W niedzielę trochę padało i znalazłem przemoknięte, miauczące kitku. Ojciec popytał po sąsiadach i oczywiście nikomu nie zginął...
Miał zostać u rodziców, ale oni mają już dwa dwuletnie kocury i mega wkurzone i obrażone chodziły, nie chciały jeść i niechętnie wracały do domu.
Kitku od wczoraj jest u mnie, ale nie jestem do końca przekonany, czy chcę kota, bo jak nie mam żadnego wyjazdu, to praktycznie w każdy weekend z dziewczyną wracamy do swoich rodziców i musiałbym tego kota wozić ze sobą ~godzina samochodem w jedną stronę.
Kitku od wczoraj u mnie, bo oboje rodziców do roboty, a kitku sam miauczy strasznie. A ja z domu pracuję, więc akurat z kotem siedzę. Kocurom podobno od razu poprawiły się nastroje. Sam kitku jest bardzo towarzyski, jak nie ma mnie w zasięgu jego wzroku, to zaczyna miauczeć - nawet jak sam odejdzie XD Jest strasznie ruchliwy, próbuje mi zniszczyć paprotkę i skrzydłokwiata, a do tego okropnie gryzie kable od kompa (jak odpalę gierkę, to za kompem dmucha ciepłem i włazi tam cały czas), co mi nie do końca odpowiada.
No i zastanawiają mnie dwie rzeczy:
-
Czy jak już przestanie ciągle miauczeć, to jest sens go oswajać z kocurami, żeby został jednak u rodziców?
-
Jest zadane na początku wpisu
#zwierzeta #koty #kitku #kiciochpyta
@HmmJakiWybracNick Marlenka lub Mariuszek
@HmmJakiWybracNick Plama, Łata, Sybir, Bieluch.
Przykro mi, ale zostałeś wybrany. Teraz musisz podporządkować życie do kotka, liczy się tylko kotek. Masz mu służyć.
@HmmJakiWybracNick
Jest zadane na początku wpisu
I to dosłownie, jeszcze zanim coś napisałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nazwij go Noobkers
@HmmJakiWybracNick ja mam tendencję to imion żywieniowych więc może Kimchi :)
@bojowonastawionaowca Fajny kierunek ale kimchi jest zbyt pretensjonalne. Może lepiej swojskie "salceson" lub "kiełbasa"?
Jak swojsko, to Pieróg
@Lubiepatrzec natomiast Majonez jest już zarezerwowany przez mojego królika :p
Możesz go nazwać jak chcesz, bo i tak nie będzie reagował
koty często potrzebują czasu żeby się dobrać, bywa że ostro walczą i wtedy jest problem trzeba oswajać że sobą czasem tygodniami.
Z małym kotem jest o tyle prosto ze on przyjmuje że nie wygra i się podaje, więc te dwa obrażone to raczej nie problem, prawdopodobnie dadzą że śruba m sobą radę.
Gdyby miał zostać to jak od małego będziesz go wozić, to godzina drogi nie powinna być problemem, przyzwyczai się.
Ale dobrze też bjednak mieć dwa koty, bo wtedy czasem zajmują się sobą, a nie tylko Tobą, tak tylko mówię ;)
> nie jestem do końca przekonany, czy chcę kota
@HmmJakiWybracNick A za tydzień będzie jak w memach "ojciec i kot po tygodniu".
@HmmJakiWybracNick Azor
@HmmJakiWybracNick Ja proponuję Fifonż
Zaloguj się aby komentować