"Nibypaństwo to państwo teoretyczne i tekturowe, państwo, które nie realizuje swoich konstytucyjnych celów. W działaniach nibypaństwa brakuje wspólnego mianownika, który spajałby je w jakąś zrozumiałą całość. Jego poszczególne struktury funkcjonują niezależnie od siebie, czasem do tego stopnia, że sprawiają wrażenie nie spójnej całości, ale luźnego zbioru instytucji.
Słynne narzekania podsłuchanego w restauracji ministra Sienkiewicza dotyczyły właśnie rozczłonkowania polskiej państwowości: „Moje pierwsze doświadczenie państwa jest dość banalne, to znaczy państwo w Polsce istnieje teoretycznie, [a] praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością”. „Nie ma kultury współpracy instytucji”, „to nas prześladuje wręcz, ten brak współpracy”, wtórował mu Marek Belka. I trafiali w sedno. Poszczególne organy naszego państwa nie umieją ze sobą współdziałać, a czasem nawet się komunikować. Rzeczpospolita Polska nie potrafi porozumieć się sama ze sobą. Owocuje to takimi osiągnięciami jak ów słynny chodnik na poznańskich Ratajach, którego część budował Zarząd Zieleni, a część Poznańskie Inwestycje Miejskie. Niestety, obu częściom nie było dane się spotkać.
Podorganizmy nibypaństwa lubią też symulować działanie. Lubią udawać, że coś w ogóle jest robione, tak żeby z zewnątrz wyglądało, że nibypaństwo to prawdziwe państwo. Udawanie staje się niejako racją stanu. Owszem, są jakieś ministerstwa i urzędy, leżą w nich jakieś analizy i strategie, ktoś nawet nosi papiery od drzwi do drzwi i przepycha z szuflady do szuflady. Ale jak tylko trochę w tym pogrzebać, to szybko się okazuje, że to wszystko jest po nic, że to wszystko tylko wygląda jak państwo. Państwo, z samej swojej natury, lubi udowadniać, że to, do czego jest powołane, niezbędnie musi być robione. Natomiast nibypaństwo potrafi się z tego kompletnie nie wywiązywać – a mimo to istnieć."
#21polskichgrzechowglownych #polska #ksiazki
#owcacontent
@bojowonastawionaowca taaaaa. Miałam taką akcję w UP kilka lat temu. Sama akurat zwolniłam się z HRów i ponieważ potrzebowałam ubezpieczenia pomiędzy przejściem z jednej roboty do innej, przeszłam się do MUP. A tam panie doradczynie czy jak je nazwać, jak zobaczyły moje świadectwo pracy, same mnie zaczęły wypytywać o trendy na rynku i gdzie wysłać do roboty ich dzieci, co to "zdolne ale nieogarnięte" są i trzeba je nakierować. Najlepiej jakbym po znajomości coś wyczarowała na miejscu...
Jeszcze co do chodnika, żeby przybliżyć (rok 2015):
"Ułożony niedawno na Ratajach chodnik straszy błotną dziurą. To efekt współpracy poznańskich urzędników. Z jednej strony budował go Zarząd Zieleni, z drugiej Poznańskie Inwestycje Miejskie. Do szczęścia zabrakło 4 metrów i skuteczności Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, który nie zdążył wykupić prywatnego gruntu.
Pierwszy zaczął budować swoją część chodnika Zarząd Zieleni Miejskiej. Prace ruszyły około 2 lata temu. Jak przyznaje Tomasz Lisiecki, dyrektor ZZM, o dziurze, która może powstać między dwoma odcinkami ścieżki, wiedzieli już na etapie projektowania.
- Wiedzieliśmy, że są tam działki prywatne. W takim wypadku Zarząd Zieleni Miejskiej nie mógł poprowadzić chodnika po tym wąskim klinie terenu. Nie mamy kompetencji, aby sami próbować wykupić takie grunty. To zadanie dla Wydziału Gospodarki Nieruchomościami. Mimo wszystko, podjęliśmy decyzję aby wybudować tyle ścieżki, ile mogliśmy. Gdybyśmy mieli czekać, aż wszystko będzie dopięte, to obecnie nawet byśmy nie zaczęli robót - mówi Lisiecki."
https://tvn24.pl/poznan/blotna-luka-na-srodku-chodnika-ra509968-3291450
@bojowonastawionaowca W Poznaniu to chyba jakiś standard. Jak budowali nowy dworzec, to też inna społka budowała dworzec, a inna perony i się okazało, że nie pasują, bo się nie dogadali i schody ruchome w obie strony się nie zmieszczą xD
Już pomijając w ogóle, że finalnie teraz tam mają trzy dworce kolejowe w jednym miejscu
@Opornik nie, tej akurat nie
@qdco To nie jest poznański standard, to jest ogólnokrajowy standard. Autor przytacza również przypadki braku wymiany informacji między dwoma oddziałami policji (ktoś z policji zarejestrował ofiarę wypadku w szpitalu, po czym ta sama policja 3 doby później poszukiwała tego człowieka z użyciem kilkudziesięciu osób i śmigłowca); poza tym liczne przypadki ucieczki państwa od odpowiedzialności w trudnych przypadkach, etc
@qdco oj tam pierdolisz że 3. Mieszkam tu i jest naprawdę dobrze. Może idzie się zgubić biegając po peronach ale za to spóźnisz się na pociąg.
@bojowonastawionaowca Ale jakoś te infrastrukturalne z Poznania najgłośniejsze w ostatnich latach były, albo mój bias. A że wszędzie bywa, to wiadomo. Ale przyznasz, że generalnie remonty i inwestycję w infrastrukturę w Poznaniu są dość specyficzne. Nawet tam mieszkałem kilka lat, pamiętam remont Kaponiery xd
@RACO Idzie się przyzwyczaić. A teraz sorry bo spiesze się, mam pociąg z peronu 11+A'*3π/4.
@qdco Jak zajeżdżam co jakiś czas, to owszem, jest ciekawie xD Czasem mam wrażenie, że to po prostu próba rekonstrukcji czasów wojennych; Świętego Marcina to co od paru lat przyjeżdżam, to remontują. No ale inna kwestia czy lepiej robić wszystko od razu i zamknąć temat w parę lat (oby), czy ciągnąć serię remontów w o wiele więcej lat (złośliwy by powiedział, że władze Poznania stwierdziły 'why not both')
No ale inna kwestia czy lepiej robić wszystko od razu i zamknąć temat w parę lat (oby), czy ciągnąć serię remontów w o wiele więcej lat
@bojowonastawionaowca Ciekawe w którą kategorię się wpisuje rozoranie całego centrum na dekadę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@qdco Oj już nie bądź taki złośliwy
@bojowonastawionaowca Ale za to jak już skończa te remonty, to jak naszym wnukom będzie się tam żyło dobrze!
Zaloguj się aby komentować