Tytuł: Traces of Two Pasts
Autor: Kazushige Nojima
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Square Enix Books
ISBN: 9781646091775
Liczba stron: 384
Ocena: 7/10
Kolejna książka, za którą zabrałem się przed wsiąknięciem w Rebirth - tym razem najnowsza. Uzyskujemy w niej wgląd w przeszłość Tify i Aerith oraz dostajemy inną krótką historię, ale o niej później.
We wspomnieniach Tify śledzimy jej życie na kilka lat przed aż do niesławnego incydentu, a w okresie tym najjaśniejszym punktem było oczywiście poznanie Zangana. Później poznajemy okoliczności, które sprawiły, że dziewczyna wylądowała w Midgarze oraz to, jak bardzo miała wtedy przegwizdane. Nigdy bym nie podejrzewał, że los rzucał jej tak wielkie kłody pod nogi. Oczywiście kwestia cielesnych walorów nie została pominięta.
Z kolei we wspomnieniach Aerith zaczynamy bliżej nieokreśloną ilość czasu przed ucieczką jej i Ifalny z izolacji Shinry. Widzimy naturalnie przebieg całej akcji, potem poznanie z Elmyrą, życie razem, trudności relacji, aż wreszcie fabuła tego fragmentu kończy się, gdy bohaterka ma ok. 13 lat - jeszcze przed spotkaniem z Zackiem. Fizycznie Aerith miała bezapelacyjnie łatwiej niż Tifa, ale mentalnie zdecydowanie nie było przyjemnie.
Mała historia z końca książki opowiada o procesie rozwiązania tajemnicy z dzieciństwa syna pracownicy Shinry, w którą zamieszana była Aerith. Na początku byłem co do niej mocno sceptyczny, ale im dalej w las, tym ciekawiej zaczynało się dziać. W ostatecznym rozrachunku intryga była może dosyć prosta (w sensie konstrukcji, a nie możliwości bezproblemowego jej rozwiązania), ale opowiastka dostarczyła kolejny fragment poszerzający wiedzę o świecie przedstawionym.
Ogólnie książka oferuje stosunkowo sensowne odpowiedzi na pytania typu: w jakich okolicznościach Tifa stała się właścicielką baru, jak poznała Barreta i spółkę, jakim cholernym sposobem Elmyra ma wyczesaną chacjendę w centrum slumsów. Poza tym, oczywiście, pokazuje te fragmenty życia bohaterek, które miały największy wpływ na to, kim obecnie są.
Najbardziej przyczepiłbym się do języka - dialogi są przeważnie w porządku, ale w samym stylu autora po prostu coś mi nie pasuje. Ciekawa też sprawa, że dialogi nie są od myślników, ale w cudzysłowach. Niech mi ktoś da znać czy w innych angielskich książkach też tak jest, czy to tylko jakiś wybryk.
Generalnie książka dla fanów, którzy chcą dowiedzieć się więcej o ulubionych bohaterkach. Dla innych do pominięcia - brak kontekstu z pewnością zrobi robotę.
Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #finalfantasyvii #squareenix #ksiazkicerbera
@Cerber108 - a giereczka już w czwartek - czekam
@koszotorobur nigdy w życiu tydzień nie trwał tak długo.
@Cerber108 - to opowiem Ci taką historię ciekawą związaną z oryginalnym FFVII na pierwsze PlayStation...
-
Gra robi zawrotną karierę w Japonii i USA - mówią o tym nawet w polskiej TV.
-
Napal się jak szczerbaty na suchary i mów o tym wszystkim w koło - koledzy też na grę się napalają.
-
Na szczęście ty też już masz PlayStation i kasę by kupić grę.
-
No ale gra nie wyszła jeszcze w Europie.
-
Myślisz, że na giełdzie na pewno amerykańską wersję mają.
-
Jedziesz w niedzielę na giełdę.
-
Grę mają i kupujesz i cieszysz się jak pojebany.
-
W domu odpalasz grę i gra freezuje w miejscu jak kamera pokazuje gwiazdy podczas openingu.
-
Gra tobie nie działa a koledzy już grają.
-
Musisz czekać tydzień by wymienić grę u sprzedawcy na giełdzie.
-
W niedzielę jedziesz znowu na giełdę.
-
Nie ma tego sprzedawcy co ci grę tydzień temu sprzedał... ani żadnego innego sprzedającego gry bo podszedł cynk o jakiejś kontroli.
-
Musisz czekać do kolejnej niedzieli.
Wydaje mi się, że wiem co znaczy czekać na siódmego finala
@koszotorobur nieźle, zawsze jakaś anegdotka do opowiedzenia. Mnie nawet na tym padole jeszcze nie było jak oryginał wyszedł. Żałuję jak cholera, bo wtedy pierwsze info o Remaku, a potem dostanie go w swoje łapska byłoby jeszcze bardziej niesamowitym doświadczeniem. Przynajmniej teraz nadrabiam cały hype przy Rebirth i później przy trzeciej części.
@Cerber108 - no to wyobraź sobie jeszcze granie po angielsku jak Twój angielski wtedy ogranicza się do 30 słów związanych z komputerami (input, enter, return, disk, itp.) i może 20 z grami (select, jump, highscore, sword, battle, itp.), ze słownikiem na kolanach i ciągłym pauzowaniu by przetłumaczyć każdą wypowiedź postaci aby cokolwiek z gry zrozumieć i wiedzieć co robić by przejść dalej...
Zaloguj się aby komentować