12TB za pińcet złoty, co za czasy. Refurb, ale chyba legitny
#komputery
1539e798-f4be-40b0-888d-96035b80d2a1
Odczuwam_Dysonans

Nie najcichszy, ale fajnie sobie chrupie xD

5tgbnhy6

@Odczuwam_Dysonans kupilem sobie po 30 zl kilka uzywek 2.5" 500gb i bede stawial raida na zfs

Odczuwam_Dysonans

@5tgbnhy6 polecam, mam ZFSy w paru miejscach pod Proxmoxem, ale ja tylko mirroringi na backupy. Ale ogólnie ZFS wygląda super.

5tgbnhy6

@Odczuwam_Dysonans no ja podjalem probe uzywania pod windowsem w desktopie i srednio to wyglada, mam losowe crashe przy probach odczytu, chyba bede kombinowal z ubuntu w vm

Odczuwam_Dysonans

@5tgbnhy6 ale że macierz ZFSową pod Windowsem, czy same dyski? W sumie tak czy siak na pewno lepiej się uczyć pod Linuxem

emdet

@Odczuwam_Dysonans o wow, ładnie potanialo. To chyba dobry moment żeby zrobić upgrade dysków na większe i szybsze?

Odczuwam_Dysonans

@emdet musisz sam ocenić, bo to są refurby od Seagate. Ale ma nabite na obudowie "recertified" i numer seryjny, więc zdaje się że legitne. Ja kupiłem z tej oferty, bo te enterprisowe niby głośne a ja chciałem do PCta to wziąlem z serii Compute, ale tam jest dużo innych modeli. Jak się nie wysra za miesiąc, to wezmę 2x16TB do NASa

https://allegro.pl/oferta/dysk-twardy-seagate-barracuda-pro-12tb-st12000dm0007-sata-3-5-15566864428

KLH2

@Odczuwam_Dysonans Mi przedwczora spadło z biureczka 6TB danych. Pewnie z 1TB był takich, że były tylko tam. Pomyślałem sobie "ciekawe, czy ruszy". Nie ruszył. Więc też potem oglądałem ten dysk. To ten, co na peppera ktoś wrzucił?

Odczuwam_Dysonans

@KLH2 na pepperze był chyba enterprise z Amazona, ja tego wyczaiłem już parę tygodni temu, ale te enterprisowe też gość ma w ofercie. Wziąłem z serii Compute licząc że będzie trochę cichszy niż serwerówka, ciężko powiedzieć jak przy tym wypada ale w idlu względna cisza, jak w każdym talerzowcu, teraz się kopiują dane z wolniejszego dysku to sobie tam przyjemnie puka co parę sekund i jest to wyraźniejsze niż w jakiejś normalnej dwuterówce z której kopiuję, pewnie przy odczycie będzie ciekawiej, ale zamknięty w PC myślę że spoko, i tak na HDD to mam dane do których sporadycznie sięgam. W NASie jeśli nie stoi w salonie to raczej nie ma znaczenia, brałbym te enterprisowe X12, X16 etc.

No i tam na Amazonie jeśli dobrze pamiętam było trochę negatywów, sporo związanych z przesyłką i stanem w jakim przyszedł dysk. To chyba lepiej na Allegro wziąć bo zamówiłem w weekend, przyszedł dzisiaj popołudniu, dosyć dobrze zapakowany. Folia ESD nie rozerwana czy coś. Ceny chyba podobne jak tam na Amazonie. Wydaje się legitny.


Do odzyskiwania danych raz na czas, jakby co, ja używam DMDE ale jeśli jest problem, to jakiś Linux (np Parted Magic) i ddrescue czyni cuda. Można tam ustalić jaki obszar pominie przy błędach odczytu, i zbuduje z tego tak czy siak obraz. Dawno temu gościowi odzyskiwałem tak dane z totalnie chrupiącego dysku laptopowego, chyba 10 dni go orało, na koniec już kwiczał zamiast stukać xD ale zgrał i udało się wyciągnąć te dane na których gościowi zależało. Jedynie trzeba było parę restartować zrobić, żeby się nie wyłączył już przy wyrywaniu. Więc jakbyś chciał na własną rękę się pobawić, to polecam, ale z zastrzeżeniem że jeśli dysk stuka i mu zafundujesz takie katusze, to już raczej jego ostatnia droga i nawet serwis może rozłożyć ręce xDD

ea51ec2f-5356-43a9-a20b-92d10e9a1823
KLH2

@Odczuwam_Dysonans Dysk nawet nie stuka. System go widzi, czyli elektrycznie jest sprawny, ale nie może go zainicjować, bo "krytyczny błąd sprzętowy urządzenia" czy coś w tym stylu.

