawionaowca] Jeszcze nie przestaliśmy się rumienić po tym, jak nazwano nas fachowcem od czegoś, a już na wszystkich maluczkich patrzymy ze zniecierpliwieniem, dziwiąc się, dlaczego trzeba tłumaczyć tak proste rzeczy. Paradoksalnie więc, nawet jeśli się na czymś naprawdę znamy, to i tak uwielbiamy przedstawiać tę wiedzę jako nasz prywatny widzimisizm."

#21polskichgrzechowglownych #polska #ksiazki
#owcacontent
moll

@bojowonastawionaowca autor zapomniał o jeszcze jednym zjawisku - robienie z celebrytów specjalistów od wszystkiego. Ktoś jest popularny, więc jest pytany o zdanie w każdej dziedzinie, a nie tylko tej jego dotyczącej. Na przykład aktor zagra policjanta i ma się wypowiadać w temacie polskiej policji, albo w ogóle ekspertami od szczepionek po każdej stronie barykady zostają aktorzy i piosenkarze, a pani filmowiec wypowiada się ważko na temat tego, co by zrobiła w polityce

Dalej - politycy też są ekspertami od wszystkiego i tworzą prawo nie słuchając ekspertów.


Więc dlaczego szary Kowalski nie może być autorytarny w każdym temacie?

bojowonastawionaowca

@moll absolutnie się zgadzam, każdy ma prawo się wypowiadać, więc każdy czuje, że jego każde słowo jest ważne

moll

@bojowonastawionaowca to, że ma prawo się wypowiadać to jedno. Ważeniejsze jest moim zdanie to, kogo media sadzają w roli eksportów obok ekspertów i to jakie podejście do ekspertów prezentuje klasa polityczna.


Ryba psuje się od głowy

MostlyRenegade

@bojowonastawionaowca ignorancja istniała zawsze, tylko internet dał jej możliwość szybszego rozprzestrzeniania się.

Natomiast zwróciłbym uwagę na postawę mediów: w pogoni za sensacją często obsadzają w roli ekspertów właśnie takich, którzy dopiero o sprawie się dowiedzieli, ale potrafią się dobrze zaprezentować przed kamerą.

Mam również wrażenie, że istnieje tu pewien paradoks. Mianowicie odwoływanie się ciągle do "argumentum ad ekspertum" powoduje dewaluację wiedzy ogólnej. Społeczeństwo traktowane jest jak bezwiedna biomasa, która ma słuchać "ekspertów" w najprostszych sprawach, chociaż we współczesnym świecie nawet największy ignorant może uchodzić za eksperta.

DiscoKhan

@bojowonastawionaowca akurat szczepienia to niefortunny przykład, bo z tym u nas było całkiem przyzwoicie. Nie na poziomie Skandynawii ale lepiej niż na zachodzie.


Inna rzecz, że eksperci zatajali część wiedzy i w głównych środkach przekazu traktowano dorosłych ludzi jak dzieci. Sam w tamtym okresie grzebałem po sci-hubie i innych żeby się odgrzebać do dokumentów źródłowych i doczytać jak to jest z tymi maseczkami itp. Gdzie wcale nie były tak jednoznacznie pozytywnie oceniane, zwłaszcza w regionach gdzie poziom higieny pozostawia nieco do życzenia, jak u nas chociażby...


Niemniej do szczepień paru sceptycznie nastawionych ludzi dałem radę przekonać.


Zaś w Polsce problem z autorytetem to chyba nie jest całkowicie uleczalny. Względnie niskie zaufanie do nich wcale z powietrza się nie wzięło, nawet pomijając współczesność to jest to głęboko zakorzenione w naszej historii i kulturze. Nasza kultura ma taką naturalną skłonność do zawiązywania spisków, dzięki temu tylu Żydów się udało uratować, dzięki temu ludzie sami się zorganizowali żeby pomagać Ukraińcom ale rzecz jasna w wielu aspektach jest to czynnik negatywny.

bojowonastawionaowca

@DiscoKhan książka jest z 2018 roku, kiedy o koronce nie było jeszcze mowy, natomiast wzbierała fala odmów szczepień na np. odrę

DiscoKhan

@bojowonastawionaowca też dobrze to pokazuje jak fatalnie się ten cały temat u nas przedstawia ale to ja w sumie i tak mocno z tematu zbaczałem tutaj także dalej nie męczę

bojowonastawionaowca

@DiscoKhan nie męczysz, prostuję temat, bo w kontekście ostatnich 3 lat może być zwodniczy

Dzemik_Skrytozerca

@bojowonastawionaowca 


Składam wniosek o uznanie powyższego posta jako standardowego szablonu uzasadnienia moderatora dla zamknięcia lub skasowania kiepskiego wpisu.

Zaloguj się aby komentować