trixx.420
Autorytet
11 + 1 = 12
prywatny licznik: 1/52
Tytuł: Nowa Zelandia, podróż przedślubna
Autor: Janusz Leon Wiśniewski, Ewelina Wojdyło
Kategoria: literatura podróżnicza
Wydawnictwo: Wielka litera
Format: książka papierowa
ISBN: 9788380325913
Liczba stron: 382
Ocena: 5/10
O autorze mam takie pojęcie jako takie, czyli wiem że jest i napisał "jakieś romansidło" Samotność w sieci. Książka rzuciła trochę światła na jego postać, dowiedziałem się m.in. że jest doktorantem chemii, od wielu lat mieszka i pracuje na uniwersytecie "u niemca" i lubi podróżować. W książce tej opisuje swoją wyprawę jaką odbył w 2020 roku wraz z partnerką, polonistką, niejaką Eweliną Wojdyło. Ciekawym zagraniem jest opis dwukrotny opis tego samego fragmentu podróży - raz przez nią a raz przez niego. Wpisy p. Wojdyło są krótsze, bardziej treściwe, skupiając się niemal wyłącznie na podróży i tym czego doświadczyli. Wiśniewski natomiast kluczy, rozwlekle opisuje poprzednie wyprawy i wraca do rozmaitych okresów swojego życia. Zamysł ciekawy, ale nie da się ukryć, że sztucznie wydłuża objętość książki i może nieco wkurzać gdy znowu musimy czytać to samo. Całość okraszają duża ilość zdjęć przyrody i zwiedzanych miast, wykonanych przez autorów, liczne ciekawostki o mijanych miejscach czy lokalne legendy.
Dla kogo jest ta książka? Przewodnik turystyczny to to na pewno nie jest, ewentualnie można zainspirować się trasą autorów przy własnej podróży. Bardziej jest to relacja z podróży, zainteresuje więc miłośników NZ no i pewnie fanów pisarza. Para odwiedza także Hobbiton, ale fanom LOTRa jednak nie polecam, bo temat potraktowany mocno po macoszemu i za dużego opisu miejsca tam nie znajdziemy. Generalnie nieźle, przeczytać można bo nudy nie ma, uwaga tylko na miód i spijanie sobie z dziubków; na każdej stronie, "och Januszku, ach Lineczko", może zemdlić od tej słodyczy zakochanych
#bookmeter
prywatny licznik: 1/52
Tytuł: Nowa Zelandia, podróż przedślubna
Autor: Janusz Leon Wiśniewski, Ewelina Wojdyło
Kategoria: literatura podróżnicza
Wydawnictwo: Wielka litera
Format: książka papierowa
ISBN: 9788380325913
Liczba stron: 382
Ocena: 5/10
O autorze mam takie pojęcie jako takie, czyli wiem że jest i napisał "jakieś romansidło" Samotność w sieci. Książka rzuciła trochę światła na jego postać, dowiedziałem się m.in. że jest doktorantem chemii, od wielu lat mieszka i pracuje na uniwersytecie "u niemca" i lubi podróżować. W książce tej opisuje swoją wyprawę jaką odbył w 2020 roku wraz z partnerką, polonistką, niejaką Eweliną Wojdyło. Ciekawym zagraniem jest opis dwukrotny opis tego samego fragmentu podróży - raz przez nią a raz przez niego. Wpisy p. Wojdyło są krótsze, bardziej treściwe, skupiając się niemal wyłącznie na podróży i tym czego doświadczyli. Wiśniewski natomiast kluczy, rozwlekle opisuje poprzednie wyprawy i wraca do rozmaitych okresów swojego życia. Zamysł ciekawy, ale nie da się ukryć, że sztucznie wydłuża objętość książki i może nieco wkurzać gdy znowu musimy czytać to samo. Całość okraszają duża ilość zdjęć przyrody i zwiedzanych miast, wykonanych przez autorów, liczne ciekawostki o mijanych miejscach czy lokalne legendy.
Dla kogo jest ta książka? Przewodnik turystyczny to to na pewno nie jest, ewentualnie można zainspirować się trasą autorów przy własnej podróży. Bardziej jest to relacja z podróży, zainteresuje więc miłośników NZ no i pewnie fanów pisarza. Para odwiedza także Hobbiton, ale fanom LOTRa jednak nie polecam, bo temat potraktowany mocno po macoszemu i za dużego opisu miejsca tam nie znajdziemy. Generalnie nieźle, przeczytać można bo nudy nie ma, uwaga tylko na miód i spijanie sobie z dziubków; na każdej stronie, "och Januszku, ach Lineczko", może zemdlić od tej słodyczy zakochanych
#bookmeter