Myślałem o tym, żeby kupić drugi taki dysk i potem zobaczyć co mu dolega - czy głowice czy dyski czy co i zrobić takie monstrum Frankensteina, ale.. Jeszcze kilka lat temu bym zareagował na to zdarzenie bardziej emocjonalnie i rozpamiętywałbym stratę, a teraz jakoś tak to po mnie nawet spłynęło. No, szkoda tego co tam było/ale gorsze rzeczy się dzieją na świecie.

Natomiast o takim większym 3.5 dysku (bo to jest 3.5, nie?) pomyślałem, że po pierwsze by się przydał, żeby to jeszcze raz zebrać - co się da przynajmniej, a po drugie taki dysk to bym raczej odkładał już w jakieś bezpieczne miejsce, a nie tak, że sobie leżą dwa WD Game Drive (czy jak się nazywają) i nawet na nie nie zwracam uwagi dopóki ich nie strącę, bo chciałem coś wyciągnąć z sąsiedztwa.

Myślałem w sumie na początku, kiedy zacząłem ich używać, że powinienem im zrobić taką półeczkę czy szufladę ale potem nic się nie działo, nic się nie działo, nigdy nie było granicznej sytuacji, więc wiadomo.. No i teraz bęc

Tak naprawdę to było pierwsza taka sytuacja w moim (wcale niekrótkim) życiu. Że mi dysk gdzieś spadł albo uderzył. Myślałem, że dostanę szansę od Wszechświata, że podlączę i odetchnę

Ja potrzebuję ten dysk tylko na gromadzenie danych. Czasem na odczyt. Jak na przykład na odczyt instrukcji do zegara, bo nigdy nie wiem, jak się zmienia czas, a ostatnio się zmienił

Odczuwam_Dysonans

@KLH2 czaję, mi tak umarł jedyny dysk na którym miałem zdjęcia z poprzedniego smartfona - tzn nawet nie że mi upadł, tylko się nie spodziewałem że coś się stanie. Był sobie w kompie, nie używałem go praktycznie w ogóle, kiedyś ziomek mnie zapytał o jakieś zdjęcie, nawet nie z tego folderu tylko jeszcze starszego który akurat miałem też gdzie indziej, wszedłem, wysłałem mu dwie fotki, szperam dalej, nagle dysk stuknął i umarł xD najgorsze że to totalnie moja wina, bo widziałem parę miesięcy wcześniej że miał warning, ale że sobie leżał i nic nie robił a ja nie miałem miejsca i wszystko poza tymi fotkami z jednego smartfona miałem gdzie indziej, to olałem temat, bo przecież się kiedyś zgra. Inna sprawa, że od tej pory mi się nie chciało poświęcić wieczoru żeby to spróbować odzyskać ale też teraz będę miał miejsce żeby zrzucić obraz dysku na pewny dysk, a nie jakieś inne padło.


Na twoim miejscu spróbowałbym DMDE (dmde.com) i zobaczył czy w ogóle się skanuje (próbuje wyszukać system plików), nie jestem pewien jak będzie jeśli dysk się nie inicjuje (kojarzę że miałem skądś taki, ale nie pamiętam na czym stanęło), ale jak startuje do Windowsa to mooże tylko mu się uszkodziły jakieś pierwsze sektory i ruszy? Narzędzie jest darmowe, po polsku, kiedyś było ograniczenie, że można było odzyskiwać tylko pliki w danym widoku (czyli np. otwartym folderze), a nie cały dysk naraz. Na pewno w wersjach 3.x, ostatnią widzę że mam 4.0.0 i też raczej tak było. Teraz widzę że jest więcej progów a demo ma ograniczenie do 4000 plików, kiedyś się kupowało za stówkę licencję na rok i było wszystko :D. Warto spróbować co się stanie.

Jeśli nie to, to warto uruchomić z pena jakiegoś Linucha, i odpalić GParted - Linux trochę inaczej traktuje dyski, więc jest szansa że nawet to naprawi. Nieduża, ale jest. Być może w ogóle głowica jest uwalona, ciężko powiedzieć.

Z podmianką elektroniki to nie jest takie proste. Dysk postuka i się wyłączy. Każdy jeden dysk ma w pamięci zapisane tzw. adaptatywy, czyli dane kalibracyjne głowic, nie będą takie same nawet w tym samym modelu, z tego samego roku. Szansa że ruszy na innej elektronice jest, ale to jak strzelić w totka. Co gorsze, w starszych dyskach był na płytce normalnie układ EEPROM, na osobnej kości, i można go było dosyć łatwo podstawić. W nowszych te dane bywają zapisane w masce procesora, i to już jest uciążliwe. Nie dla profesjonalisty, ale dla amatora, owszem. Ale to co napisałem powyżej warto w twoim wypadku sprawdzić - jak nie ruszy z DMDE w Windowsie, jak nie ruszy pod Linuxem, to wiesz że sprawa jest poważna. Pod Windowsem zerknąłbym jeszcze z poziomu wiersza poleceń, jak widzi go diskpart.

A, teraz tak patrzę że to będzie dysk na USB - też może zadziałać, aczkolwiek może to oszukiwać, no i ogólnie większa szansa jeśli się go podepnie przez SATA bezpośrednio do płyty - jeśli jest wyciągalny, bo dzisiaj zewnętrzne często są zlutowane do płytki z USB. Ale niekoniecznie.


Tak, to jest 3,5", no i 3,5" są z reguły bardziej niezawodne, z racji mniejszej gęstości zapisu danych, w porównaniu z 2,5". Z kolei z SSD jest ta kwestia, że one potrafią zdechnąć z dnia na dzień, a dysk talerzowy w normalnych warunkach potrafi nieraz stukać tygodniami, a i tak sporą ilość danych uda się z niego zgrać.

Ale nawet jeżeli sobie sprawisz taki nowy, czy jak w tym przypadku "recertyfikowany" dysk, to i tak trzymaj dane gdzieś jeszcze. Choćby to był stary dysk z lapka wsadzony do taniej kieszeni USB i leżący sobie gdzieś w szufladzie, podłączany raz na czas. Ale żeby było naprawdę bezpiecznie, to trzeba się trzymać zasady 321;

3 kopie danych, w sensie backupy, na przynajmniej

2 urządzeniach/nośnikach, z czego

1 w zewnętrznej lokalizacji


Wiadomo że większość z nas dla swoich pierdółek nie będzie robić aż takich kombinacji, ale ja np. właśnie wziąłem do PC duży dysk, żeby nie polegać tylko na NASie. I też przemyśl czy sobie nie sprawić z czasem NASa, bo dwuzatokowego używanego Qnapa/Synology wyrwiesz nawet za 500-600zł jak przypolujesz, do tego dwa dyski (nawet jakieś terówki po stówce jeśli nie masz dużo danych) i masz przynajmniej podstawowe zabezpieczenie w postaci danych na dwóch dyskach - jak walnie jeden, to go wymieniasz i z powrotem masz kopię na dwóch nośnikach. Plusem też jest to że masz dostęp z każdego urządzenia w sieci, jeśli tak sobie ustawisz.

KLH2

@Odczuwam_Dysonans DMDE to akurat znam. Jestem w trakcie odzyskiwania dysku z PS3 przy jego pomocy W trakcie, bo na tę chwilę go sklonowałem na kompa i teraz wypadałoby złożyć konsolę, która leży rozłożona od czterech lat. Miałem to dziś zrobić, ale najwyraźniej inpost zgubił moją paczkę z pastą termo. Albo zgubił, albo kurier wrzucił do multiskrytki i nie odkliknął tego w systemie i ta paczka wisi od rana jako "wydana do doręczenia", a jest w paczkomacie. Jutro się okażde

Co do danych z tego dysku upadłego Większość z tych 6TB jest na innych dyskach, w tym kompie czy w innych. Inne rzeczy są w internecie Jakoś tak nie chce mi się myśleć, co tam było, co jest prawdziwą stratą. Licencje może do różnych rzeczy, jakie kupiłem. Chociaż większość też powinna być w innym miejscu. Jakieś tam projekty. Nie wiem, czy są tutaj gdzieś. Część być powinna. Bitcoinów tam nie miałem ¯\_(ツ)_/¯

Kurde, komiksy z Necronem były!

Rzeczy, które naprawdę mają znaczenie dla mnie - stare zdjęcia są nawet w tym kompie na dwóch, trzech dyskach. Są też na tym drugim 6TB. I tak, to nie jest dysk, który się da podłączyć przez SATA.

Po tym wypadku postanowiłem przejrzeć różne dyski, które są w szufladzie i trafiłem tam też tego z PS3. Niestety nie rozpoznałem go (bo to już 4 lata ) i go zainicjowałem. I teraz go muszę naprawiać. Stąd nazwa DMDE jest mi znana.

Natomiast wątpię. Podnosiłem już różne dyski, z różnymi kłopotami, ale widzę, że tutaj jest zupełnie inna sytuacja.

Niech leży. Jak wygram w totka, to dam do odzyskania

Odczuwam_Dysonans

@KLH2 kiedyś wlutowywałem kabelek SATA do płytki dysku z wyłamanym gniazdem, to tutaj też by się dało ale jak rzeczywiście nie ma tam prywatnych danych, no to prawda że szkoda zachodu.

Za to dodam odnośnie tego dysku który kupiłem, że przy kopiowaniu danych czy odtwarzaniu filmu jest spoko, bo ma na tyle duży bufor że sobie tylko cyknie co jakąś chwilę, ale jak wszedłem pierwszy raz do folderu gdzie jest milion śmieci i musiał go zindeksować + antywirus sprawdzał, no to cicho nie było, karabin xD ale drugi raz już tego nie wywołałem. Tak czy siak, trzeba się liczyć z tym że będzie głośniejszy niż taki "cywilny" dysk. Ale teraz mam motywację żeby zbudować większego NASa

Zaloguj się aby komentować